Skocz do zawartości

Sigman

Members
  • Postów

    52
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Sigman

  1. Ostatnie piwo, które opisywałem wyszło dobre, aczkolwiek goryczka i aromat chmielowy są jak dla mnie o wiele za słabe. To będzie do poprawy w następnej warce. Tymczasem kończy się fermentacja burzliwa kolejnego piwa, tym razem jest to witbier. Nie wiem, czy w ogóle będzie dało się pić, ale o tym napiszę pod koniec. Na razie parametry: Słody: Pilzneński (2kg), pszeniczny (1kg) Kasza manna (1kg) Płatki owsiane (0,5kg) Chmiel Sybilla (50g) granulat Kolendra (20g) Skórki Curacao (20g) Drożdże Brewferm Blanche (chyba największy mój dotychczasowy błąd w piwowarstwie) Zacieranie: 64 stopnie (60 minut), 72 stopnie (30 minut), 78 stopni (5 minut). Warzenie 60 minut. Straszny był kłopot z filtracją, ponieważ zacier był tak gęsty, że nawet nie chciał przepływać sam przez siebie. Trzeba było się ratować sitkiem i przy pomocy łyżki przefiltrować przez nie prawie wszystko. No ale jakoś się udało. Po warzeniu wyszło równo 20 litrów brzeczki o gęstości 11,5 Blg (pełen sukces, taki ekstrakt ma np. Oboloń Bile). Jednakże... Podczas fermentacji burzliwej piwo zaczęło śmierdzieć gotowanymi jajkami i ten zapach utrzymuje się cały czas (minął już tydzień). Czytałem na forum, że to jest normalne dla drożdży Brewferm Blanche, ale niestety wcześniej o tym nie wiedziałem. Niektórzy pisali, że mieli tak samo i później ten zapach całkiem znikł, niektórzy zaś, że pozostawał do samego końca nawet w butelkach. Ktoś wie, od czego to zależy? Czy jest jeszcze szansa dla tego piwa, czy już na zawsze pozostanie jajecznym roztworem? Gdybym tylko wiedział, że te drożdże się tak zachowują, kupiłbym inne...
  2. Pierwsze piwo zostało już jakiś czas temu zabutelkowane. Fermentacja przebiegła pomyślnie. Teraz leżakuje i czeka na pierwszą degustację, która odbędzie się na początku maja. Wczoraj, czyli 13 kwietnia, uwarzyłem drugą warkę, mianowicie tym razem jest to American IPA. Recepturę ułożyłem sam, przeglądając inne receptury i wybierając składniki dostępne w sklepie hmebeer.pl (ponieważ mogę odebrać wszystko osobiście w Lublinie i nie płacę za przesyłkę). Wygląda to tak: Słody: Pale Ale (5kg), Monachijski (1kg), Bursztynowy (1kg) - wszystkie ze Strzegomia Chmiele: Amarillo (100g), Citra (30g) - granulat Drożdże: Safale US-05 20g Amarillo i 10g Citry przeznaczyłem do chmielenia na zimno. Wyszły 22 litry brzeczki o gęstości 15 BLG, czyli idealnie tak, jak zaplanowałem. Aktualnie trwa fermentacja burzliwa, objawiająca się intensywną bulbulacją w rurce. Teraz sobie uświadomiłem, że zapomniałem zrobić wygrzew do 75 stopni pod koniec zacierania, ale nie jest to chyba nic strasznego? Poza tym zostawiłem sobie pół litra brzeczki z wysładzania, o gęstości 5,5 BLG, zagotowałem i od razu zabutelkowałem. Zamierzam użyć tego jako surowca do refermentacji, tylko że nie wiem teraz jak dużo powinienem dodać do tego glukozy (bo obstawiam, że sama ta brzeczka nie wystarczy). Czy są dostępne jakieś przeliczniki do tego celu?
  3. Witam! Postanowiłem opisać tutaj moje pierwsze warzenie. Na początek swojej przygody z piwem wybrałem zestaw surowców do IPA z Browamatora, z ześrutowanymi słodami. Chciałem zacząć od razu od zacierania, ponieważ uznałem, że będę miał wtedy większy wpływ na smak mojego piwa i więcej frajdy z jego robienia. Nie widzi mi się robienie piwa z brewkitów, cóż, jestem może zbyt ambitny. I tak w końcu kiedyś musiał przyjść czas na zacieranie, więc zdecydowałem, że można od tego zacząć, jeśli ma się odpowiednią wiedze teoretyczną oraz sprzęt. IPA wybrałem dlatego, że jest to mój ulubiony gatunek piwa, a poza tym i tak musiałem wybrać coś z piw górnej fermentacji, ponieważ na dolną nie mam warunków (mieszkanie w bloku). Browar Nowy Świat Nazwa browaru pochodzi od ulicy przy której mieszkam Uznałem, że dobrze brzmi i pasuje do pierwszego piwa, jakie