Skocz do zawartości

Buki

Members
  • Postów

    17
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Buki

  1. Dzięki Koledzy! Teraz już nie będę miał kłopotu z wyborem. Co wybiorę i co z tego wyjdzie napewno opiszę za jakiś czas w odpowiednim temacie. Pozdrawiam.
  2. Witam. Przyszedł czas, aby uwarzyć prawdziwe piwo, na początek chciałbym skorzystać z gotowych zestawów surowców, jakie proponują sklepy internetowe. Posiadam piwnicę, w której temp. wynosi 17°C. Niestety, wśród ofert sklepów nie mogę znaleźć żadnego zestawu, dla którego fermentacji temperatura taka byłaby zalecana. Zapewne wyszłoby coś i z niektórych zestawów przewidzianych dla wyższych, lub niższych temperatur, ale boje się że jeżeli wybiorę nieodpowiedio tozmarnuję piwo. Jeżeli ktoś miał podobny przypadek, to bardzo proszę o podzielenie się doświadczeiem, ewentualnie wskazanie odpowiedniego zestawu. Pozrawiam.
  3. Przy pierwszym piwie (tym metalicznym) użyłem wody z marketu właśnie, a do dezynfekcji użyłem Oxy. Przy drugiej warce użyłem wody z kranu, a do dezynfekcji pirosiarczanu - posmaku metalicznego nie stwierdziłem. Myślę jednak, że ten posmak mógł przejść z puszki z ekstraktem. Ps. Teraz jestem wyczulony na ten posmak i rzeczywiście często można odnaleźć go w piwach koncernowych.
  4. Buki

    Dobry wieczór

    Niestety, nie był - praca nie pozwoliła A tak poza tym, to fajnie że mnie witacie Tylko zerknijcie na datę pierwszego posta
  5. Buki

    lol :)

    Z Wikipedii http://pl.wikipedia....tana_Mehmeda_IV Pismo Kozaków zaporoskich do sułtana Mehmeda IV Oferta Mehmeda IV „ Ja, sułtan, syn Mehmeda, brat Słońca i Księżyca, wnuk i namiestnik Boga, Pan królestw Macedonii, Babilonu, Jerozolimy, Wielkiego i Małego Egiptu, Król nad Królami, Pan nad Panami, znamienity rycerz, niezwyciężony dowódca, niepokonany obrońca miasta Pańskiego, wypełniający wolę samego Boga, nadzieja i uspokojenie dla muzułmanów, budzący przestrach, ale i wielki obrońca chrześcijan — nakazuję wam, zaporoskim Kozakom, poddać się mi dobrowolnie bez żadnego oporu i nie kazać mi się więcej waszymi napaściami przejmować. Sułtan turecki Mahmed IV ” Odpowiedź Kozaków „ Zaporoscy Kozacy do sułtana tureckiego! Ty, sułtanie, diable turecki, przeklętego diabła bracie i towarzyszu, samego Lucyfera sekretarzu. Jaki z ciebie do diabła rycerz, jeśli nie umiesz gołą dupą jeża zabić. Twoje wojsko zjada czarcie gówno. Nie będziesz ty, sukin ty synu, synów chrześcijańskiej ziemi pod sobą mieć, walczyć będziemy z tobą ziemią i wodą, kurwa twoja mać. Kucharzu ty babiloński, kołodzieju macedoński, piwowarze jerozolimski,( ) garbarzu aleksandryjski, świński pastuchu Wielkiego i Małego Egiptu, świnio armeńska, podolski złodziejaszku, kołczanie tatarski, kacie kamieniecki i błaźnie dla wszystkiego co na ziemi i pod ziemią, szatańskiego węża potomku i chuju zagięty. Świński ty ryju, kobyli zadzie, psie rzeźnika, niechrzczony łbie, kurwa twoja mać. O tak ci Kozacy zaporoscy odpowiadają, plugawcze. Nie będziesz ty nawet naszych świń wypasać. Teraz kończymy, daty nie znamy, bo kalendarza nie mamy, miesiąc na niebie, a rok w księgach zapisany, a dzień u nas taki jak i u was, za co możecie w dupę pocałować nas! Podpisali: Ataman Koszowy Iwan Sirko ze wszystkimi zaporożcami.
  6. Buki

    lol :)

