-
Postów
104 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez szymin72
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
- Strona 4 z 7
-
-
Drożdze do brewkitów są nie najlepszej jakości. To może być również jednym z powodów. Nie napisałeś w jakiej temperaturze zadałeś drożdże i w jakiej temperaturze prowadzisz fermentacja. JK
Temperatura zadania ok.20°C, Fermentacja 22°C
-
Wielkość startera i temperatura, woda jest ta sama co przy moich poprzednich, jak Ty to nazywasz "pancernikach" . Więc w grę wchodzi chyba kondycha drożdźy jakie dostałem w komplecie. Dodam jeszcze, że zapaszek też jest troszku inny niż ostatnio, wali starymi skarpetami . Myślę, że to siarkowodór. Poczekam do niedzieli, zmierzę °Blg, posmakuje i jak będzie oki to do butli. Co do zacierania, jak będzie tak daleko to na pewno się zgłoszę o pomoc. Muszę jeszcze wykombinować jakiś większy gar, wygospodarować trochę składników, więcej wolnego czasu no i do boju!
-
We wtorek nastawiłem Lagera z puchy Coopersa (°Blg poczatkowe 10,5), zadałem drożdźe z zestawu, mijały godziny i żadnych oznak fermentacji w rurce. Po 48 godz. niepokój i pomiar °Blg , bo może coś przeoczyłem i burzliwa zastała mnie w nocy. Pomiar wyszedł 8°Blg po 48 godz. Zdjąłem dekel fermentora, zamieszałem i czekanko. Po 55 godz. w rurce zaczyna bulgotać. Czy ktoś z Was miał podobne przypadki? Czy to jakiś ewenement?Czy raczej normalka?
-
Ja osobiście polecam cukier kandyzowany i do fermentacji i do refermentacji ( w szczególności do Bitterów). Na pewno smak piwa jest lepszy niż na zwykłym cukrze. 1kg cukru+woda+łyżka soku z cytryny lub szczypta kwasku cytrynowego. Po uzyskaniu bursztynowej barwy' date=' dolewam wody ok. 1l., ekstrakt słodowy i do fermentora. Co do refermentacji, ja osobiście nie widzę wielkiej różnicy między cukrem a ekstraktem w proszku-przynajmniej w przypadku piw z puchy.[/quote']
Nie obraź się, ale muszę powiedzieć, że pieprzysz głupoty.
Najpierw piszesz, że cukier kandyzowany jest lepszy do refermentacji niż cukier biały. Później twierdzisz, że nie ma różnicy między ekstraktem w proszku a cukrem.
Chodziło mi o to, że kandyzowany jest lepszy od zwykłego cukru (refermentacja) a nie widzę różnicy między cukrem kandyzowanym a ekstraktem w proszku (również refermentacja). Podałem zależności trzech produktów:
kandyzowany-cukier biały = różnica
kandyzowany-słód w proszku = nie widzę różnicy
teraz kumasz darko
-
Witam i ja
-
Witam i ja Alutka.
Gratuluję tak dobrego wyniku
-
Ja osobiście polecam cukier kandyzowany i do fermentacji i do refermentacji ( w szczególności do Bitterów). Na pewno smak piwa jest lepszy niż na zwykłym cukrze. 1kg cukru+woda+łyżka soku z cytryny lub szczypta kwasku cytrynowego. Po uzyskaniu bursztynowej barwy, dolewam wody ok. 1l., ekstrakt słodowy i do fermentora. Co do refermentacji, ja osobiście nie widzę wielkiej różnicy między cukrem a ekstraktem w proszku-przynajmniej w przypadku piw z puchy.
-
Witaj na forum.
Chodź moja wiedza jeszcze marna, służę i ja pomocą.
-
Coopers RealAle
-------------------------
Ekstrakt Coopers RealAle+1 kg. cukru (własnoręcznie skandyzowany z dodatkiem łyżeczki soku z cytryny)+22l. woda źródlana. Temperatura fermentacji 22°C. Po 5 dniach zlane do butelek, refermentacja - słód bursztynowy WES 4g/butelkę. Po dziewięciu dniach leżaka pierwsza degustacja. Pachnie i smakuje jak piwo, delikatna pianka, duża goryczka, dobrze nagazowane, barwa bursztynowa, mało wyczuwalne drożdże, mały osad, ogólnie bardzo dobre piwko. Moc ok. 5,2 %.
-
Również polecam, ten ze "Stonki" jest ok. za niewielką cenę.
-
Moczonko, skrobanko i pięknie schodzi i to bez pomocy świstaków
-
Sto lat Jacer samych udanych :)
-
Facet grzebie cos przy kontakcie czy innych tam kabelkach, wola zone:
- Jadźka, potrzymaj mi ty ten kabelek.
