Chłodzenie gara w wodzie nie jest do niczego. Ma to sens, szczególnie przy 20 litrowych warkach, bo jak już sobie policzyłem podług mojego emailowanego, jesli jest tam te 21l brzeczki, czyli na wysokość 22cm, zas jego średnica wynosi 35cm, zatem efektywna powierzchnia wymiany ciepła, tej od dna wynosi0,1m.kw. zas bocznej 0,2m.kw., czyli razem aż 0,3m.kw.
A blacha w nim jest cienka, zwykła weglowa o bardzo dobrej przewodności cieplnej, przelicznik dla płaskich powierzchni to 10kW na metr kwadratowy, czyli mamy powierzchnię chłodzenia o mocy 3kW.
Można dopasowac okrąglą skrzynkę z budowlanego tak, żeby po obwodzie garnka było 5cm wolnej przestrzeni, a nawet zamontować przeciekający, zużyty kranik od fermentatora, by upuszczac z niego nagrzaną wodę chłodzacą.
Wracając do wyliczeń porównajmy ja do chłodnicy z rury karbowanej dostepnej w sklepie, ktora posiada 7,5 metra długości, przyjmijmy efektywna długośc chłodzenia na 7 metrów, znalazłem przelicznik, że dla rury o takiej srednicy zewnetrznej jak w tej chłodnicy przelicznik wynosi 1,5kW na metr bieżący, co daje 10,5kW mocy.
Dla miedzianej i stalowej z gladką powierzchnią zapewne dwukrotnie, a może trzykrotnie mniej.
Jest róznica trzykrotna, ale te 3kW to tez nie jest mało, połowa mocy grzejnej taboretu gazowego, szczególnie, gdy chcemy schłodzić jak najszybciej ze 100 do 80 st.C. Juz po pierwszym spuszczeniu wody chłodzacej zbijemy temperaturę brzeczki poniżej 80 st.C w czasie 10 minut.
Wyliczając też 5cm luzu po obwodzie i 10cm od dna, zatem nasz skrzynka powinna miec średnicę 45cm oraz wysokość 40cm, czyli jej pojemność to 62 litry. Zatem jeśli na każda zmianę wody zuzyjemy 30 litrów, wówczas gar z brzeczką będzie sobie luźno pływal oderwany od dna.