Skocz do zawartości

zbylon

Members
  • Postów

    99
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zbylon

  1. Anteks, ja właśnie pytam o radę. Dotychczas moje Ale miały posmak drożdżowy. Tym razem chciałbym, aby było inaczej. Nie mam lodówki, w której zmieściłbym fermentor, więc kombinuję z balkonem. Niestety temperatura na dworze jest jaka jest, gdyby było 2 stopnie to nie miałbym tego problemu. Tańczenie z fermentorem to zbyt skomplikowane dla mnie nie jest, ponieważ tak naprawdę przestawiam go o niecałe pół metra, gdyż stoi obok balkonu. pytam tylko czy takie działania w ogóle mają sens. Pozdrawiam
  2. Postaram się nie poruszyć osadów, a nawet jeśli to po przestawieniu z powrotem w miejsce gdzie mam zamiar rozlewać mam zamiar odczekać trochę, żeby osady ponownie opadły na dno. Teraz tak kombinuję jak to zrobić, żeby mi nie zamarzło. Na noc chyba wstawię z powrotem do domu a po południu jutro znowu na balkon. Ech... przydałaby się lodówka...
  3. Źle sprecyzowałem pytanie. Chodzi o to, że dzisiaj na balkonie mam -10 stopni celsjusza. Czy jeśli wystawię je na balkon teraz, a rozlew będę robił koło 20-21 to czy osiągnę pożądany efekt? Wydaje mi się, że piwko nie zamarznie, ale czy drożdże przez te parę godzin zdążą opaść?
  4. Dzisiaj gadałem z kumplem, który stosuje taką praktykę, że przed rozlewem, dzień wcześniej chłodzi piwo w temperaturze bliskiej 0 stopni. Podobno jest wtedy klarowniejsze i mniejszy posmak drożdżowy. Planuję dzisiaj, albo jutro rozlew i zastanawiam się czy na kilka godzin wcześniej nie wystawić fermentora na balkon (około -10 stopni dzisiaj). Powiedzcie mi czy ma to sens ??
  5. No tak właśnie myślałem, ale chciałem się upewnić Chyba nici ze świątecznego testowania piwka No ale może na sylwestra
  6. Mam problem. Drożdże do piwka zapodałem w poniedziałek rano. Fermentacja zaczęła się w środę w nocy. Do dzisiaj jednak mam pianę. Czy to nie trwa zbyt długo ?? Zapach piwa na razie bardzo ładny.
  7. Zaprawdę powiadam Ci, iż tak robiłem. Nabiegałem się tylko z gorącym garem po piętrach, albowiem wannę mam piętro wyżej niż palnik. Smaku piwnej ambrozji nie czułem, gdyż warki psuły mi się w fermentorze. Błogosławiony ten, który powiedział mi, iż tak robić nie trzeba Pozdro
  8. Dzięki wielkie Dori Nie ma to jednak jak wsparcie fachowców Pozdrawiam serdecznie i idę spać
  9. Więc zrobię tak - 0,4kg owsianych w 2l wody skleikuję razem z 200g mąki i to dodam do słodów. Dobrze myślę ??
  10. A widzicie - słówko "błyskawiczne" jakoś mi za każdym razem umykało. Płatki pszenne mam błyskawiczne, jednak owsiane nie. Opcje w tej sytuacji są dwie. Dokupić owsiane błyskawiczne lub druga, której nie znam Pomożecie ?? Wiem, że już późno a ja głowę zawracam, ale może jednak ??
  11. Dzięki wielkie. Gdzieś tam jeszcze wyczytałem, że można użyć innych skórek zamiast curacao. No ja zrobiłem zakupy na dwa Witbiery i do drugiego mam zamiar użyć skórek z Bomi Robiłaś już ?? Duża różnica ??
  12. Chłodzenie to dużo powiedziane Zostawiam po prostu gar na noc i rano dodaję drożdże. Tylko trzeba dokładnie przykryć.
  13. W linku który podałaś stoi napisane: "Stosując płatki zbożowe błyskawiczne można pominąć ich osobne kleikowanie i dodać razem ze słodem." No i zastanawiam się teraz czy tak zrobić czy nie. Co do drożdży to użyję Wyeast 3944. Może po prostu przetrzymam dłużej na burzliwej. Ogólnie to mam opory przed przelewaniem piwka do fermentora. Fermentor stosuję głównie do rozlewu. Przeważnie przelewam rano i dodaję ekstrakt słodowy do refermentacji. Jak osad opadnie - rozlew.
  14. Witam W niedzielę będę warzył piwko wg lekko zmodyfikowanego przepisu na Witbier autorstwa Dori. Mam kilka pytań: 1. O co chodzi z tym kleikowaniem ?? 6l wody plus 5 litrów to daje 11 litrów a zacieru powinno być ponad 20 litrów. Kiedy dodajemy resztę ?? 2. Czy płatki powinienem wcześniej jakoś rozdrobnić ?? 3. Skoro mamy trochę słodu pszenicznego to może warto zrobić przerwę ferulikową ?? 4. 2 tygodnie fermentacji cichej ?? NO WAY !! dori edit - wątek przeniesiono z działu Wsparcie Piwowarskie
  15. Ja w ogóle nie przelewam do fermentora na fermentację. Chłodzę brzeczkę po chmieleniu i dodaję drożdże. Dodatkowo wcale nie wsadzam jej do wanny. U mnie to trochę kłopotliwe - musiałbym drałować z garem na pierwsze piętro. Zostawiam po prostu we w miarę chłodnym miejscu na noc, wcześniej przykrywając pokrywką. Na pewno niejeden mi tu wytknie, że robię błąd, ale od czasu jak tak robię, czyli od jakichś 4 warek, nigdy nic mi się nie zakaziło. Fermentora używam jedynie do rozlewu.
  16. Lodówkę wolną to nawet mam, problem w tym, że prąd zżera niemiłosiernie . Opcja ze styropianem baaardzo się mi podoba.Ekonomia ponad wszystko
  17. Ja burzliwą fermentację robię dokładnie w tym samym garze, w którym było warzone. Po burzliwej przelewam do fermentora, ale praktycznie tylko do rozlewu. Robiłem kilka razy cichą, ale nie widzę wielkiej różnicy w smaku
  18. Nie przejmuj się - za pierwszym razem zrobiłem tak samo jak Ty Piwko wyszło takie w kit. Dopiero teraz przy dziesiątej już warce (od trzeciej warki robiłem już ze słodów) wychodzi mi mniej więcej to co chciałem. Co piwko to lepsze Następnym razem użyj suchego ekstraktu słodowego zamiast cukru i zobaczysz olbrzymią różnicę. To samo daj do refermentacji. Efekt murowany
  19. Otóż mam taką zagadkę. Dotychczas robiłem tylko piwa górnej fermentacji. Niestety nie mam piwnicy, w której miałbym temperaturę około 10 stopni. Myślałem o jakiejś chłodni, ale drogo. Może ma ktoś jakiś bardziej "ekonomiczny" pomysł ?? Chętnie zrobiłbym piwko marcowe na przykład Słyszałem, że przepyszne
  20. zbylon

