Skocz do zawartości

szymin72

Members
  • Postów

    104
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez szymin72

  1. Wielkość startera i temperatura, woda jest ta sama co przy moich poprzednich, jak Ty to nazywasz "pancernikach" :D. Więc w grę wchodzi chyba kondycha drożdźy jakie dostałem w komplecie. Dodam jeszcze, że zapaszek też jest troszku inny niż ostatnio, wali starymi skarpetami :). Myślę, że to siarkowodór. Poczekam do niedzieli, zmierzę °Blg, posmakuje i jak będzie oki to do butli. Co do zacierania, jak będzie tak daleko to na pewno się zgłoszę o pomoc. Muszę jeszcze wykombinować jakiś większy gar, wygospodarować trochę składników, więcej wolnego czasu no i do boju! :/

  2. We wtorek nastawiłem Lagera z puchy Coopersa (°Blg poczatkowe 10,5), zadałem drożdźe z zestawu, mijały godziny i żadnych oznak fermentacji w rurce. Po 48 godz. niepokój i pomiar °Blg , bo może coś przeoczyłem i burzliwa zastała mnie w nocy. Pomiar wyszedł 8°Blg po 48 godz. Zdjąłem dekel fermentora, zamieszałem i czekanko. Po 55 godz. w rurce zaczyna bulgotać. Czy ktoś z Was miał podobne przypadki? Czy to jakiś ewenement?Czy raczej normalka?

  3. Ja osobiście polecam cukier kandyzowany i do fermentacji i do refermentacji ( w szczególności do Bitterów). Na pewno smak piwa jest lepszy niż na zwykłym cukrze. 1kg cukru+woda+łyżka soku z cytryny lub szczypta kwasku cytrynowego. Po uzyskaniu bursztynowej barwy' date=' dolewam wody ok. 1l., ekstrakt słodowy i do fermentora. Co do refermentacji, ja osobiście nie widzę wielkiej różnicy między cukrem a ekstraktem w proszku-przynajmniej w przypadku piw z puchy.[/quote']

    Nie obraź się, ale muszę powiedzieć, że pieprzysz głupoty.

     

    Najpierw piszesz, że cukier kandyzowany jest lepszy do refermentacji niż cukier biały. Później twierdzisz, że nie ma różnicy między ekstraktem w proszku a cukrem.

    Chodziło mi o to, że kandyzowany jest lepszy od zwykłego cukru (refermentacja) a nie widzę różnicy między cukrem kandyzowanym a ekstraktem w proszku (również refermentacja). Podałem zależności trzech produktów:

     

    kandyzowany-cukier biały = różnica

    kandyzowany-słód w proszku = nie widzę różnicy

     

    teraz kumasz darko :beer:

  4. Ja osobiście polecam cukier kandyzowany i do fermentacji i do refermentacji ( w szczególności do Bitterów). Na pewno smak piwa jest lepszy niż na zwykłym cukrze. 1kg cukru+woda+łyżka soku z cytryny lub szczypta kwasku cytrynowego. Po uzyskaniu bursztynowej barwy, dolewam wody ok. 1l., ekstrakt słodowy i do fermentora. Co do refermentacji, ja osobiście nie widzę wielkiej różnicy między cukrem a ekstraktem w proszku-przynajmniej w przypadku piw z puchy.

  5. Coopers RealAle

    -------------------------

     

    Ekstrakt Coopers RealAle+1 kg. cukru (własnoręcznie skandyzowany z dodatkiem łyżeczki soku z cytryny)+22l. woda źródlana. Temperatura fermentacji 22°C. Po 5 dniach zlane do butelek, refermentacja - słód bursztynowy WES 4g/butelkę. Po dziewięciu dniach leżaka pierwsza degustacja. Pachnie i smakuje jak piwo, delikatna pianka, duża goryczka, dobrze nagazowane, barwa bursztynowa, mało wyczuwalne drożdże, mały osad, ogólnie bardzo dobre piwko. Moc ok. 5,2 %.

  6. Facet grzebie cos przy kontakcie czy innych tam kabelkach, wola zone:

    - Jadźka, potrzymaj mi ty ten kabelek.

