Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'ekstrakt' .
-
Witam wszystkich, od dłuższego czasu czytam forum i w wielu sytuacjach uratowało mi to moje warzenie. Dostałem w prezencie ekstrakty żytnie ciemne https://czerwonadynia.pl/piwowarstwo/ekstrakt-slodowy-niechmielony-zytni-12kg-brewa Czy ktoś miał z nimi do czynienia czy macie pomysły gdzie i w jakich ilościach go wykorzystać? Mam takich ekstraktów 6sztuk. Mam możliwość pełnego zacierania jestem szczęśliwym posiadaczem royala.
-
Próba jodowa. Jak to działa? robić czy nie robić?
DanielN opublikował(a) temat w Artykuły i opracowania
Próba jodowa Jak to działa? robić czy nie robić? Zanim zacznę, przedstawię kilku forumowiczów którzy dbają o poziom tego co czytacie. Kantor, ogromne dzięki, że zechciałeś kolejny raz zrecenzować artykuł i jak zawsze podnieść jakość merytoryczną. Dobrze mieć człowieka związanego z chemią w szeregu piwowarów. Kolejny raz dzięki Oskaliber i Undeath za krytyczne oko praktyka. Nie mogę też zapomnieć o podziękowaniach dla żony, która już chyba ma trochę dość czytania o piwie, to dzięki jej poprawkom stylistycznym można to w ogóle czytać. W Internecie jest wiele źródeł o tym, jak przeprowadzić test na obecność skrobi za pomocą jodyny. Jeżeli badana próbka zmieniła kolor, to znaczy, że skrobia jest obecna i trzeba dalej zacierać. Współczesne słody, zwłaszcza te mocno rozluźnione, potrafią już po 10-15 minutach pokazać negatywną próbę jodową. Nie ma skrobii, to po co zacieramy tak długo? Czy nie pora wysładzać? Na te pytania postaram się odpowiedzieć. Opiszę Ci jak działa próba jodowa i mam nadzieję, że przekonasz się, że warto poczekać dłużej z zacieraniem. W tym celu trzeba przypomnieć co to jest skrobia w rozumieniu piwowara domowego. Skrobia jest polimerem, w zasadzie biopolimerem, a jeszcze dokładniej polisacharydem. Przedrostek ‘poli’ oznacza, że związek składa się z wielokrotnie powtórzonych jednostek zwanych merami. Stąd polimer. W skrobi merem jest cząsteczka glukozy. Zatem skrobia to wielocząsteczkowy związek, który składa się z powtarzających się cząsteczek glukozy. Ale żeby było ciekawiej, to w skrobi występują dwie frakcje: Amyloza, są to długie nitki glukozy. W skrobi pochodzącej ze słodów mogą liczyć liczyć nawet 2000 cząsteczek glukozy w jednym rzędzie. Cząsteczki glukozy połączone są jedna za drugą, budując długą wstążkę. Co ciekawe, odpowiednio długa wstążka zaczyna się skręcać w spiralę. Ta właściwość, jak się zaraz okaże, jest kluczowa do przeprowadzenia próby jodowej. Na pełny obrót spirali przypada 6 cząsteczek glukozy. W zależności od źródła skrobi, amyloza stanowi około 10-30% jej masy. W przypadku słodu jęczmiennego około 20%. Wygląda to tak jak na poniższym obrazku. Te sześciany wewnątrz to cząsteczki glukozy połączone atomem tlenu. Amylepektyna, jest o wiele bardziej złożona. Składa się z ogromnej ilości cząsteczek glukozy, dochodzącej nawet do 200 tysięcy. Amylopektyna jest rozgałęzionym tworem. W skrobi pochodzącej z jęczmienia, co 20-30 wiązanie, odchodzi kolejna nitka. Amylopektyny to około 70-90% masy skrobi. W przypadku słodu jęczmiennego to około 80%. Tak wygląda wycinek z takiej