Skocz do zawartości

myszmen

Members
  • Postów

    80
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez myszmen

  1. Warka 31 Żytnie Ale została dzisiaj zabutelkowana z 150 gramami glukozy, 18litrów.

    Bardzo specyficzne smak i piwo. Warto spróbować uwarzyć coś takiego, bardzo dobrze się zapowiada.

    Pisze się na jedną buteleczkę :) Muszę coś dobrego uwarzyć, żeby było godne wymiany :)

  2. Zaniedbałem zapiski w ciągu ostatnich kilku miesięcy. W tym czasie uwarzyłem 5 warek.

    Teraz wracam do regularnego zapisywania moich dokonań ;)

     

    Wczoraj uwarzyłem jasną pszeniczkę dla rozruszania wyeast 3068 Weihenstephan Weizen.

     

    WARKA XVI HEFE WEIZEN

     

    Zasyp:

    Słód pszeniczny 2,25 kg

    Słód pilzneński 2,0 kg

     

    Chmiele:

    Perle 6,5% a-k 25g

     

    Zacieranie:

    słody + 8l wody - 40C - 30min

    dolanie 5,5l wrzątku -> 64C - 40min

    dekokt 5l -> 67C - 25min (miało być 72C)

    dekokt 6l -> 73C - 15min (miało być 76C)

     

    Nie wiem czy zacier, który został w lodówce turystycznej nie wystygł za bardzo czy miałem złe obliczenia. Generalnie dekokcja nie jest dla mnie - muszę latać z garem piętro wyżej, żeby podgrzewać go na gazie. Następnym razem zrobię pszenicę z takim samym zasypem ale infuzyjnie i porównam czy jest jakaś zauważalna różnica.

     

    Testowałem nowy filtrator rurkowy (już drugi mój bo pierwszy nie zdał egzaminu). Z mojego doświadczenia wynika, że nie należy robić jak najwęższych nacięć. W pierwszej wersji użyłem najwęższej piłki jaką znalazłem w castoramie i filtracja utykała. Teraz ponacinałem zwykłym brzeszczotem i filtrator sprawuje się rewelacyjnie.

    Filtracja trwała 1,5h tylko dlatego, ponieważ zagapiłem się i za późno wstawiłem wodę do wysładzania. Nie mogłem całkowicie odkręcić kurka, bo w wężu pojawiały się bąbelki powietrza. Skąd one się brały nie wiem, prawdopodobnie kranik plastikowy nie jest tak szczelny jak sądziłem i podciśnienie wytworzone przez słup cieczy zaciągała powietrze kranikiem.

     

    Chmielenie:

    Perle całość - 60min

     

    Chłodzenie chłodnicą zanurzeniową ok 30min do 24C

     

    Wyszło 22l 12blg

    Zadane półlitrowym starterem Weihenstephan Weizen (już ładnie pracują)

    Cała procedura zjęła mi niecałe 6h - sporo.

  3. Mogę dziś posmakować czy tylko się zniechęcę bo aż mnie skręca aby się dowiedzieć co nabroiłem.

    Jeżeli dobrze zrozumiałem to piwko jest w butelce 4 dni. Według mnie to stanowczo za krótko. Poczekaj chociaż do tygodnia i na dobę wstaw butelkę do lodówki, żeby CO2 się dobrze rozpuściło.

  4. Nooo, jesteś niezwykle szlachetny :D Oczywiście skorzystam z propozycji - do zobaczenia na dworcu !

     

    P.S.

    Jadę z Zielonej, ponieważ jestem na 12:00 umówiony w Hauście. Może przypadkiem ktoś ma ten sam plan ?!

    W ostatniej chwili okazało się, że piątek mam wolny od południa i chętnie przyjadę do Wolsztyna.