Żona bierze kabelek i pyta:
- No i co?
- Nic.. Widac faza jest w drugim...
-------------------------------------------------------------------------------------------
Mąż z żoną jedzą obiad w wykwintnej restauracji, kiedy nagle do ich
stolika podchodzi oszałamiająco piękna, młoda dziewczyna, całuje faceta
w usta, mówi, że zobaczą się później i wychodzi. Żona patrzy na męża z
wściekłością:
- Kto to był?!
- Moja kochanka - odpowiada mąż.
- Wystarczy! Chcę rozwodu!
- Dobrze - odpowiada mąż - ale zauważ, że po rozwodzie nie będzie już
wycieczek do Paryża na zakupy, nie będzie wakacji na Karaibach, nie
będzie mercedesa w garażu i nie będzie weekendów na jachcie. Ale
oczywiście możesz zrobić jak zechcesz.
W tym momencie żona zauważa ich wspólnego znajomego wchodzącego do
restauracji z młodą, ładną dziewczyną:
- Kim jest ta dziewczyna obok Karola?
- To jego kochanka - informuje ją mąż.
- Nasza jest sympatyczniejsza.
----------------------------------------------------------------------------------------------------
-
-
-
Poradnika część dalsza:
Coopers Bitter
---------------------
Ekstrakt Coopers Bitter+1,25 kg. cukru (własnoręcznie skandyzowany z dodatkiem łyżeczki soku z cytryny)+22l. woda źródlana. Temperatura fermentacji 21°C. Po 6 dniach zlane do butelek, refermentacja - cukier 4g/butelkę. Po tygodniu leżaka pierwsza degustacja. Pachnie i smakuje jak piwo, duża goryczka, dobrze nagazowane, fajna barwa ciemnego bursztynu, mało wyczuwalne drożdże, mały osad, ogólnie bardzo dobre piwko. Moc ok. 5,5 % (może nawet ciut więcej).
-
Ja przy moich brewkitach miałem różnie: raz zaczęło bulgotać po 2 godz. od zadania droźdży, a raz po ok. 20 godz. a temperatura była ta sama (ok.21°C ). Raz bulgot ustał po dwóch dniach a raz po pięciu. Także niezbadane są wyroki boskie... Również tak jak moi przedmówcy, polecam pomiar °Blg i wszystko będzie jasne (a i tak w obu przypadkach poczekałem równy tydzień i do butli).
-
Sprzęt, który posiadam takie dał wskazania (zawsze istnieje jakaś tolerancja błędu). Teraz mam nastawiony RealAle i wyszło 12°Blg na 22l. i 1,25 cukru (który wcześniej skandyzowałem). Zobaczymy jakie będą efekty?
-
Może to nie taki sam cud jak w Kanie Galilejskiej, ale i tak cud, że z puchy wyszło tak pyszne
-
tzn. że te koncernowe są jednak przesadzone z zawartością alk., bo wg mnie wyszło mocniejsze niż wspomniane przez ciebie Tyskańskie czy Żywczyk. Natomiast ocena moja nie bierze się tylko z jednej wypitej butli (degustuje codziennie i to nie po jednym) i każda dymi w czachę tak samo. I nie chodzi mi o czucie alkoholu w połączeniu z zaburzeniami psychomotorycznymi, lecz o ten leciutki "świst we łbie", który występuje nawet po jednej warce.
-
Ostatnio zrobiłem bitterka z puchy. Wszystko wg. instrukcji - no prawie, mianowicie cukier troszkę więcej ok. 1,25 kg/23l. warki, no i został skandyzowany. Początkowe °Blg - 11,5 a końcowe °Blg - 1,5. Do butelek poszło 4g. cukru/każdą. Pierwsza degustacja po tygodniu leżaka. Wszystko wyszło ok.: Ciemna barwa, mocno nagazowane, gęsta piana, mało wyczuwalny posmak drożdży, duża goryczka. Natomiast dość mocno "kopie w czerep". Czy jest możliwe aby miało dużo więcej % alkoholu niż wartość wynikająca z poniższego wzoru:
poczatkowe°Blg - końcowe°Blg /1.938 ?
-
Będzie ok. Teraz tylko cierpliwość. Ciekawe ile będziesz "pościł". Mnie skusiło, po tygodniu leżakowania w butli
-
Witam i ja :)
-
Witam i ja
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
- Strona 4 z 7
witam wszystkich
w Poznajmy się :)
Opublikowano
Witam i ja
Smakuj piwko, pochłaniaj wiedzę, warz śmiało a będzie dobrze Ci smakowało