    Piwo orzechowe.

    Odświeżę trochę temat. Właśnie mam zamiar zrobić tą nalewkę. Zobaczymy. Mam zamiar zrobić nalewkę z orzechów włoskich i fistaszków. Jak będzie kiszka to nie dodam do piwka i tyle.
  21. opłacało się tylko tyle zamawiać ? Oj zamówiłem jeszcze surowce na IPA i parę drobiazgów dla kumpla. Spoko
  22. Jasny Chmielu raczej 100g nie dorzucę. Po prostu mniej kupić nie można Bardziej mnie zastanawia jakie przerwy robić, żeby piwko w miarę słodkie było i miało solidną pianę. Do refermentacji mam zamiar użyć sypkiego ekstraktu.
  23. Heh zorganizowałem sobie jeszcze 2kg pilzneńskiego i pół kilo karmelowego od kolegi. Właśnie zamówiłem drożdże s-04 i 100g szyszki lubelskiej. Jeszcze nie używałem szyszki, więc to poniekąd z ciekawości. Goryczkowego chmielu nie użyję tym razem, bo moja mama marudzi, że zawsze gorzkie piwo robię Jednym słowem wena wróciła Ciekawe swoją drogą co mi z tego wyjdzie.
  24. Przypadkiem wpadły mi w ręce słody. Mam kilogram pilzneńskiego i kilogram monachijskiego. Zastanawiam się co jeszcze dokupić i jakie piwko zrobić. W grę wchodzą tylko piwa górnej fermentacji. Mam totalny brak weny Pomóżcie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.