    Przemo70 nie będę przeszkadzał jak Ciebie odwiedzę? (muszę się Tobie odwdzięczyć za piwka, które dałeś mi w Hauscie)

    Jadę tym samym pociągiem co Ty Zdrój. Dosiadam się w Sulechowie.

  5. Niestety poległem na ręcznej konfiguracji jądra przed kompilacją. :D Spróbowałem raz, kompilacja zajeła 4 h i niestety źle oznaczyłem obsługę systemów plików.... i nie chciało działać, za drugim razem wybrałem automatyczną konfigurację jądra, bo jeśli miałbym uczyć się na błędach to by zajęło chyba miesiąc by wszystko ustawić jak należy ;) Ale przy serwerach widzę sens takiego działania. Można wycisnąć więcej ze sprzętu niż w innych systemach.

    Ja z konfiguracją jądra nie mam żadnego problemu tylko dlatego, że uczyłem się właśnie na serwerach. Tam ręczna konfiguracja jądra była koniecznościa, a teraz u siebie tylko czasem się zdarzy, że zapomnę zaznaczyć jakiejś opcji.

    Ogólnie stawianie gentoo faktycznie trwa tydzień, ale system z okienkami i działającą przeglądarką stawiam w jedną noc. Reszta idzie w trakcie codziennego używania systemu. Zawsze zapominam o jakimś pakiecie, którego potrzebuję "na teraz" i trzeba skompilować conieco co czasami trwa naprawde dużo za długo. To jest jedyny minus tego systemu dla mnie na dzień dzisiejszy.

  6. Ja kupiłem wężyk z gwintem 3/4 cala więc zależało mi żeby zostawić oryginalne połączenie. Zresztą zajęło mi to kilka minut - chyba więcej zajmuje ciasne owinięcie drutem miedzianym, więc chyba nie ma tu zaoszczędzonego czasu a konstrukcja nie wygląda najsoldniej.

  7. Zrobiłem cydr z soku z lidla i wyszedł zadowalający (mocno wytrawny, ale takie lubie). Robiłem na drożdżach S-04 - żadnych problemów. Dodałem pożywki winiarskiej - może to pomogło.

    Wyszło super klarowne. Na pewno to powtórzę czekam tylko na promocję soku ;)

    Początkowa wysoka kwaskowość zmniejsza się w trakcie leżakowania w butelce.

  8. Żaden plastik nie wytrzyma gotowania. W specyfikacji na pewno drobnym druczkiem będzie, że warunki pracy do 40°C

    Mam przerobiony fermentor na kocioł warzelny i jakoś plastik wytrzymuje bez najmniejszego problemu. Więc są takie, które wytrzymują.

  9. ale piwo na drożdżach ode mnie nie skisło?? u mnie z 5 warek na munich lagerach (odpukać) bez problemów

    jakbyś coś wynalazł to daj znać;)

    Na drożdżach od Ciebie dojrzewa monachijskie jasne w butelkach i porter czeka na rozlanie (dam mu jeszcze 10 dni cichej). Wygląda na to, że z nimi wszystko w porządku.

  10. Piwniczka ma się bardzo kiepsko. Wylałem w zeszłym tygodniu dwie warki i załapałem niezłego doła. Do kibla poszedł Foreign Extra Stout i Dubbel (dwie warki z którymi wiązałem największe nadzieje). Piwami tymi miałem się pochwalić na spotkaniu piwowarów w Hauscie. Teraz mam nadzieję, że monachijskie chociaż zdąży się ułorzyć przez 6 tyg w butelce.

    Generalnie nie jestem zadowolony z częstotliwości mojego warzenia ale nie warzę sam i często mijamy się z wolnymi terminami.

    Poszukam może coś mi zostało z letniego warzenia ;)

  11. Pytanie do kolegów:

    Czy ktoś zna przedstawiciela stylu w takiej trochę ciemniejszej wersji?? Kupiłbym i spróbował.