potężnej sieci amylopektyny: Wygląda to tak, że raz na jakiś czas dołącza się jedna nitka amylozy. I tak dalej i tak dalej. Jak pójdziemy po jednej z nitek, aż do samego końca, to widok się trochę zmieni. Będzie wyglądał tak: Końcówki zaczną się skręcać. Czasem w podwójną spiralę, a czasem pojedynczą. Zjawisko skręcania występuje wtedy jeśli nitka jest odpowiednio długa. Skręcenia są dość rzadkie w przypadku wewnętrznej części amylopektyny. Zarówno amyloza jak i amylopektyny przeplatają się ze sobą formując coś w rodzaju kłaczków. Poniżej przyda się wiedza na temat działania enzymów scukrzających. W razie problemów zapoznaj się z tym artykułem. Wiele Ci wyjaśni. Jodyna jest łatwo dostępna w aptece. Możesz ją kupić jako środek do odkażania ran lub płyn Lugola. Oba środki nadadzą się do celów piwowarstwa. Jodyna do odkażania jest dość ciemna, więc jeżeli masz wybór lepiej kupić płyn Lugola. Będzie lepiej widać, zwłaszcza w przypadku ciemniejszych piw. Jod nie jest rozpuszczalny w wodzie, aby go rozpuścić używa się jodku potasu. Jod reaguje z anionem jodkowym, tworząc anion trójjodkowy, który jest rozpuszczalny w wodzie. Ważne: jodynę należy przechowywać w ciemnym miejscu. Jod ma taką właściwość, że jak trafi na skręconą amylozę lub skręconą końcówkę amylopektyny, to potrafi wniknąć do środka i ułożyć się w rządku. Zgodnie z [1] może tak połączyć się do 7 cząsteczek, ale najczęściej jest to mniejsza liczba. Potem następuje przerwa i kolejne cząsteczki jodu. Jeżeli na taką strukturę padnie światło, czyli będą bombardować je fotony, to okazuje się, że barwa zmienia się na ciemno niebieską a nawet granatową. Im więcej jodu wniknie do skręconej amylozy, tym kolor staje się ciemniejszy. Dzieje się tak na skutek pochłaniania fotonów (światła) przez taki kompleks. Połączenia mostkowe w amylopektynie, są rzadko skręcone. W takiej strukturze, jodu będzie o wiele mniej. Dlatego amylopektyna barwi się jaśniej, kolor jest raczej wpadający w czerwień. Dodam jeszcze kolejny składnik, czyli enzymy. Załóżmy, że robisz przerwę w temperaturze około 61°C, jest to również dolna granica kleikowania słodu jęczmiennego. Enzym Alfa-amylazy, jeżeli działa, to bardzo słabo. Za to Beta-amylaza ma się świetnie. Rozłoży sporą część amylozy i zewnętrzne części amylopektyny. Dalej Beta-amylaza zatrzyma się, bo nie umie poradzić sobie z rozgałęzieniami. Czyli zostaje dużo skrobi, nie ma skręconych amylaz, jod nie ma gdzie się schować. Przy użyciu płynu Lugola zapewne zauważysz, że jeszcze do końca się nie zatarło. Ale w przypadku jodyny do odkażania, która jest ciemna, możesz się pomylić. Jest jasną sprawą, że nikt tak nie zaciera. Temperatura przerw scukrzających jest wyższa, by trafiać w optimum. Wtedy najczęściej działają zarówno Alfa jak i Beta-amylaza. Skrobia się rozkłada. Próba jodowa wyszła negatywna. Ale czy enzymy skończyły już pracę? Już pewnie się domyślasz, że nie. Jeżeli będziemy mieli dużo krótkich łańcuchów cukru, albo dekstryn z rozgałęzieniami, które mają tylko kilka cząsteczek glukozy, to jodyna nie będzie w stanie się tam utrzymać. Również im krótsze rzędy ułożonej jodyny w spirali amylozy, tym kolor jest jaśniejszy. W