    [media] [/media]
  7. Skoro wszystko bardzo dokładnie myjesz i dezynfekujesz, to może jest to wina wody? Z jakiego ujęcia korzystasz? A może środowisko, w którym przelewasz na cichą?
  8. korzen16 dzięki za link, jakoś wcześniej nie trafiłem na ten temat, chociaż zdawało mi się, że dobrze przewertowałem forum. Co do piwa, to szkoda mi go bardzo. Moje pierwsze piwo, które wbrew obawom nawet mi smakuje, na pewno jest lepsze od koncerniaków. Tylko ten metal
  9. Dziś otworzyłem na próbę jedną butelkę piwa, które "uwarzyłem" z brewkita, coś mi od razu nie pasowało w jego smaku, ale nie potrafiłem określić co. Dałem do spróbowania osobie, która w ogóle nie ma pojęcia o piwie (tak jak ja by miał ) i ta zdiagnozowała od razu, że piwo ma posmak metalu. Okazało się, że ma rację, piwo faktycznie ma posmak czy też zapach metaliczny, a po rozsmarowaniu piwa na skórze ten zapach dominuje nad wszystkimi innymi, tzn. czuć tylko i wyłącznie metal. Czemu tak jest? Od początku warzenia ani brzeczka ani piwo nie miały najmniejszego kontaktu z metalem. No chyba, że kapsle, ale te przecież są odizolowane gumą. Dodam jeszcze, że piwo leżakuje w butelkach zaledwie dwa tygodnie. Jest nadzieja, że ten posmak zginie?
  10. Jest w podanym przez Ciebie zestawie pod nazwą: cukromierz Pozdrawiam
  11. W takim razie, skoro Tobie zawsze wychodzi, to i mi powinno. Dzięki! Szkoda tylko, że nadal nie wiem do jakiego stylu piwa przyporządkować tego brewkita. Nic to, kiedyś się może dowiem. Wracając do problemu przenosić, czy nie przenosić. Zrobię tak: - albo przeniosę - albo nie przeniosę W każdym bądź razie zrobię tak, żeby było dobrze Dobranoc
  12. Do każdego rodzaju piwa dodajesz identyczną ilość glukozy? Pomysł z wymieszaniem cukru/glukozy z piwem zamiast wody bardzo mi się podoba, zwłaszcza że Blg początkowe było u mnie dosyć niskie (11,3) i nie chciałbym bardziej rozwadniać piwa. Tylko czy to się dobrze wymiesza w temp. 19-24°C?
  13. Dziękuję za szybką odpowiedź. Kamilo, bardzo dziękuję za zaproszenie. Niestety zbyt późno się dowiaduję o tym zlocie i nie będę mógł się na nim pojawić. Moja wina, że nie śledzę uważnie wszystkich działów forum. Szkoda, bo faktycznie małe mam pojęcie praktyczne o piwnych stylach. Nigdy nawet nie próbowałem prawdziwego domowego wyrobu. Wracając do tematu. Tak jak koledzy zauważyli: w piwnicy strach pomyśleć o otworzeniu fermentora, chociażby ze względu na samo powietrze jakie tam panuje i co w nim się unosi. Na przyszłość pomyślę o jakimś rozwiązaniu, które umożliwi przelewanie piwa bez kontaktu z otaczającym powietrzem. Albo szarpnę się na jakąś lodówkę, która pomieści fermentor i cały proces fermentacji będzie odbywał się w domu. Puki co: - dziś jeszcze, lub jutro przeniosę fermentor do mieszkania, w miarę możliwości nie potrząsając nim - zmierzę Blg - przy okazji zobaczę jak to w ogóle wygląda i czy nie ma jakiejś infekcji - zostawię piwo na kilka dni (najlepiej chyba w jakimś ciemnym miejscu?) kontrolując wizualnie czy piwo klaruje się na nowo - po tych kilku, powiedzmy 3,4 dniach sprawdzę ponownie Blg. Jeżeli się nie zmieni, to do butelek, jak spadnie - to poczekam kolejnych kilka dni Wszystko to wydaje się być logiczne. Więc dla czego zawracam gitarę? Otóż nielogiczne wydaje mi się przenoszenie piwa na koniec fermentacji z niższej temperatury do wyższej. Przeważnie robi się to dokładnie