-
Postów
21 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez profilone
-
-
Dzięki Panowie,
Następnym razem po prostu postawię garnek w rogu balkonu z dwóch stron zakryty będzie ścianą, a na balustradzie coś rozwieszę i powinno być w porządku.
dzięki za pomoc
-
A macie jakies linki jak to mialoby wygladac? Czy jesli zakryje prsestrzenie miedzy nogami taboretu to to wystarczy?
-
Panowie,
podepnę się pod temat i zapytam czy ktoś z Was warzy na świeżym powietrzu?
wczoraj z racji ciepłego dnia postanowiłem powarzyć na balkonie. Do tej pory nie miałem problemu z grzaniem na taborecie.
Nie miałem problemu z podgrzaniem zacieru do tych 60-70 stopni, ale kiedy przyszło do gotowania brzeczki (temperatura na dworze spadła poniżej 20 st) to ni chu chu nie udało mi się podgrzać jej do 100*. I teraz mam pytanie o poradę. Czy macie jakieś pomysły co zrobić, żebym mógł nadal warzyć na balkonie? idzie zima, więc i będzie zimniej = ciężej
Mój taboret ma moc 7,2 kW. Może zamiana na 9 kW?
-
Czy ktoś orientuje się kiedy pojawi się regulamin festiwalu AD 2014? i czy będzie się specjalnie różnił od poprzendiego? chodzi mi o terminy - kiedy można wysyłać piwa etc.
-
Słód zmieliłeś? Bo z 4,5kg/15l/10 blg to trochę mało
Kurde a to trzeba mielić?
Hehe oczywiście, że ześrutowany słód wrzuciłem - aż tak źle ze mną nie jest.
ZłodziejButów dał mi dobrą podpowiedź. Next time będę chłodził próbki i zdecydowanie wolniej filtrował.
Dzięki wszystkim za pomoc.
-
robiłeś próbę jodową? jeżeli tak jak mówisz - 6 litrów otrzymałeś dodatkowo z wysładzania to powinno być w porządku, a już na pewno nie tak duża różnica
Nie robiłem - po dwóch godzinach zacierania uznałem, że już zatarte
-
Moim zdaniem termometr albo balingomierz. Jak Ci się nie spieszy to za jakiś czas będę warzył u siebie to możesz wpaść. Sprawdzimy i obgadamy sprawę.
Dzięki Łuki,
bardzo możliwe, że skorzystam. Dawaj znać jak będziesz działał
Miałem podobnie podczas 1 i 2 warki. Sam potem doszedłem do tego, że po prostu za krótko wysładzałem. Mierzyłem blg wody wysłodkowej i stwierdziłem,że już koniec, bo wyszło 2. Tymczasem balingometr przekłamywał, bo temperatura była nie taka jak trzeba. Najpierw schłodź do 20C a potem mierz (możesz zawsze sprawdzić ile pokazuje dla wody. Powinno być 0). Z tego co już wiem to po prostu wysładzaj do porządanej objętości, a nie patrz na blg tego co wylatuje. No i jeszcze jedna sprawa, skręć kranik tak, żeby filtracja przebiegała powoli (40+ min)
Wydaje mi się, że faktycznie z filtracją mogło być coś nie halo. Zacieranie trwało dość długo, więc tutaj chyba nie ma przyczyny.
-
Balingometr wyskalowany? W ilu litrach zacierałeś i w ilu wysładzałeś? Termometr dobrze wskazuje temperaturę?
Zacierałem w 15l (2 h), a wysładzałem ok. 6. litrami aż wody wysłodkowe zeszły do 2 blg.
ile słodu dałeś? i jak go odmierzyłeś? 15l 10blg tak duża różnica wydaje mi się może wynikać tylko z za małej ilości słodu albo braku wysładzania
Słodu dałem tyle co w przepisie czyli
słód pilzneński 4,00kg
słód monachijski 0,40kg
słód wędzony 0,20kg
słód pszeniczny 0,20kg
słód Caraaroma 0,20kg
pszenica palona 0,20kg
słód czekoladowy 0,16kg
wszystko to zmniejszone o 1/6 bo powyższe proporcje są dla 24 l, a ja robiłem 20l warkę.
Ilość słodu odmierzałem na wadze kuchennej - sprawnej
-
Hej,
To i ja się podepnę pod temat. Ostatnio robilem stout z przepisów na piwo org i tam znalazłem przepis na stout opalenicki. Autorzy podali ilość słodów na 24l warkę, więc ja sobie przeliczyłem odpowiednie wartości na 20l i zamiast 20l piwa o ekstrakcie 13 Blg wyszło mi 15l o ekstrakcie 10 Blg. Czy macie może pomysł co mogę robić nie tak? Tutaj już rozjazd w wydajności jest okropnie duży
-
Panie i Panowie,
Doradźcie mi proszę,
Moja żona strąciła ze słoika w którym stoi gęstwa przykrywkę i myślę, że ok doby stała ona nieprzykryta w lodówce. czy w tym czasie było realne zagrożenie, że coś tam się przypałetało? Od razu jak to zobaczyłem to słoik zakryłem i gęstwa wyglądała i pachniała normalnie. ma ktoś jakieś doświadczenia z tym?
-
Nie wiem jak butelkujesz, ale gdybyś zdekantował nachmielone na zimno piwo do innego pojemnika zostawiając chmieliny na dole (lub filtrując) to tego problemu byś nie miał.