    Ja w Zielonej Górze nie widziałem żadnego przedstawiciela tego gatunku. Dlatego jedyne belgijskie pale ale jakie piłem było uwarzone przeze mnie :) Generalnie będzie ciężko o znalezienie czegoś u nas.

  12. ........................ Mam obawę' date=' czy 10kg słodu nie zgniecie mi oplotu :/[/quote']

    Na moje oko nie ma prawa, ciśnienie działa w każdym kierunku i jeśli wnętrze oplotu jest wypełnione brzeczką to siły działają na oplot z zewnątrz i od wewnątrz równoważą się. Taka fizyka ;)

    Nie zgodzę się z Tobą. Jeżeli będziesz sobie nurkował w jeziorze i do jeziora wpadnie samochód to Ciebie zgniecie :/ I ciśnienie nie będzie miało tu nic do gadania (z tym, że samochód będzie lżejszy o wagę wypartej cieczy). Siłę zgniatającą będzie równowarzyć słód leżący po bokach oplotu.

    Według mnie oplot może być zgnieciony ale nie mam pojęcia jaka musi być ilość słodu.

  13. Zawory z PCV do ciepłej wody (do 80°C czyli już za mało) są drogie, w castro widziałem taki ostatnio z ok 30 zł.

    Zawór z nierdzewki 1/2" 45 zł http://www.allegro.pl/item891837369_zawor_kulowy_nierdzewny_kwas_dn_15_z_gwintem_1_2.html

    Zawór do wlutowania 15/18 mm 8,25 zł.

     

    Z różnicę w cenie w przypadku miedzi można zrobić całe orurowanie, stąd mój wybór.

     

    Z drugiej strony na forach zagranicznych widać najczęściej połączenie nierdzewka + węże silkonowe z szybkozłączkami.

    Ok nie wiedzałem, że zaworki z PCV są tak drogie. Jak wygląda zawór do wlutowania? Z jakiego materiału jest wykonany?

    Przepraszam za głupie pytania, ale swoją wiedzę na temat materiałów i dostępnych rozwiązań czerpię z internetu i z półek w castoramie :)

  14. Hmm, a dlaczego koniecznie węże? Wydaje mi się, że prościej użyć rurek z PCV do gorącej wody? (9zł kosztuje 3mb).

    Z powodu podstawowego założenia czyli możliwość przełożenia wylotu brzeczki z kadzi zaciernej do kotła warzelnego (patrz rysunek w pierwszym poscie, linia przerywana). Całość zajmie mniej miejsca. Węże poprostu zwijam i wkładam do wiadra razem z pompą i wszystko (dwa wiadra 30L + wiadro 20L) zajmuje bardzo mało miejsca - to jest mój główny cel.

     

    Rurki są dobrym rozwiązaniem gdy instalacja jest na stałe. Fakt można zrobić rozbieralną instalacje i za pomocą trójników i zaworów skierować brzeczkę do kadza warzelnej. Muszę się nad tym zastanowić.

    Wpadł mi pomysł aby użyć zaworków z PCV jakoś bardziej bym im ufał niż zwykłym zaworom (nie wiem z czego są zrobione, mosiądz?)

     

    Wszelkie sugestie mile widziane

  15. Dzięki admiro, napewno zastosuję pompę od zmywarki. Skąd masz informację, że jest dopuszczona do kontaktu z żywnością?

    Jeszcze nie zdecydowałem jakie zawory zastosuję, nierdzewka znacznie podwyższy koszt projektu (choć nie wiem o ile bo się nie orientowałem jeszcze w cenach).

    Zastanawiam się także nad wężami. Mam dwie opcje. Pierwsza tańsza ale niezbyt doskonała to wąż do spożywki, w którego dokumentacji jest napisane, że pracuje do 60C

    http://www.sklep.techsilesia.com/product_info.php?cPath=21_38&products_id=184

    Druga opcja to wąż full wypas ale tu już cena zabija:

    http://www.sklep.techsilesia.com/product_info.php?cPath=21_38&products_id=141

     

    Średnice takie a nie inne ponieważ pompy mają zazwyczaj wejście/wyjście o średnicy conajmniej 24mm

  16. Od dłuższego czasu chodzi mi po głowie budowa taniego HERMSa, którego będzie można rozłożyć i składować na małej przestrzeni.

