Skocz do zawartości

Churchill_MD

Members
  • Postów

    85
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Churchill_MD

  1. Szczerze powiedziawszy nie sprawdzałem nigdy aż tak często ;-)

     

    Ale sprawdziłem dziś. Tydzień temu 4 Blg i dziś również 4 Blg. Piwo jest klarowne, nie ma dziwnego zapachu, lekko bąbelkuje po przelaniu do menzurki. Na powierzchni piwa w fermentorze nic nie pływa.

     

    Czy dobrze zrobię czekając jeszcze tydzień? Sprawdzę czy odfermentuje głębiej i czy przestanie bulgotać. A może, jako bardziej doświadczeni macie inne pomysły?

  2. Mam za sobą dopiero 3 warki, a mam obecnie problem z czwartą. Po lekturze kilku tematów przypuszczam, że to jednak nie problem, ale jednak wolę się upewnić ;-)

     

    Dotychczas schemat mojego warzenia, to 1 tydzień burzliwej, zlanie na cichą i kolejny tydzień. Następnie butelkowałem.

     

    Dziś kiedy poszedłem do swojego składziku, gdzie stoi fermentor, i kiedy zbierałem sprzęt na butelkowanie, usłyszałem znajomy dźwięk z rurki fermentacyjnej. Okazuje się, że piwo nadal pracuje. Powiedziałbym, że nawet dość mocno jak na (łącznie) 2 tygodnie w fermentorze. Co kilka minut słychać znajome "bulkanie". Byłem pewien, że fermentacja już się zakończyła, tak jak w poprzednich przypadkach.

     

    Oczywiście odpuściłem butelkowanie.

     

    Czy po dwóch tygodniach często spotykacie się z tak żywą fermentacją? Ja dotychczas pracowałem na US-05, a teraz użyłem S-04. Zastanawiam się, czy to może cecha tych drożdży? Może chcą głęboko odfermentować?

     

    Brzeczka nastawna 12 Blg, temperatura 20 st., piwo w stylu IPA. 3 dni temu dodałem żelatynę, bo wyglądało na to, że będę mógł spokojnie butelkować.

  3. A ja właśnie jestem w środku cichej fermentacji, gdzie użyłem S-04.

    Może coś pomyliłem, albo nie zrozumiałem, ale miały to być drożdże, które ładnie opadają na dno, a piwo miało się pięknie klarować.

    Szczerze powiedziawszy jakoś tego nie widzę ;-)

    Piwo jest raczej mętne i zdecydowałem się na dodanie żelatyny. Może to coś pomoże.

    Dodam, że objawów infekcji nie zaobserwowałem - chyba, że takie zmętnienie może być jej oznaką?

     

    Chyba jednak pozostanę przy US-05. Wydaje mi się, że jeśli chodzi o klarowność, to miałem o niebo lepsze rezultaty. Może smak piwa będzie rekompensował? Choć podobno aż tak bardzo na to liczyć nie mogę.

     

    Takie moje uwagi początkującego ;-)

  4. Mam pytanie praktyczne dotyczące stosowania płatków dębowych w czasie warzenia piwa.

    Z tego co wyczytałem, to dodaje się je na etapie fermentacji cichej.

     

    Mam zatem /.... pytania:

    1. Skoro napisano, że płatki powinny być kilka tygodni w piwie, to jak rozumiem, fermentacja cicha przedłuża się znacznie (większość z nas chyba prowadzi ją przez ok. tydzień)?

    2. Płatki należy zdyzenfekować przed użyciem. Można użyć knotów siarkowych, a ja mam pytanie: czy można użyć OXI lub pirosiarczanu?

    3. Ile mniej więcej można/należy użyć takich płatków na 20-litrową warkę?

  5. Podepnę się z moim pytaniem w tym wątku, żeby nie zaśmiecać forum.

     

    Ile (mniej więcej) zwiększa się zawartość alkoholu przy refermentacji w butelkach?

    Myślę, że wszyscy lądujemy w podobnym zakresie dodawania cukru do piwa czyli powiedzmy ok. 100-115g na 15-20 litrów.

    Zawartość alkoholu w tym momencie wychodzi mi ok. 3,5%. Ile będzie po refermentacji?