odwrotnie. Ale co zrobić? W piwnicy nie mam warunków do przelewania i kropka. Myślałem, żeby w domu przygotować coś w rodzaju lodówki, czyli np. miednica z wodą i zamrożonymi butelkami PET w obudowie ze styropianu. Jest sens? Trochę z tym roboty, koszt styropianu, wygospodarowanie odpowiedniego miejsca. Jednym słowem: wielki cyrk na jedną warkę z brewkita. Przy okazji zapytam o ilość cukru do refermentacji. Na ulotce dołączonej do brewkita Muntons Pilsner napisane jest, że do każdej butelki należy w sypać "pół łyżeczki" cukru. Trochę mało precyzyjna ta miara: "pół łyżeczki". I teraz, czy ja dobrze kombinuję? Za pół łyżeczki cukru przyjmuję 2,5g - ilość na jedną butelkę 0,5l, czyli 5g cukru na litr piwa. Wg. tego przygotowuje syrop i zakładając, że po zlaniu z nad osadu zostanie mi 20l piwa, ilość potrzebnego cukru do refermentacji wyniesie 100g. Nie wiem czy to dużo, czy mało? Przyjąć te wartości wg. instrukcji? A może wg. stylu piwa? Tylko jaki to styl, bo wydaje mi się, że to nie jest Pilsner, tak jak wskazuje nazwa brewkita. Ja wiem, że to nie apteka i że jak zrobię syrop ze 100g cukru to zapewne się to piwo jakoś nagazuje, ale chciałbym po pierwsze: wiedzieć jakie piwo uwarzyłem (styl), po drugie: trzymać się norm odpowiednich dla danego stylu. Chociażby dla zasady i po to by się czegoś nauczyć na przyszłość. Może kiedyś przyjdzie mi uwarzyć piwo samodzielnie, od podstaw.
  14. Dobry wieczór. Uwarzyłem piwo z brewkita. Stoi tydzień w piwnicy (19/20°C). Fermentacja przebiegła prawidłowo (chyba). Fermentor od czasu wstawienia do piwnicy nie dotykany palcem (palćem rusia? - nie rusia). Piwo ładnie się klaruje - tak mi się przynajmniej wydaje, bo od czasu ustania fermentacji (tej zauważalnej) znacznie się rozjaśniło w górnej części wiadrzyska. No widać przez plastik, że nie jest mętne. I teraz tak: w piwnicy nie przeleję do flaszek, bo nie. Muszę to wtargać po schodach na górę, innej opcji nie ma. No nawet gdybym miał targać z piwnicy na dół, to i tak wszystko jedno - mus jest nieść te 20-ściapare kg po schodach. Żebym nawet nie wiem jak się starał, to nie obędzie się bez zmieszania tego złocistego płynu. Można by powiedzieć, że "pies drapał", ale nie po to nie ruszałem fermentora, żeby na sam koniec przed rozlewem zrobić w nim 10B (skala Beauforta). Plan: 1a. Wnieść na górę, jak najmniej kolebocząc wiadrem. Można poprosić o pomoc szwagra/kolegę/sąsiada. * 1b. Wnieść na górę, tak żeby nikt nie zauważył. 2a. Jeżeli się nie zmąci - refermentacja (naczy dosypać cukru) i lanie w szkło. 2b. Jeżeli się zmąci(1) - refermentacja i lanie w szkło, plus nie przejmowanie się ę. 2c. Jeżeli się zmąci(2) - zostawić w mieszkaniu do puki się nie sklaruje na nowo. Temp. w domu ok. 23/24°C - więc potrwa to pewnie chwilę, być może drożdże na nowo ruszą w tej temp.. Mnie się nie śpieszy - ale czy jest sens? Przecież piwo powinno się klarować w niskich temperaturach. * równa się utrata co najmniej 50% produkcji, za to w doborowym towarzystwie Mam nadzieję, że z tymi głupstwami zmieszczę się w ramach piaskownicy. A na poważnie to proszę o odniesienie się do punktów 2a,b,c ,d. Pozdrawiam Żorż
  15. Dodałem punkt. Pozdrowienia dla kotów i psów, folii, szkła i aluminium - jestem z Wami
  16. Buki

    Dobry wieczór

    Witam wszystkie piwowarki i wszystkich piwowarów.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.