    Żona bierze kabelek i pyta:

    - No i co?

    - Nic.. Widac faza jest w drugim...

    -------------------------------------------------------------------------------------------

    Mąż z żoną jedzą obiad w wykwintnej restauracji, kiedy nagle do ich

    stolika podchodzi oszałamiająco piękna, młoda dziewczyna, całuje faceta

    w usta, mówi, że zobaczą się później i wychodzi. Żona patrzy na męża z

    wściekłością:

    - Kto to był?!

    - Moja kochanka - odpowiada mąż.

    - Wystarczy! Chcę rozwodu!

    - Dobrze - odpowiada mąż - ale zauważ, że po rozwodzie nie będzie już

    wycieczek do Paryża na zakupy, nie będzie wakacji na Karaibach, nie

    będzie mercedesa w garażu i nie będzie weekendów na jachcie. Ale

    oczywiście możesz zrobić jak zechcesz.

    W tym momencie żona zauważa ich wspólnego znajomego wchodzącego do

    restauracji z młodą, ładną dziewczyną:

    - Kim jest ta dziewczyna obok Karola?

    - To jego kochanka - informuje ją mąż.

    - Nasza jest sympatyczniejsza.

    ----------------------------------------------------------------------------------------------------

  7. Co będzie jak się skrzyżuje blondynkę z psem husky Ano... są dwie

    możliwości: albo wyjdzie nam blondynka zajebiście odporna na mróz albo

    husky, który będzie najlepiej ciągnął w całym zaprzęgu.

  8. Poradnika część dalsza:

     

    Coopers Bitter

    ---------------------

     

    Ekstrakt Coopers Bitter+1,25 kg. cukru (własnoręcznie skandyzowany z dodatkiem łyżeczki soku z cytryny)+22l. woda źródlana. Temperatura fermentacji 21°C. Po 6 dniach zlane do butelek, refermentacja - cukier 4g/butelkę. Po tygodniu leżaka pierwsza degustacja. Pachnie i smakuje jak piwo, duża goryczka, dobrze nagazowane, fajna barwa ciemnego bursztynu, mało wyczuwalne drożdże, mały osad, ogólnie bardzo dobre piwko. Moc ok. 5,5 % (może nawet ciut więcej).

  9. Ja przy moich brewkitach miałem różnie: raz zaczęło bulgotać po 2 godz. od zadania droźdży, a raz po ok. 20 godz. a temperatura była ta sama (ok.21°C ). Raz bulgot ustał po dwóch dniach a raz po pięciu. Także niezbadane są wyroki boskie... Również tak jak moi przedmówcy, polecam pomiar °Blg i wszystko będzie jasne :smilies: (a i tak w obu przypadkach poczekałem równy tydzień i do butli).

  10. tzn. że te koncernowe są jednak przesadzone z zawartością alk., bo wg mnie wyszło mocniejsze niż wspomniane przez ciebie Tyskańskie czy Żywczyk. Natomiast ocena moja nie bierze się tylko z jednej wypitej butli (degustuje codziennie i to nie po jednym) i każda dymi w czachę tak samo. I nie chodzi mi o czucie alkoholu w połączeniu z zaburzeniami psychomotorycznymi, lecz o ten leciutki "świst we łbie", który występuje nawet po jednej warce.

  11. Ostatnio zrobiłem bitterka z puchy. Wszystko wg. instrukcji - no prawie, mianowicie cukier troszkę więcej ok. 1,25 kg/23l. warki, no i został skandyzowany. Początkowe °Blg - 11,5 a końcowe °Blg - 1,5. Do butelek poszło 4g. cukru/każdą. Pierwsza degustacja po tygodniu leżaka. Wszystko wyszło ok.: Ciemna barwa, mocno nagazowane, gęsta piana, mało wyczuwalny posmak drożdży, duża goryczka. Natomiast dość mocno "kopie w czerep". Czy jest możliwe aby miało dużo więcej % alkoholu niż wartość wynikająca z poniższego wzoru:

    poczatkowe°Blg - końcowe°Blg /1.938 ?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.