-
Postów
116 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez przemak
-
-
Ha! GSB - przeczytalem Twoja sygnaturke i dodalem swoj avatar, a co!
-
Ja tam leszcz jestem, ale jak sie nie obrazisz, to pare spostrzezen:
- fermentacja z glukoza, a refermentacja z ekstraktem - IMO bez sensu, lepiej odwrotnie, w zasadzie koniecznie odwrotnie
- temperatura 15°C to za duzo dla dolnej fermentacji a za malo dla gornej, drozdze rozumiem z brewkita, to nie wiem, co to jest i co to wyszlo, moze rzeczywiscie drozdze byly dolnej fermentacji...
- do dolnej fermentacji, jak z "mojego" niedawnego watku wynika, malo surowca do refermentacji albo nawet wcale, jak dales duzo/normlanie, to masz granaty, w dodatku ekstrakt, ktory daje chyba silniejsza piane
- odrywanie osadu to chyba w tych warunkach normalne - mocne nagazowanie, zmiana cisnienia przy otwieraniu, w dodatku ten osad sie jeszcze nie zestalil na dnie
Nie mam niestety pojecia, co z tym zapachem - jak widac po mojej stopce zrobilem warek niewiele, ale kazda byla super, moze poza dwoma: eksperymentem 9°Blg - troche wodniste, ale poza tym OK, oraz - uwaga! - warce z dodatkiem cukru zamiast ekstraktu. To piwo mimo dwoch miesiecy jest najgorszym z moich piw, i choc nie nazwalbym aromatu bimbrowym, to z cala pewnoscia wyszlo piwo nieco podobne do takiego za 1,20 z taniego dyskontu, jezeli wiecie, o co chodzi. Zapach OK, smak niezly, tylko taki... tani.
-
-
To jest w calosci (slod i drozdze) brewkit - ten:
http://piwowar.com.pl/sklep/index.php?main_page=product_info&cPath=17_1_27&products_id=109
Temperatura fermentacji 21°C
A - no i brzeczka zamieszana solidnie, drozdze rozsypane rowno, po 15 minutach ponownie zamieszane - jak zwykle.
-
No dość dziwna musze powiedzieć,musiały się potworzyć jakieś agregaty komórek drożdżowych,ale jak nie wiem...
Tej, ale nie strasz, piwo wyjdzie OK, prawda?
-
-
Kolega wyprodukowal IPA (z brewkita) i refermentowal 200g suchym ekstraktem. Po dwoch miesiacach po ekstraostroznym laniu do szklanki 0,3 byla ona w calosci wypelniona piana - nic brazowego
Piwo jednak bardzo dobre.
-
Jak to jest taki FAQ, to proponuje dodac to, co gdzies tu na forum wyczytalem i z powodzeniem stosuje - mianowicie mycie butelek szczotka wkrecona do wiertarki akumulatorowej. Koncowke szczotki, okragle "uszko", splaszczam w imadle (mozna uciac) i cala szczotka (za 4,50 w pobliskim sklepie winiarskim) myje wszystko, co w butelkach moze sie znalezc, rowniez tych ze sklepu. O sile mycie swiadczy fakt, ze taka szczotka wytrzymuje jakies 100-150 butelek, pozniej nie nadaje sie do uzytku z powodu postrzepienia i powyginania wloskow, przede wszystkim na koncu ale i w srodkowej czesci tez. Oczywiscie potem dezynfekcja.
-
Napowietrza sie w miare intensywnie mieszajac - lub lejac z wiekszej wysokosci
-
OK, dziekuje za rady, dalem 100g glukozy na 20 litrow - teraz tylko czekac
-
Zglupialem. Dotychczas glukoze sypalem prosto do butelek, korzystajac z browamatorowej miarki i nie zastanawialem sie, ile jej tam sypie - po prostu na pol litra. Teraz bede butelkowal "profesjonalnie", to znaczy po cichej do fermentora, a tam czekac juz bedzie na zielone piwo roztwor glukozy - tylko ile tej glukozy? Standardowo (na 20l) powinno byc 160g, 4g na butelke, tak? Tak chyba robi wiekszosc. W instrukcji do brewkitu Milestone
http://piwowar.com.pl/sklep/index.php?main_page=product_info&cPath=17_1_27&products_id=109
(standardowa ilosc 23l) polecaja do refermentacji 80g glukozy. OK, a ile do lagera, z drozdzami dolnej fermentacji? Jejski pisze "dodając do lagera 25l. 230g glukozy znacznie przeginam, ale lubię" - z kolei generalnie czytam, ze do lagera mniej, albo nawet wcale... To sa wiecej niz dwukrotne roznice, wprawdzie dodajac "standardowe" 160g raczej powinno byc OK, ale ciekawi mnie mala ilosc glukozy we wspomnianym brewkicie... No kurcze, krotko - ile tej glukozy do pilsa co to w garazu w balonie na butelkowanie oczekuje?
Dziekuje.
