Skocz do zawartości

TaziMala

Members
  • Postów

    39
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez TaziMala

  1. To raczej na słodko. W przepisie było podane, że przez 60 minut w 65 stopniach i przez 10 minut w 72 stopniach. Starałem się tego mniej więcej trzymać, ale mam zbyt krótki termometr, żeby to na 100 % stwierdzić (choć starałem się w miarę często mieszać, żeby wyrównać temperaturę). Także podejrzewam, że przez większość czasu zacierania temp. była wyższa niż 65, pewne podchodziła pod 70.
  2. Zasyp: - Pilsener 3kg - Pale Malt 1,5 kg - Wheat Malt 0,52 kg Drożdże: Fermentis S-04 Fermentacja: 23-24 stopnie Ogólnie 19. kwietnia piwo miało nieprzyjemnych zapach. Teraz ma już wyraźnie piwny.
  3. Hej! 14. kwietnia wykonałem zacieranie, którego BLG wynosiło 10,5 (według przepisu powinno być 11). 19. kwietnia BLG wynosiło 5. Kolejny pomiar zrobiłem dziś i niestety stoi w miejscu. Według przepisu, BLG na końcu powinno wynosić 3. Czy jesteście w stanie stwierdzić co poszło nie tak i czy da się to jeszcze jakoś odratować?
  4. Jeśli chcę otrzymać pole koła, to nie będę dla ułatwienia liczył go wozrem na pole kwadratu To są dwa różne wzory na dwie różne rzeczy, a nie dwa wzory na policzenie tego samego. Jeśli chcę otrzymać wydajność brzeczki, to nie będę jej liczył wzorem na coś innego. Chciałbym się dowiedzieć jak daleko moje zacieranie odbiegało od tego co było podane w przepisie a z taką rozbieżnością w wynikach jest to niemożliwe. Przybliżenie powinno polegać na tym, że (trzymając się tego pola koła) zamiast liczby Pi wynoszącej około 3,141592 wstawię dla ułatwienia 3,14. Ale mniejsza o to, to tak na marginesie, bez większego związku z tematem. W fermentorze od dwóch dni już nic się nie dzieje (wiem, że brak bąblowania nie jest oznaką, ale pojemnik mimo wszystko jest zamknięty szczelnie za wyjątkiem rurki). Sądzicie, że jest to dobry moment na ponowne wykonanie pomiaru BLG? --- EDIT: Zmierzyłem dziś BLG. Niestety, od ostatnigo pomiaru (19.04) niemal stoi w miejscu i wynosi 5. Według przepisu powinno spaść do poziomu 1,5-3,0. Co może być przyczyną takiego stanu rzeczy i czy da się to jeszcze jakoś odratować?
  5. Dzięki Szczerze powiem, że słabe to "liczenie urposzczone", jeśli pojawia się aż tak duża różnica
  6. Znaczy, temp. brzeczki wynosi 23-24. Tak pokazywał dziś termometr na areometrze i tak też pokazywał przy pomiarze gęstości początkowej. Jeszcze mam pytanie o obliczenie wydajności brzeczki. Korzystałem z kalkulatora http://www.beer-calc.pl/wydajnoscZacierania i niestety wyszło mi ledwo ponad 50%. W przepisie podana wydajność wynosi 68%. Jednak wpisując dane z przepisu do tego kalkulatora (różni się tylko blg brzeczki) wychodzi 57%. Skąd ta różnica? Jak właściwie liczyć wydajność? EDIT (dla ścisłości): - zasyp 5,02 kg - 23 litry brzeczki - BLG pocztkowe 10,5 (w przepisie 11,5)
  7. Z tego co widzę, temp. fermentacji tych drożdży wynosi 12-25 stopni (optymalnie 15-20 stopni). Czyli jest bliżej górnej granicy, ale jednak poniżej.
