Skocz do zawartości

slis

Members
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez slis

  1. slis

    slis

  2. Dziwne, nie przyszło mi powiadomienie o odpowiedziach. Pewnie coś odznaczyłem niechcący. Przepraszam za zwłokę w odpowiedziach Wada pompy: chodzi o to, że to "zwykła" pompa do CO, a nie do CWU (nie ten stop). Przy moich potrzebach jednak zdecydowałem się sprawę po prostu olać i kupić tańszy model. Gdybym miał produkować większe ilości - prawdopodobnie kupiłbym tą CWU. Konkretnego modelu teraz nie pamiętam, to jest Grundfos bodajże 25-60. Spokojnie daje sobie radę, a do tego jest cichutki. O PCV myślałem, ale zdecydowałem się na miedź - dla mnie osobiście łatwiejszy montaż (lutowanie). Na PCV musiałbym wszystko łączyć skręcając. Do tego dochodzi większa rozszerzalność temperaturowa (z tego, co wiem, jeśli jestem w błędzie - niech mnie ktoś poprawi)
  3. eslord: dzięki za komentarz. Miedź użyłem tylko ze względu na łatwość poskładania tego wszystkiego. Lutowanie jest proste, a spawanie nierdzewki - niekoniecznie. O reakcjach też sporo czytałem zawczasu - przy takiej produkcji to nie powinno mieć żadnych skutków zdrowotnych. Bardziej obawiałem się pojemników z tworzywa A co do czyszczenia to niestety masz rację, jest go trochę i jest nieco uciążliwe. Kwestia opłacalności (dodatkowej pracy) jest dyskusyjna i chyba zależy od zasobów wolnego czasu. W moim konkretnym przypadku - inwestycja warta zachodu.
  4. Czemu 4 lata? Mycie jest faktycznie chyba najbardziej uciążliwą częścią, szczególnie jeśli chodzi o wymiennik. Gar warzelny myje jak dotąd, zacierny rozkręcam i czyszczę - to jest akurat proste. Rury od środka po prostu przepłukuję. Wszystko trwa max godzinę.
  5. Cześć! Długo się zastanawiałem, czy założyć ten wątek, ale stwierdziłem, że skoro sam większość wiedzy zaczerpnąłem z Internetu, to być może komuś w jakiś sposób przydadzą się moje doświadczenia. Moja przygoda z piwem zaczęła się stosunkowo niedawno, ale już po kilku warkach wykonanych "ręcznie", na palniku w kuchni, postanowiłem coś z tym zrobić. Nie chciałem inwestować od razu góry pieniędzy, postanowiłem zrobić wszystko sam, w dodatku używając do tego części, które już mam. Zacznę od efektów: piwo wychodzi o wiele bardziej klarowne, niż wykonane ręcznie, z przepisu obliczonego na 20l wychodzi około 17l - więc nie jest źle. Piwo wizualnie prezentuje się tak: Całość "projektu" potraktowałem raczej jako prototyp. Chciałem sprawdzić, czy projekt instalacji, zbudowany o informacje zdobyte głównie w Internecie oraz własne przemyślenia, będzie funkcjonował. Miałem "na stanie" to, co każdy domowy piwowar: wiaderka z tworzywa, duży garnek do warzenia, chłodnica z rurki miedzianej i ... tyle. Lista zakupów, nie licząc narzędzi potrzebnych do poskładania tego (palniki, cyna, itp) to: - rurki miedziane, trójniki, kolana, redukcje, - zawory, - pompa. Projekt instalacji, być może niezbyt czytelny (jeśli będą pytania, chętnie opiszę każdy element, na razie załączam poglądowo): Po kilku wizytach w sklepie hydraulicznym, powstały pierwsze przymiarki. z każdym dniem przyszły HERMS nabierał formy Trochę obawiałem się małego przekroju chłodnicy, ale wszystko się sprawdziło. Tutaj widok po "zainstalowaniu" jej w wymienniku: Wszystkie zawory przeniosłem do jednego miejsca. Chciałbym wykorzystać ten panel w docelowej instalacji (tak, jak mówiłem, to jest prototyp Całość instalacji prezentuje się następująco: Niestety, nie wygląda to zbyt pięknie, ale pracuje OK. To, czego nie widać na zdjęciach: 1. Kontroler temperatury: sterownik firmy F&F, z czujnikiem na długim, izolowanym kablu. Wkładam go po prostu do wody w wymienniku. 2. Grzałki. 2KW. Załączane oddzielnie (jedna w wymienniku, druga w garze warzelnym). Czujnik na czas warzenia przekładam do gara i podnoszę temperaturę. 3. Odpowietrznik (na szczycie rury prowadzącej do wymiennika) 4. Rurki wprowadzone do gara warzelnego są ułożone w ten sposób, że załączenie obiegu powoduje powstanie whirlpoola. Sprawdza się wyśmienicie. Oprócz kilku elementów które byłem w stanie zmodyfikować na prototypie, chciałbym zbudować trochę lepszy model - oparty na nierdzewce, dołożyć mieszadło i parę innych detali (np łatwiejszy demontaż poszczególnych pojemników). Jeśli mi się uda i będą zainteresowani - wszystko opiszę. Jeśli ktoś dotarł aż do tego miejsca - opiszę jeszcze pokrótce, jak to działa: 1. Wlewam wodę do wymiennika (górny pojemnik). Ustawiam żądaną temperaturę i załączam grzałkę. 2. Po osiągnięciu zadanej temperatury, gorąca woda jest zlewana (grawitacyjnie) do pojemnika zaciernego. 3. Uruchamiam pompę i dolewam wody do wymiennika. 4. Po osiągnięciu odpowiedniej temperatury wody w pojemniku zaciernym wsypuję słody. 5. Raz na jakiś czas muszę ręcznie przemieszać brzeczkę i ew. podnieść temperaturę na sterowniku. 6. Przepompowuję brzeczkę do gara warzelnego 7. Woda w wymienniku powinna mieć temperaturę odpowiednią lub zbliżoną do wymaganej przy wysładzaniu - grawitacyjnie zlewam ją do pojemnika zaciernego (ew dogrzewam wcześniej). Pracująca pompa przelewa wysłodziny na bieżąco do gara warzelnego. 8. uruchamiam grzałkę w garze warzelnym, dodaję w odpowiednich momentach chmiele itp -pompa stop- 9. Na kilka minut przed końcem warzenia uruchamiam pompę (sterylizacja) 10. Zimna woda do wymiennika, studzenie (whirlpool), po osiągnięciu odpowiedniej temperatury - zlewanie do fermentora Cały proces trwa około 5-6h. Najbardziej czasochłonne jest wstępne rozgrzewanie. Gdyby wykorzystać ciepłą wodę po studzeniu poprzedniej warki, można by startować z następną Zdaję sobie sprawę z wad plastikowych pojemników, zastosowanej pompy czy zaworów. Chciałem się podzielić swoim pomysłem, może ktoś na nim skorzysta. Całość nie wychodzi drogo, a efekty myślę, że są tego warte Pozdrawiam wszystkich piwowarów. Sławek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.