-
Ja usredniam wyniki pomiedzy refraktometrem, a hydrometrem. Poki co jestem w stanie calkiem dokladnie okreslic wartosci, nawet do 0,2°Blg
Czlowiek z jednym zegarkiem wie, ktora jest godzina. Czlowiek z dwoma zegarkami nigdy nie jest pewien...
-
http://www.biowin.com.pl/?bio=1&lang=pol&str=4&grupa=3&podgrupa=243&session=729d66a6b656b1901940d03ec7347afb
Tu są różnego rodzaju butelki, zamyykane na kapsle również.
No tak, ale ponad 1PLN za flaszke bez przesylki - dla konesera
Przeciez butle i tak trzeba solidnie umyc, wspolczesne etykiety odchodza bez problemu...
-
http://www.winohobby.biz/index.php?products=product&prod_id=338
Mailowalem nawet - 8 sztuk za 5PLN. Dodajac koszty przesylki (szklo) przy rozsadnych ilosciach (60 sztuk) wychodzi prawie zlotowka za butle, bez sensu.
-
No cóż, możesz wypić młode piwo albo dobre piwo.
Wiem, dlatego powzialem zobowiazanie noworoczne, ze bedzie piwo czekac tyle tygodni, ile ma BLG
Próbuj co tydzień, czasem po tygodniu już się nagazuje, czasem i trzy są za mało.Z nagazowaniem nie mialem problemu, piwo bylo 2-3 dni w pokoju a potem piwnica, 16°C.
Szczerze mowiac to wole nawet, zeby zbytnio nagazowane nie bylo, bardziej odpowiada mi gazowanie mojego piwa niz przemyslowego.
-
dobrze jest potrzymać 2-3 tygodnie w domu po butelkowaniu.
Tak wlasnie robie, ale pare dni - 2-3 tygodnie az? Szczerze mowiac to niektore warki nie wytrzymaly u mnie tyle
-
Przy 11* można by się zastanawiać, ale 16* będzie bardzo dobre na cichą, go for it.
O to chodzi, dziekuje! Rozumiem, ze z refermentacja nie bedzie problemu?
-
Kolejny problem poczatkujacego - nie miala baba klopotow
Otoz mam pierwsza warke w cichej fermentacji. Dopiero pare dni, a juz na dnie sporo osadu sie zebralo - w zwiazku z tym spodobal mi sie ten etap, brewkit nie brewkit, osadu mniej. Teraz w cichej jest lager, stoi sobie w piwnicy/garazu na podlodze i ma jakies 11°C, podobnie jak w burzliwej. Mniej nijak nie chce byc, zreszta cieplej sie zrobilo, wiec dobrze, ze temperatura za bardzo nie wzrosla. W zwiazku z pogoda mam pytanie co do temperatur cichej fermentacji piw gornej fermentacji - powinna byc nizsza niz burzliwej, ale czy moze byc sporo nizsza? Szukalem, ale konkretow nie znalazlem. W domu mam 21°C i jest to OK do burzliwej (zaczynam w 21°C, w czasie fermentacji jest bardzo stabilne 22°C), ale w piwnicy bedzie 16°C, a w rogu garazu, jak pisalem 11°C - czy te 16°C w piwnicy to nie za niska temperatura do cichej fermentacji takiego ale czy bittera? Czy lepiej w piwnicy - czyli 16°C czy lepiej w domu, czyli 21°C ? Na rozum to fajnie by bylo 18°C, ale skad to wziac?
I druga sprawa - zakladajac, ze cicha w 16°C bedzie OK, to rozlewamy w domu, w 21°C ? Zalozmy, ze sie zbytnio nie ogrzeje, ale w koncu to nie lager. No a potem, po rozlaniu, od razu do piwnicy czy jak normalnie pare dni w cieplym, w pokoju?
Dziekuje.
-
OK, wczoraj zlane na cicha, wszystko w porzadku, bulkalo troszeczke, teraz w sumie wcale, czyli burzliwa sie zakonczyla - tak sadze. Denerwuja mnie jednak straty piwa przy tym przelewaniu - coraz mniej sie jego robi
-
1 dniowa cicha może nie mieć sensu, choć IMO jakiś minimalny ma, ale korzyści nie rekompensują ryzyka. 4 dniowa cicha ma sens jak najbardziej. W 3-4 dni można się dużo śmiecia pozbyć.
Wlasnie zlalem wczoraj swoja pierwsza cicha fermentacje. Juz wieczorem na dnie bylo sporo "bialego", zawsze to troche mniej tego w butelkach...
-
Trochę płytko zeszło jak na 10°Blg. Może będziesz miał, co zaplanowałeś?
Z tym chciejstwem "słabszego piwka" to nie w tym momencie. Ale samo chciejstwo popieram. Jeśli nic się nie dzieje to możesz zlewać na cichą (chyba, że "coś tam buzuje").