    Pierwszym założeniem jest zbudowanie go w oparciu o fermentory. Skłądało by się to z dwóch wiader 30l plus jedno wiadro 20l.

    Kadz zacierna miałaby 30l jako filtrator zostawiłbym wężyk z oplotu (do zmiany na coś innego w przyszłości). Kocioł warzelny zostawiłbym jaki mam czyli wiadro 30l + dwie grzałki (2000W i 800W). Wiadro na gorącą wodę miałoby pojemność 20l (nie będę potrzebował więcej wody do wysładzania). W wiadrze tym zamontuję spiralę z rurki miedzianej oraz grzałkę o mocy ok. 2000W.

    Teraz sprawa najmniej poprawna politycznie czyli pompa od pralki - jest to opcja tania i wydaje się dość dobra.

    Chcę zastosować węże do spożywki (znalazłem w castoramie różne średnice za niewielkie pieniądze).

    Pomysł polega na tym, że podczas zacierania pompa przepompowuje brzeczkę spowrotem do kadzi zaciernej, a podczas filtracji przekładałbym wyjście brzeczki do kotła warzelnego (przerywana linia na rysunku).

    Moim problemem jest zawór, który będzie zaraz za pompą. Nie wiem czy zaoszczędzić i kupić zwykły zawór czy może zainwestować w coś z nierdzewki?

    Chcę też zamontować jakiś kran z zaworem kulowym w kotle warzelnym (aktualnie zrezygnowałem z plastikowego bo mógłby nie przetrwać zbyt wysokiej temperatury). I tu pojawia się ten sam problem co wyżej czy zastosować zwykły kran czy może inwestować w nierdzewke?

    Co myślicie o tym pomyśle? Oczywiście HERMS dla warek 20l brzmi może śmiesznie, ale dla mnie jest w sam raz. Zresztą mając gotowy zestaw przejście na kegi nie będzie problemem (o ile znajdę miejsce na ich przechowywanie)

  17. Potwierdzam. Gerdzio robił takie eksperymenty z bardzo dobrym wynikiem (według mnie).

    Uwarzył Wita i podzielił warkę na dwie części. Do jednej połowy dał brewferm blanche (o ile dobrze pamiętam) a do drugiej drożdże rozmnożone z Obołona (nie wiem czy tak się do pisze). Dał mi po jednej butelce dla porównania.

    Żeby się nie sugerować kazałem dziewczynie rozlać piwko do kufli i zapamiętać, które jest w którym. Piwo na drożdżach wychodowanych butelki rozpoznałem już po zapachu, a w smaku było wyśmienite (według mnie i innego degustatora dużo smaczniejsze od tego na drożdżach brewferm). Od tej próby postanowiłem, że swojego wita bętę robił na tych właśnie drożdżach.

  18. Ja się zastanawiam nad takim projektem: chcę przerobić mój system w bardzo prosty HERMS. Mam na myśli używanie chłodziarki zanurzeniowej nie tylko do chłodzenia ale także jako element wymiany ciepła podczas zacierania.

    Też zaczynam rozmyślać nad jakimś prostym HERMSem. Jednak ja wolałbym podczas wysładzania dolewać wody za pomocą grawitacji a ściągać brzeczkę pompą (wkońcu już będzie tam podłączona, wystarczy koniec węża, który był podpięty do wymiennika/chłodnicy włożyć do kadzi warzelnej)

    Chyba masz błąd na drugim rysunku. Po wysładzaniu brzeczka powinna płynąć do warzenia a nie do fermentacji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.