Ja proponuję minimum 2 fermentory, a lepiej 3. W jednym mam zamontowany kranik i używam go do filtracji (po przykręceniu filtratora z oplotu), oraz do rozlewania piwa do butelek. Rurka do fermentora jak dla mnie to zbędny gadżet, pozostawiam niedociśnięte wieko na burzliwej, na cichej zamykam szczelnie.
Jako mieszadła używam zwykłej drewnianej łyżki.
Wężyk do rozlewu silikonowy, używam tego samego co do przelewania piwa i odbioru z filtracji, bez żadnego zaworku.
Termometr - tutaj się nadziałem. Kupiłem z Biowinu, szklany - ma taką zaj...ą stałą czasową, że nie da się używać. Jako elektronik używam czujnika podłączonego do miernika, śmiga momentalnie.
Jeśli chodzi o dezynfekcję używam OXY dostępnego m.in. w "oszołomie". Nie pamiętam producenta, ale jest to czysty nadwęglan, bez dodatkowych środków.
Jeszcze jedna ważna rzecz. Aby przelać piwo z "wiadra" do "wiadra" przy użyciu wężyka, trzeba go jakoś zassać. Tutaj doskonale sprawdza się gruszka medyczna (mnie najbardziej pasuje z kanką).
Opcjonalnie może się przydać wskaźnik skrobi (płyn Lugola).
To jako początkującemu na razie mi wystarcza.