Tak właśnie robiłem - z fermentora w którym piwo stało na cichej przed rozlewem przelałem do fermentora z kranikiem, ale sporo chmielin wówczas mimo wszystko mi się przedostało.
Ostatnio rozlewałem piwo bezpośrednio z fermentora w którym piwo było na cichej i był to przy okazji fermentor z kranikiem i tego problemu nie było. Tylko teraz pytanie czy jest sens narażać się na infekcję i trzymac piwo na cichej w fermentorze z kranikiem czy po prostu zaakceptować fakt straty 0,5 - 1 l piwa za każdym razem przy rozlewie..
ech te problemy
-
Wczoraj przy butelkowaniu z powodu chmielenia na zimno musiałem wylać ok 0,5l piwa bo już cała rurka była zapchana chmielinami i zabawa z jej czyszczeniem i napełnieniem ostatniej butelki trwałaby godzinę.
I naszło mnie na przemyślenia czy faktycznie warto chmielić na zimno? Tzn czy to robi aż taką różnicę?
Pytanie to zadaję także z tego powodu iż warząc swoją druga warkę zapomniałem w ogóle pochmielić na aromat w związku z tym błędem pochmieliłem piwo na zimno w nadziei, że jakoś ten błąd zamaskuję. Jednak NIC, dosłownie NIC z aromatu chmielu nie wyczułem (wrzucałem Citrę)
Wczoraj kiedy z bólem tyłka musiałem wylać te pół litra do kanału pomyślałem sobie, że chyba sobie dam spokój z tym chmieleniem na zimno. Ktoś z Was kiedyś organoleptycznie na własnym przykładzie porównywał np. dwie warki tego samego piwa z chmieleniem na zimno i bez? Wydaje mi się, że bez takiego testu jednoznacznej odpowiedzi nie da się uzyskać.
Jakie macie w tym doświadczenia?
-
Przepraszam, że mimo deklaracji nie dojechałem na spotkanie, ale rozłożyła mnie niestety choroba i nawet gdybym czuł się na siłach to w piwie nic bym nie wyczuł oprócz tego, że jest mokre
Udało się powołać lokalne struktury PSPD?
-
Myślę, że gdzieś przy butelkowaniu popełnić mogłem błąd i załapać coś niedobrego.
Skoro pisałes, że tydzień po butelkowaniu piwo ok to chyba masz rację - to co poleżało dłużej miało więcej czasu na złapanie infekcji i stąd kwas. Taka przynajmniej jest moja teoria.
-
1. Jasiek (Monte di Vino)
2. Michał (Cyran)
3. Robert (chomiczon)
4. Rafał (emcede)
5. Łukasz (Hast) + 3 os.
6. Karol (profilone) + 1 os.
EDYTA:
może jednak warto pomyśleć o przekąskach bo ja po 2 piwach robię się głodny. głupio by było potem jakąś pizzę zamawiać czy coś.
Mam też pytanie. co jak ktoś nie przyniesie swoich wyrobów? jest selekcja pt. "bez flaszki nie wchodzić?"
-
Nie wiem czy ten temat jest dobry dla mojego pytania, ale chyba nie ma bardziej odpowiedniego.
Wpadłem na pomysł, żeby jutro uwarzyć piwo, ale niesety fermentor z kranikiem w którym bym filtrował mam zajęty przez piwo w którym fermentuje już na cichej. Chciałem je potrzymać tam jeszcze do 2-3 stycznia (przelane było w sobotę 21.12).
I tu rodzi się pytanie: czy mogę przelać to piwo z cichej do innego fermentora i nie powinno to zaszkodzić fermentacji (abstrahując całkowicie od większego ryzyka zakażenia) czy może jednak jest to pomysł z serii "pomysł z dupy"?
z góry dzięki za pomoc
-
Cascadian Dark Ale.
9kg Pale Malt
500g crystal 60
500 Carafa III
Zaciernie na lenia przez 90 minut. Dodalem ciemne slody na ostatnie 30 minut zacierania.
Nie bylo potrzeby modyfikacji pH.
chmiele 50g Summit na 1h gotowania
40g Chinook - dodane podczas chlodzenia
40g Amarillo - dodane podczas chlodzenia
Gotowane na 2 razy
Wyszlo mi 21L 15.5 Blg i 21L 16Blg. Zadane drozdzami Mansgrove Jack West Coast.
Ja jeszcze podepne się pod CDA. W jakiej temperaturze zacierałeś?
-
Mili,
Podpowiedzcie mi jedną rzecz - nie dam rady przybyć do Chaty w ciągu dnia - dopiero ok 20-21. Czy jest sens wtedy przyjeżdżać na atrakcje związane z Konkursem czy już raczej będzie po wszystkiemu?
Wentylacja/uciążliwe zapachy
w Wsparcie piwowarskie
Opublikowano
Po moim doświadczeniu z warzeniem na balkonie mogę śmiało powiedzięć, że nie masz się czym przejmować. Jeśli tak jak mówisz opary będą wychodziły na zewnątrz to poczuje je jedynie osoba, która podejdzie pod wylot z rury i się zaciągnie - inaczej nie ma szans. W zeszłym tygodniu sam warzyłem na balkonie i cokolwiek byłem w stanie wyczuć jedynie w bezpośredniej bliskości kotła. Zapachy wraz z parą wodną rozchodzą się błyskawicznie i nic nie czuć.
Czy uda Ci się to skutecznie odciągnąć z piwnicy to już inna sprawa, ale nie o to pytałeś