Skocz do zawartości

moon

Members
  • Postów

    307
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez moon

  1. Żytnie robię regularnie , z wysładzaniem wielkich problemów nie ma , stosuję filtrator rurkowy i śrutuje może nieco grubiej ( zakładam nieco mniejszą wydajność dla tego zasyp robię większy ) , do tego na wysładzanie zawsze więcej wody przy temp 70-75c więcej nie podnoszę . Wysładzam do zadanej gęstości i tyle . Zasyp 50-55% żytniego . A mętność to raczej w " ten typ tak ma" ;) . Mnie osobiście to nie przeszkadza , większe znaczenie dla mnie ma smak .

    Podzielisz się szczegółowym przepisem?
  2. - Co do fermentorów to się zgadzam w 100% - z kranikiem tylko do rozlewu.

    - Miarka do cukru? Raz używałem i podejrzewam, że tą metodą zaraziłem piwo. Z syropem nigdy nie miałem problemu.

    - Balingomierz z browinu jest ok ale menzurkę miałem szklaną która zresztą potłukła się ostatnio ale też nie była prosta u spodu ani żadnej podstawki.

    - Nadwęglan jest całkiem dobry. Zanim nie zacząłem używać Starsun i teraz nadal od czasu do czasu bo mam spory zapas i nigdy nie miałem problemów. Piro? Jak dla mnie przeżytek - śmierdzi, zostawia białe ślady i jest nie ekonomiczny.

  3. Podoba mi się ten pomysł z regulacją. Zawsze jest możliwość ustawienia względem wielkości warki.

    Obawiam się tylko czy nie będzie się przesuwać pod naciskiem słodu...

  4. Witam,

     

    Ostatnio zakupiłem Schneider Weisse Tap X Mein Aventinus Barrique.

    Bardzo fajny kwasik. Z opisu wynika, że to ich Weizenbock i Eisbock leżakowany w beczce po winie. Ponoć też niepasteryzowany.

    Chciałem odzyskać drożdże z tego piwa i zadać je do weizenbocka.

    Pytanie jest następujące... Zadać je na burzliwą czy na cichą?

     

    Pozdr.

    Michal

  5. Dodam jeszcze anegdotę... Kilka lat temu mój ojciec strasznie narzekał na kosę (taką tradycyjną) którą chciał skosić trawę na polu, przyszedł "lokales" i po chwili koszenia powiedział: "Kosa gwizda jeno kosiarz pi... "

     

    Z pewnością nie jest to idealne rozwiązanie ale mnie kosztowało z całą konstrukcją i dozownikiem "handmade" o 60 zł więcej niż sprzedałem sam "młynek" i jestem zadowolony. Czy kupiłbym nowy za 400 plus dozownik za kolejną 60. Pewnie nie.

  6. W 100% zgadzam się z panta_rei. Ostatnio miałem okazję jednorazowo ześrutować 50kg słodu. Z silnikiem od wycieraczek może tempo nie powala ale robota zrobiona a i plany na najbliższe ważenia z kumplem omówione dokładnie. Mam jedną ze starszych wersji i musiałem dokleić folię żeby cały słód nie wypadał bokami ale po za tym jestem zadowolony.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.