Witam wszystkich! jestem tu nowy ale się rozkręcam bo właśnie piszę w sprawie mojego pierwszego piwka z brewkita. Ale od początku - piwo robię z koncentratu HERITAGE LAGER i ekstraktu słodowego Coopersa, środę wieczorem wsypałem drożdże (przy temp 27stopni) i zamknąłem pokrywę fermentatora. Temperatura jaka panuje w domu to 23-24 stopnie. Drożdże zaczęły pracować po około 24 godzinach w czwartek wieczorem, dodam, że pracowały bardzo burziwie ciągle rurka bulgotała głośno:) Wczoraj czyli w piątek w godzinach wieczornych bulgotanie przestało się wydobywać z rurki fermentacyjnej. Myślałem, że to chwilowe ale mamy sobote rano i nic nie rusza. Po otwrciu pokrywy oczom mym ukazał się, no sami zobaczcie na zdjęcie. Zapach jest chyba ok czuć ciepłe fermentujące piwo. Z tego co poczytałem na forum mogło się zdarzyć, że drożdże dość szybko skończyły fermentować ze względu na wysoką temperaturę jednak prosiłbym o pomoc doświadczonych piwowarów bo laik jak ja jest cały w strachu kiedy zlewać i czy w ogóle coś z tego wyjdzie ( mam cichą nadzieję, że tak!)
Dodam, że instrukcja brewkita wskazywała na feremntację od 4-6dni w temp około 21 stopni lub nieco powyżej (ja mam 23st).