  8. Cześć! Z góry przepraszam za zadanie poniższych pytań, bo część z nich już pewnie nie raz się pojawiała. Jednak sporo grzebałem na forum w różnych wątkach i nie znalazłem jednoznacznych odpowiedzi na moje wątpliwości. Każdy przypadek i tak chyba trzeba rozpatrywać indywdualnie. Po kilku latach przerwy postanowiłem wrócić do piwowarstwa domowego i 14.04 wykonałem pierwsze w życiu warzenie z zacieraniem zamiast gotowego brewkita. Wybrałem English Golden Ale z gotowej receptury podanej w książce. Moje wątpliwości są następujące: 1. Mam wrażenie, że coś spieprzyłem przy filtracji (zacieranie robiłem przy użyciu brew baga, chmielenie w muślinowym woreczku). Jak już pisałem, piwko nastawiłem 14.04. W chwili obecnej na spodzie zrobiła się około 2,5 cm warstwa osadu... Czy taka jego ilość jest normalna? Jak pobieram próbkę do pomiaru BLG, to sporo tego syfu zaciąga się z kranika. Zresztą samo piwo od góry, po otwarcu fermentatora też nie wygląda zbyt klarownie. Co byście zrobili, by to odratować? Przelać na cichą za pomocą rurki? Jeśli tak, to czy zrobić to od razu, czy jeszcze odczekać? 2. Zapach z rurki fermentacyjnej jest zdecydowanie mało przyjazny (drożdże Fermentis S-04). Przypomina coś w rodzaju starej wody po mopie do podłogi... Po otwarciu pokrywy i zamknięciu jest co prawda znacznie lepiej, zapach jest dużo bardziej drożdżowy, jakby ta mało przyjemna woń wywietrzała po otwarciu pokrywy. Czy taka sytuacja jest normalna? Czy nie jest to czasami oznaka skażenia? 3. Wyjściowe BLG wynosiło 10,5 (w przepisie było podane 11). Na dzień 19.04. wynosi 5 (docelowo powinno być 3). Temperatura fermentacji to jakieś 23-24 stopnie. Czy takie tempo odfermentowania jest normalne? Pierwszego dnia rurka z wodą tak dawała czadu, że nie szło przy tym spać. Obecnie bulgnie może raz na pół godziny, może nawat na godzinę. Optymistyczne jest to, że smak próbki pobranej do pomiaru BLG jest nawet niezły. Z góry wielkie dzięki za pomoc!
  9. Już chyba mniej więcej ogarniam w takim razie. Dzięki za porady. A da się to piwko jeszcze jakoś odratować, czy będzie do wylania? Jak poleżakuje jeszcze trochę, to kawśny posmak może się złagodzi?
  10. Gaz z rurki fermentacyjnej przestał się wydobywać. 8 dni to za mało? W instrukcji było napisane, że fermentacja ma się odbywać maksymalnie 8 dni...
  11. Czyli powinno jeszcze dłużej stać i fermentować przed butelkowaniem? To dziwne dość, bo fermentacja skończyła się już nawet ze dwa dni wcześniej... Czekałem na dostawę kapsli i w sumie obawiałem się, że coś będzie nie tak, bo za długo stoi od zakończenia fermentacji do butelkowania...
  12. Fermentowałem tymi drożdżami, które były w zestawie. Użyłem tylko cukru kandyzowanego- 1,5 kg. Butelki dezynfekowałem tak jak zwykle- do wanny, szorowanko wodą z płynem do naczyń, a potem na 45 min do piekarnika. "a kolega zmęczył kufelek"- nie rozumiem, proszę o rozjaśnienie A co do tego przegazowania, to moje dwie poprzednie warki też takie wyszły. Dziwne to troche, bo jeszcze wcześniejsze takie nie były. Czyli nadmierna ilość gazu i "kipienie" piwa przy otwieraniu jest oznaką za dużej ilości cukru zastosowanego przy refermantacji?
  13. Witam. 15.01.2014 warzyłem piwo Christmas Belgian Ale. Wszystko zgodnie z opisem dołączonym do brewkita. Fermentacja trwała 8 dn. Nie było żadnego kożucha. Po tym czasie zabutelkowalem piwko, które w temperaturze około 13 stopni leżakowalo ponad miesiąc. Dnia 26.02.2014 otworzyłem pierwsze dwa piwka. Gaz jest, piana jest (otwierać muszę nad zalewem, bo aż kipi z butelki). Jednak w smaku jest lekko kwasnawe. Co ciekawe, poziom kwasnosci był rozny w każdej z dwóch butelek. Ogólnie piwo da sie wypić, ale jego smak dalece odbiega od moich oczekiwań. Smakuje po prostu zle. Co poszło nie tak? Piwo jest skażone? Dlaczego piwo smakuje rożnie w zależności od butelki (wszystkie przechowywane były w takich samych warunkach). Da sie jeszcze coś z tym zrobić, czy piwo do wylania?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.