Skocz do zawartości

Tamburyniarz

Members
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Tamburyniarz

  1. Przedwczoraj przelałem na cichą #5. Odfermentowało do 2 Blg. Dorzuciłem 10g Simcoe, 15g Amarillo i 15g Motueka. Wczoraj kolejna warka poszła w ruch: #6 AmericanStout, 14 Blg, 15l Zasyp: Pale ale - 3,7 kg Caraaroma - 0,3 kg Carahel - 0,3 kgl Pszeniczny czekoladowy - 0,3 kg Jęczmień palony - 0,2 kg Zacieranie: 68ºC 60' Chmielenie: 30g Chinook 60' 15g Simcoe 5' 15g Simcoe (cicha) Drożdze: Safale US-05 (gęstwa z #5)
  2. Myślałem, że tyle chmielu na gotowanie wystarczy, ale ok. Im więcej tym lepiej. Nie chciałem po prostu przesadzić. Co ma dać ta technika? Pierwszy raz się z tym spotykam? Nie lepiej będzie wrzucić całość na 6 dni?
  3. Witam wszystkich, Dzisiaj postanowiłem, że będę spowiadać się z moich poczynań, jako, że mam już pierwsze zacieranie za sobą. Tak więc, jak już pisałem w dziale "Poznajmy się" mam za sobą już jedno piwo z brewkitu, trzy z ekstraktów oraz 2 dni temu skończyłem swoje pierwsze zacieranie i od tego właśnie piwa chcę zacząć zapiski. #5 American Pale Ale, 12 Blg, 14,5l (w założeniu miało być więcej, ale miałem pewne problemy) Zasyp: Pale ale - 4,5 kg Monachijski Typ I - 0,3 kg Carabohemian - 0,150 kg Zacieranie: 68ºC 60' Chmielenie (nachmielone bardziej na AIPA): 5g Amarillo 60' 5g Chinook 60' 10g Amarillo 30' 3g Citra 30' (resztka) 12g Chinook 30' 10g Amarillo 5' 10g Motueka 5' 5g Cascade 5' (resztka) 10g Mosaic 0' Drożdze: Safale US-05 (uwodnione) To na razie tyle, po tygodniu dam znać do ilu odfermentowało i przeleję na cichą. Jak mmmyślicie, wrzucić jakiś chmiel na cichą?
  4. Witam, Jestem Łukasz i pochodzę z okolic Poznania. Zagłębianie się w świat piwa zacząłem kilka miesięcy temu, przez przypadek wpadłem na filmik na YT znanego piwowara (pozdrawiam p. Tomku) i tak trafiłem na ofertę darmowej dostawy z pewnego sklepu internetowego z piwami. Postanowiłem zamówić sobie parę dobrych piwek. Możecie sobie wyobrazić moje zaskoczenie tym jak dobre może być piwo, gdy wcześniej piłem tylko koncerniaki, a najlepszym piwem jakie piłem był Guinness - który mi de facto nie smakował za bardzo (najlepsze w sensie, że najdroższe, itp.). Tak więc jakieś 1,5 miesiąca temu postanowiłem spróbować swoich sił w warzeniu. Zacząłem od Brewkita - jedną warkę, potem trzy z ekstraktów, po czym odważyłem się na zacieranie. Zmajstrowałem sobie filtrator z oplotu, a pierwsze piwo ze słodów robiłem 2 dni temu, w stylu APA, więc jeszcze nie wiem co z tego będzie. Zamierzam prowadzić dziennik, tutaj na forum, z nadzieją, że otrzymam od Was cenne wskazówki i porady. Tak więc tyle o mnie. Pozdrawiam i życzę udanych warek. Adios.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.