robię, czyli IPA (coś czuję, że często będę je robił). Wyposażenie: zestaw do produkcji piwa z Browamatora, termometr elektroniczny, garnek 27 litrów Produkcja: Do 15 litrów wody podgrzanej do 70 stopni wrzuciłem słody (Weyermann Pale Ale 4,4 kg oraz Caraamber 0,3 kg) Zacierałem w temperaturze 66-67 stopni przez 60 minut Próba jodowa wyszła negatywna, więc podgrzałem całość do 75 stopni Przefiltrowałem z użyciem filtratora z oplotu stalowego Wysładzałem wodą o temperaturze około 72 stopnie i już wiem, że za krótko, bo tylko 15 minut Warzenie trwało 70 minut, w odpowiednich momentach dodałem chmiele w granulacie (Marynka 40g, Challenger 20g, Fuggles 10g) Następnie dość szybko schłodziłem wstawiając gar do wanny z lodowatą wodą Po schłodzeniu przelałem do fermentatora przez drobne sitko (oczywiście zdezynfekowane), co całkiem nieźle zatrzymało osady i napowietrzyło brzeczkę. Ekstrakt wyszedł idealnie tyle, ile podawała instrukcja, czyli 14 BLG. Niestety brzeczki wyszło mniej, bo 18 litrów, ale wolę mieć dobre piwo, niż więcej wodnistego piwa. Jak na pierwsze warzenie, to chyba nie jest źle? Drożdże Safale US-05 poddałem rehydratacji i wlałem do brzeczki, po czym zamieszałem, żeby jeszcze lepiej napowietrzyć. Fermentacja burzliwa odbyła się w temperaturze 19-21 stopni. Obecnie piwo jest na końcówce fermentacji burzliwej (minęło 6 dni). Dzisiaj mierzyłem ekstrakt i okazało się, że zeszło do 4 BLG, czyli tak, jak powinno. Piwo już teraz jest całkiem dobre Jakoś za 3 dni planuję ponowne mierzenie ekstraktu i przelewanie na fermentację cichą. W sumie, to chyba już nie zejdzie niżej, więc można uznać, że cicha już się zaczęła. Nie wiem tylko, czy od razu po przelaniu dodawać chmiel, czy poczekać z tym kilka dni? Planuję robić cichą przez 2 tygodnie, więc może dać chmiel na ostatni tydzień lub ostatnie 10 dni? Pozdrawiam P.S. Mój garnek ma kilka odprysków w emalii. Czytałem coś na ten temat na forum i jedni pisali w stylu "słyszałem, że podobno piwo może być niedobre", drudzy "robiłem 15 razy w takim i jest dobre". Nikt nie napisał "robiłem w garnku z odpryskami i jest niedobre". Ja tam też żadnych złych czy metalicznych smaków nie wyczułem, więc jest ok
  4. Tak, w przerwach od fotografowania kolei lubię sobie strzelić dobre piwko
  5. Witam wszystkich jako nowy użytkownik forum! Nazywam się Maciej, mieszkam w Lublinie, aktualnie studiuję. Kilka lat temu zacząłem się interesować piwami z małych browarów, zagranicznymi, nietypowymi i rzadko spotykanymi. Koncernowe polskie lagery całkiem przestały mi smakować i stałem się takim "piwnym hipsterem". Kwestią czasu było zainteresowanie się piwowarstwem, co też w końcu nastąpiło. Niedawno zacząłem gromadzić wiedzę na ten temat. W końcu kupiłem zestaw do warzenia z browamatora, kilka innych rzeczy, zdobyłem garnek i postanowiłem uwarzyć swoje pierwsze piwo. Zdecydowałem, że zacznę od razu od zacierania. Wiem, pewnie każdy powie, że to zbyt ambitne jak na pierwszy raz, że najpierw trzeba zrobić z puszki itp. Cóż, jakoś mi się nie widzi robienie piwa z brewkita. Wolę mieć większy wpływ na to, co sam stworzę. I tak prędzej czy później musiałbym dojść do warzenia z zacieraniem, więc uznałem, że można od tego zacząć, jeśli ma się odpowiednią wiedze teoretyczną oraz sprzęt. A zatem moje pierwsze piwo (IPA) jest w tym momencie na etapie fermentacji burzliwej (wprawdzie nie "bulka" ale może pokrywa nie jest szczelna, a piana jest tak jak trzeba). Zacieranie, wysładzanie, warzenie, filtracja, wszystko przebiegło zgodnie z planem, uzyskałem ekstrakt taki, jak należało (wprawdzie piwa wyszło 18 litrów zamiast 20, ale to chyba i tak dobrze, jak na pierwszy raz). Więcej szczegółów na temat mojego warzenia opiszę za jakiś czas w odpowiednim dziale (o ile jest sens). Mam nadzieję, że piwo się nie zepsuje i będzie się czym pochwalić. Pozdrawiam wszystkich
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.