soochy1

ja zacząłem dłużej zacierać , godzina w temp 68-62 ( bez podgrzewania, w lodówce se styropianu, mieszanie co 15 min) poźniej podgrzewam do 72C i znów do lodówki styropianowej na 20 min. dodatkowo dodaje kwas fosforowy aby uzyskać ph 5,5. wydajność znacznie wzrosła.(ostatnio wyszło mi 22litry w fermentorze 15,5 blg z 5 kg słodu)
 
co do wysładzania to tak jak koledzy napisali odbieramy 25-26litrów część odparuje część się zmarnuje z osadami , co daje w praktyce około 20l gotowego piwa. nie baw się jak kopyr w odzyskiwanie brzeczki z dna gara.
 
polecam również mech irlandzki który klaruje brzeczkę i nawet po schłodzeniu nie jest mętna i łatwiej zlać maxymalna możliwa ilość z nad osadów.

najlepiej zapakować ekstra słoiczek z kieliszkiem bądź innym szkłem w środku tak co by ładnie brzęczało, kiedyś moja żona wysłała cały karton pustych słoików bez zabezpieczenia , tylko naklejka uwaga szkło, no i jak sie tylko chwyciło karton to brzęczały tak że nikt nie odważył się nimi rzucić, bo byłby totalnym idiotą rzucając szkłem , dojechały na 2gi koniec polski nietknięte. a kurier który doręczał brzęczący stos słoików kładł na miejscu bardzo delikatnie

dziś wypiłem pozostałe piwka kupione w piwonii i trafiłem na kolejnego kwacha, kiwi z widawy. piwo poszło w kanał. chyba prędko tam nie wrócę. na 6 piw trafiłem 2 kwachy i 1 niedofermentowane.