Moze bede mial, fajnie by bylo, pils 5,5% to w kazdym sklepie
Dawno temu na Slowacji bylo piwo Martiner - 10BLG o zawartosci alkoholu 3,3%. Po przejeciu browaru Martin przez Heinekena piwo ma identyczna etykiete, tylko alkoholu juz 3,8%...
U podstaw mojego piwowarstwa lezy chec robienia piwa o niewielkiej zawartosci alkoholu - bo lubie piwo, a uwalac sie nie lubie
Eksperymentowalem z mala gestoscia poczatkowa - 9BLG - ale wtedy wychodzi woda o smaku piwa, nie napowietrzalem brzeczki (wiem, ryzykowne, butelki wybuchaja itp), uzywalem slabszych drozdzy (np. wyjatkowo slabe sa drozdze od zestawow Muntonsa - w dodatku jest ich niewiele). Lubie piwo, w ktorym zostaje wiecej "piwa" a mniej alkoholu, fajnie by bylo rozlewac piwo 12,5 przy BLG rzedu 5... Na szczescie niespodziewanie dla siebie polubilem piwa ciemne gornej fermentacji, jednak dawny sentyment tez pozostal. Z tego, co czytalem, to przerwanie fermentacji nie jest prosta sprawa, filtrowanie drozdzy czy pasteryzacja itp. nie wchodzi raczej w gre. Jezeli "nie w tym momencie", to jakie sa w miare proste i bezpieczne sposoby na uzyskanie piwa z mniejsza zawartoscia alkoholu?
-
gestosc najpierw maleje a potem sie stabilizuje, co oznacza koniec fermentacji.
Eeee... no wiec obserwuje i od dwoch dni gestosc sie nie zmienia, jest teraz okolo 3-4, poczatkowo bylo 10, jutro chcialem zlewac na cicha, dziewiec dni, powinno byc OK, ale... ciagle cos tam buzuje w tym piwie... Chyba mimo ustabilizowanych wskazan warto jeszcze poczekac - czy moze zlac na cicha? Dodam, ze wolalbym slabsze piwo, z drugiej strony przerywac fermentacje nie teges, z trzeciej dam mu czas na cichej... Sam nie wiem
-
Dziekuje wszystkim za uspokojenie mnie. Tez jesem zdania, ze to bedzie bardzo dobre piwo
Co ten areometr robi w fermentorze?On sie powoli zanurza
Wskazania takiego areometru i tak sa orientacyjne, wazne, ze gestosc najpierw maleje a potem sie stabilizuje, co oznacza koniec fermentacji. Ja tam na ten alkohol nie jestem lasy, bedzie ile bedzie
-
Witam,
Szukalem, ale niewiele znalazlem, wiec pytam. Wlasnie jestem w trakcie burzliwej fermentacji pierwszego pilsa. Drozdze zadane w 19 stopniach, po nocy zniesione do piwnicy. Temperatura w miare stabilna okolo 11 stopni, w tej chwili po czterech dniach z 10BLG zeszlo do 4-5, wiec w zasadzie wszystko w porzadku. Niepokoi mnie jednak zapach - nie wiem, czy taki jest wlasciwy, jest jednak inny niz moich poprzednich piw. Tamten byl zawsze taki "chlebowy", wrecz przyjemny, ten przyjemny nie jest, lekko "zgnily". Cos zepsulem czy to wlasnie tak jest? Nadmieniam, ze mam lekki katar i wech lekko przytepiony Dziekuje,
Edit: Dodatkowo piwo jest bardziej metne niz moje poprzednie - rozumiem, ze cicha, ktorej tez jeszcze nie robilem, poradzi sobie z tym
Edit2: Drozdze Saflager W34/70 bez rehydracji.
Odrywanie sie osadu od podloza w butelkach i dziwny zapach piwa
w Wsparcie piwowarskie
Opublikowano
Mialem na mysli Twoj profil i strone www
Co do temperatury fermantacji, to oni w brewkitach tak pisza, ze to pilzner czy lager, a i tak jest to ale, ewentualnie nieco inne za kazdym razem. Jezeli fermentowales drozdzami z zestawu w 15°C to rzeczywiscie nie wiadomo, co wyszlo, i czy w ogole przefermentowalo, ja nie mam doswiadczen. Z drugiej strony gdyby pierwsze moje piwo nie wyszlo (Export Pilzner + ekstrakt syrop Muntons) to bym sie w to nie bawil, ale wyszlo tak dobrze, ze nawet zona zaakceptowala nowe hobby. Balon mialem w piwnicy, ale co zona powie na drugi fermentor, to jeszcze nie wiem
Ja na poczatku chcialem robic tez pilznery, i to lekkie, a okazalo sie, ze ciemne bittery to zdecydowanie to, co tygrysy lubia najbardziej! Sprobuj czegos innego, nie dodawaj cukru tylko syrop, zrob w cieplym, a zobaczysz, ze warto.
To Twoje piwo moze sie zakazilo czy cos... nie wiem, ale smierdziec nie powinno na pewno.