Skocz do zawartości

waluś

Members
  • Postów

    13
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez waluś

  1. Miałem 4 warki temu historię z nienagazowanym piwem. Otwarłem pierwszą butlę po 2 tygodniach - zero, nawet nie syknęło, potem tydzień później i dalej nic. Ta warka była mi niesamowicie potrzebna, a nie było czasu na kolejną więc podjąłem pewne ryzyko. Wiedząc, że ilość cukru była właściwa w syropie, który wlałem, otworzyłem i zadałem każdą butlę odrobiną drożdży. Rozrobiłem łyżkę gęstwy w przegotowanej wodzie i dodałem za pomocą słomki do napojów po ok 1 cm (na słomce) takiego wspomagacza. Po kolejnych dwóch tygodniach piwo było idealne i chwalone przez pijących, choć dla mnie zamało jeszcze leżakowane, ale inni byli zadowoleni Teraz pytanie: jak do tego doszło ? Czy jest możliwe, że piwo po zdekantowaniu do butelkowania aż tak mało drożdży w sobie miało żeby nie starczyło na refermentację ? Pamiętam,że na dnie fermentora była warstwa drożdży, ale czy możliwe, że tak zdekantowałęm, aby nie zaciągnąć ani tyćko drożdży ? W samym piwie ich nie ma ? Dodam tylko, że w butelce (tej nie nagazowanej) na dnie nie było drożdży, stąd decyzja o ich ponownym zadaniu w celu ratowania sytuacji
  2. waluś

    INFEKCJE

    Ja do wstępnego mycia zawsze używam - ryżu - pół szklanki ryżu dopełnione wodą zmyje przy kilku intensywnych ruchach nawet najgorszy syf. Łącznie z zaschniętą pleśnią czy drożdżami. Zdecydowanie dokładniejszy niż szczotka i wg mnie mniej pracochłonny. Poza tym nie trzeba namaczać butelek, no może czasem z 10 - 15 minut w czystej wodzie. Po intensywnym przepłukaniu butelki zlewam spowrotem do kubka a butla trafia do mycia w płynie do naczyń i potem dezynfekcja. Całą partię butelek załatwiam tą "Półszklaneczką" ryżu
  3. O. Zapomniałem 3 x alt 21 + 24 + 27 2 x kolońskie 23 + 26 Moja suma" 121 Razem: 12.495 L
  4. Noworoczna IPA 30 L RAZEM : 425 litrów
  5. O fajnie. Rzadko ostatnio bywam w Lublinie ale jak zajadę to nie omieszkam coś podmienić
  6. Zgadza się. Jeśli lodówka jest sprawna to powinna się regulować w temperaturze 6-12 stopni
  7. Gdzie rozpoczęła sie pasja, tam skończyła się ekonomia...

  8. Czyli reasumując: O takie info mi chodziło, dzięki A możecie jeszcze opisać sposób ich "zadawania" do zacieru ? Na samym początku razem ze słodami ?, czy może w jakimś konkretnym momencie ? czy płatki błyskawiczne też należy kleikować, czy po prostu wystarczy wsypać ? Ot takie laickie pytania ale lubię wiedzieć co poco i dlaczemu
  9. Witam Skoro jestem w piaskownicy to się pobawię tym piaskiem Otóż często w Waszych "recepturach" piwnych jako dodatek spotykam płatki czy to owsiane, czy to jęczmienne, tu dzież inne podobne dodatki Chciałbym się dowiedzieć w jakim celu dodaje się takie składniki do piwa, co powodują, na co maja wpływ, no i w końcu jak stosować podczas zacierania, kiedy dodawać, jakie ilości i tp ? Poszperałem po forum, ale w sumie nie znalazłem żadnych istotnych informacji na ten temat, chyba że szukałem zbyt pobieżnie, to chętnie poproszę o jakieś linki z góry dzięki za wszelkie info
  10. Tak też myślałem, że chodziło o dezynfekcję, ale chciałem się upewnić. Ostatnio po prostu dekantowałem na gazę jałową ułożoną w durszlaku. Przy okazji się napowietrza. I o ile z granulatem nie ma problemu, bo wężyk wessie i zostawi na gazie, o tyle z szyszką już ten system się mało sprawdza, bo przelewanie bezpośrednio na gazę może być ryzykowne
  11. A jaka jest przewaga Nadwęglanu nad piro ?? lub odwrotnie no i może laickie pytanie, ale chemikiem nie jestem - czy Nadwęglan sodu to to samo co popularne OXI ?
  12. waluś

    Witam z Włodawy

    Dzięki. Wczytałem się, ale niestety u nas jest Festiwal # Kultur, a biznes zobowiązuje...
  13. Witam wszystkich. Zawitałem do Was z Włodawy, nad "samiuśkim" Bugiem Zaglądam tu już od dłuższego czasu ale zalogowałem niedawno, no i czas się w końcu przedstawić. Na imię mu Rafał, ale i tak wszyscy od 25 lat wołają Waluś Od dłuższego czasu się interesowałem domowym piwowarstwem, ale jakoś to uchodziło mimo uszu, a niedawno wziąłem się za to na ostro i w końcu się udało. Podstawowy sprzęt już zgromadzony, pierwszy brewkit z ciekawości "namieszany" i czeka za kilka dni pewnie na butelkowanie, a teraz przygotowuję sobie wygodne pomieszczenie zacierno - browarne w piwnicy w mojej chacjendzie, gdzie mi nikt nie będzie przeszkadzał a i ja domownikom nie będę w weekendy cały dzień kuchni okupował Jako inżynier hydraulik z zawodu, poczyniłem kroki w mojej suszarni w piwnicy w celu dostosowania instalacji do moich potrzeb i wygód. Jestem na dobrej drodze w celu popełnienia pierwszej prawdziwej warki słodowej A jako, że od małego wychowywany jestem w knajpach i w rodzinie zawsze była minimum jedna hihi, to obecnie razem z żoną prowadzimy Kawiarnię i sprzętu różnorakiego u mnie dostatek (kegów, skrzynek, butelek, kociołków i innej drobnicy) o tyle mam łatwiej. Pozdrawiam wszystkich i mam nadzieję się tu chwalić sukcesami i porażkami oraz korzystać z waszej wiedzy przelanej na to forum
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.