  6. W Jopenbier fermentacja zachodziła nie tylko dzięki pleśni, ale także drożdżom i bakteriom kwasu mlekowego.

    Poszukałem (na razie) w internecie i znalazłem przynajmniej kilka zidentyfikowanych drobnoustrojów. Zastanawiam się, czy jest jakakolwiek szansa na to, aby receptura zachowała się gdzieś w gdańskich archiwach :-)

    Na razie zaczynam rozmowy ze znawcami historii miasta i może coś z tego wyjdzie.

     

    To co mi pokazujecie i to co jest łatwo dostępne w necie, to pobieżna charakterystyka tego piwa ;-)

    Większość publikacji to mniej więcej tak: weź 4 koła, wsadź silnik, dołącz kierownicę i masz samochód :P.

     

    Mnie zależy na odszukaniu jaki słód był (lub mógł być) używany, jaki chmiel. No chyba, że był tylko jeden rodzaj słodu i chmielu, to wtedy praktycznie problem z głowy.

     

    Trochę będzie grzebania w samej historii browarnictwa i miasta, ale w sumie dlaczego nie - to w końcu też może być zabawa :D.

  7. Nasunęło mi się pytanie po lekturze pewnego artykułu dotyczącego piwa jopejskiego.

    Napisano w nim, że ekstrakt brzeczki wynosił około 55 Blg. Pytanie brzmi: które z dostępnych na rynku drożdży poradzą sobie z takimi wysokimi ekstraktami i zniosą alkohol, który powstanie z takiej brzeczki?

    Pytanie dodatkowe: czy ktoś wie, czy piwo jopejskie było piwem górnej, czy dolnej fermentacji?

  8. Mam pilne pytanie:

    Planowałem dziś dodać żelatyny i w sobotę butelkować. Niestety dodatkowa praca i plan wziął w łeb... Warzę AIPA.

     

    Co lepiej zrobić?

    - przedłużyć cichą o tydzień (łącznie będą 2 tygodnie),

    - dodać dziś żelatynę i butelkować po jednej dobie klarowania,

    - dodać żelatynę dzień później i klarować 4 dni?

     

    Cholerna praca przeszkadza mi w hobby :-)

  9. Jak najbardziej: 250ml wody do rozpuszczenia żelatyny.

     

    Jeszcze jedna wątpliwość - opisaliście, że takie klarowanie szczególnie dobrze zachodzi w przypadku użycia US-05. Takich właśnie drożdży użyłem.

    Czy mam się obawiać, że zostaną one związane w takiej ilości, że piwo mi się nie nagazuje? Ostatnio odczekałem i bez klarowania piwo miałem nagazowane po 10 dniach. Czy teraz ten czas się jakoś ekstremalnie wydłuży (np. do miesiąca)?

  10. Pierwszą warkę trzymałem w pokoju, bo w składziku na poddaszu miałem 12 stopni zaledwie. Myślałem, że i tym razem będzie ok, ale teraz, jak wzrosły temperatury na zewnątrz, właśnie tam w składziku mam najlepszą temperaturę (oraz brak światła).

    Uczymy się na błędach, choć mam nadzieję, że te kilka godzin wyższej temperatury jednak drożdże mi wybaczą :-)

     

    Obawiam się co będzie latem, bo nie mam w mieszkaniu odpowiednio chłodnego pomieszczenia - pewnie zrobię przerwę produkcyjną.

  11. To moja druga warka i mam pewien problem. Mam nadzieję, że mnie uspokoicie :-)

    Druga doba burzliwej fermentacji i temp. w pokoju wzrosła do zbyt wysokiej (28 st.) i postanowiłem przenieść fermentor w chłodniejsze miejsce.

    Robię piwo Ale czyli górna fermentacja (drożdże US-05). Starałem się przenieść fermentor najdelikatniej jak potrafię, ale boję się, że samo wstrząsanie i niewielkie zmieszanie jego zawartości może mieć wpływ na fermentację.

    Czy coś grozi mojemu piwu po takiej przygodzie? Przepraszam za durne (zapewne) pytanie, ale mam nadzieję, że mi to wybaczycie :-)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.