Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'degustacje' .
-
W mojej głowie już w zeszłym roku zrodził się pomysł promocji piwowarstwa domowego na tej ogólnopolskiej, acz jednak regionalnej imprezie siłami właśnie regionalnymi. W sumie już 3 miesiące temu poczyniłem pierwsze starania, by tematem tym zainteresować organizatora i kilka osób stąd. I... sprawa utknęła na pewnym etapie niemożliwym do przeskoczenia - logistyką. Zatem przekażę co ustalono. Organizatorzy mile widzą piwowarów domowych. Zapewniają darmowe miejsce pod stoisko z dostępem do prądu. Miejsce parkingowe oraz niedrogie noclegi opodal Rynku. Widzieli by obecność na 2 dniach imprezy (sb-nd), ale jak nie to przynajmniej w niedzielę. Na stoisku widzieliby miejsce na surowce, gotowe produkty oraz pokaz procesu produkcji. Szczegółowy plan do uzgodnienia. Na obecnym etapie problem z bnp mamy z transportem (odpowiednio pojemny samochód) i pawilon wystawowy. Czy ktoś takowymi dysponuje i chce wiąść udział w imprezie?
- 13 odpowiedzi
-
- piwowarstwo domowe
- degustacje
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Warka #36 AIPA 15blg Wygląd: złotawo-pomarańczowe, dość klarowne, z drobno i średniopęcherzykową, dość obfitą pianą, która redukuje się do milimetrowego kożucha. Na zdjęciu jest ciemniejsze niż w rzeczywistości, z kolei klarowność oceniam na podstawie dzisiejszej degustacji u Seby, ta butelka jest wyjęta właściwie świeżo z plecaka. Aromat: chmielowo-kanalizacyjny... Coś niedobrego dzieje się z tym piwem. Tydzień temu było bardzo dobrze, dziś to już druga butelka, po której można przypuszczać, że do piwa wdała się jakaś infekcja. Tydzień temu było naprawdę spoko. Smak: na pierwszym planie stosunkowo intensywna goryczka, piwo dość treściwe, ale znów pojawiają się jakieś nieprzyjemne nuty na finiszu. Choć jest lepiej niż na degustacji u piwowara, więc nie wiem co myśleć. W ciągu ostatnich 8 dni piłem to piwo 3 razy i za każdym razem było inaczej, przy czym 8 dni temu było zdecydowanie najlepiej. Odczucie w ustach: średnio wysycone, pijalność dość dobra, raczej pełne. Ogólna ocena: po ostatnim łyku przyjrzałem się jednej dość dużej drobince, która została na szkle - wyglądało mi to na fragment łuski oblepionej drożdżami. Drobinek takich było w butelce kilka, ale być może to przez to piwo wychodziło z butelki. Tydzień temu bardzo mi smakowało, dziś mniej. Mam nadzieję, że po prostu trafiły się dziś dwie niedomyte butelki, do których trafiły jakieś nieprzefiltrowane resztki, bo szkoda by było, żeby takie fajne AIPA miało się zmarnować.
-
Oto... BELMAR BATTLEHAMMER - Dry Stout 12 BLG, 5,6% abv Wygląd: czarne, nieprzejrzyste, z beżową, drobno i średnio-pęcherzykową i dość szybko opadającą pianą. Piana redukuje się do drobnego krążka dookoła szkła nie zostawiając po sobie nań śladu. Na plus etykieta (jak już Ci dziś mówiłem, podziwiam "rozrzutność" czarnego tuszu ), kontra konkretna, jest pełen skład łącznie z ilością, nawet chmiel ma podane alfakwasy. Proces zacierania i chmielenia też przedstawiony. Do tego dodane informacje o zawartości alkoholu, BLG, IBU, barwie, zalecanej temperaturze serwowania. Mało tego. jest historyjka i kod QR. Brawa za chęci Aromat: delikatna paloność i delikatny aromat czarnej kawy, brak aromatów chmielowych - typowy dry stout. Smak: przede wszystkim nuty palone, delikatna kwaskowość, właściwie brak goryczki. Na finiszu posmak czarnej czekolady. Odczucie w ustach: średnio nasycone, lekkie i bardzo pijalne. Ogólna ocena: klasyczny, poprawny, niczym nie wybijający się dry stout. Mi brakowało goryczki (ale mi prawie zawsze brakuje goryczki więc w tym wypadku nie można tego uznać za zarzut). Fajnie się piło, w kolejce jeszcze Belgian Pale Ale.