cukrach o długości 5-6 cząsteczek, jodyna nie jest w stanie się utrzymać. Próba jodowa wychodzi negatywna a nadal jest dużo krótkich łańcuchów cukrów, na których enzymy będą jeszcze długo działały. Jeżeli przerwiesz zacieranie zaraz po próbie jodowej, to skończysz ze słabo fermentujacą brzeczką, bo drożdże nie są w stanie strawić tak długich łańcuchów cukrów jakie pozostały. Za to bakterie owszem tak. Ryzyko infekcji wówczas wzrasta. Dodam kolejny puzel. Enzymy oraz skleikowana skrobia w trakcie zacierania są wypłukiwane i rozpuszczane w wodzie. Tak powstaje zupa, która będzie brzeczką. Tam zachodzi ogrom pracy enzymów. Alfa-amylaza tnie losowo długie odcinki amylopektyny i amylozy. Beta-amylaza odcina maltozę. Ilość enzymów jest stała i jest ich tyle ile było w słodzie. Część jest niszczona, denaturuje, np.: jak ucieknie Ci temperatura, albo dostaną za dużo ciepła od palnika czy grzałki. Możesz założyć, że ich ilość bardzo powoli spada w czasie zacierania. Za to ilość pracy wzrasta. Pokażę to na przykładzie. Długi polimer amylozy ma 2 tysiące cząsteczek, jest to linia ‘0’ Jedną amylozę może atakować na raz wiele enzymów Alfa-amylazy, ale tylko jeden enzym Beta-Amylazy. Załóżmy że linia 1 była rozcięta tylko przez jeden enzym, gdzieś około połowy. Tak powstały dwa nowe łańcuchy. Jest teraz praca dla dwóch kolejnych enzymów Beta-amylazy. W kolejnym kroku enzymy alfa-amylazy ponownie rozcieły poprzednio powstałe łańcuchy. Co powoduje, że kolejne 4 wolne enzymy Beta-amylazy mogą zacząć rozkładać długi polimer na maltozę. I tak dalej i tak dalej, ilość krótkich amylaz do pewnego czasu wzrasta wykładniczo, potem proces zwalnia, z powodu kończącej się skrobi. Alfa-amylaza jest bardzo wydajna, Beta-amylaza dostaje potężne ilości krótkich łańcuchów, z których powstanie maltoza. Owszem enzymów są duże ilości, ale po pewnym czasie o wiele więcej będzie krótkich polimerów, na których można pracować, a nie ma jeszcze kim, trzeba cierpliwie czekać. Enzymy są niesamowicie szybkie, ale jest taka ilość pracy, że mimo dużej prędkości, potrzeba im czasu by całkowicie scukrzyć zacier. Pamiętaj też, że enzymy nie mają nóg. W tym małym świecie liczą się siły przyciągania i prawdopodobieństwo i Pan Boltzmann. Nawet jak enzym jest wolny, to musi trafić na polimer i to z odpowiedniego końca w przypadku Beta-amylazy. Jako piwowar, możesz pomóc enzymom. Raz na jakiś czas powoli mieszając zacier. Możesz też zamontować mieszadło i zacierać na wolnych obrotach przez cały czas. Proces zajdzie trochę szybciej. Pomimo tego, że próba jodowa, po tych 15 minutach już jest negatywna, to nadal w zacierze są potężne ilości krótkich cukrów, które jeszcze powinny być przerobione przez enzymy. To dlatego warto poczekać jeszcze godzinę, jest to dobra wypadkowa. Proszę zerknij w wolnej chwili do artykułu ‘Beer-busters! Zacieranie z dwoma przerwami – czy i kiedy warto?’. Jest to opis eksperymentu, który przeprowadzał Undeath wraz z kolegami. Zwróć uwagę o ile jeszcze wzrósł ekstrakt, po stwierdzeniu negatywnej próby jodowej. Wynik eksperymentu pokazuje, że warto czekać. W przypadku mocnych piw, gdzie proporcja zasypu słodu do wody wynosi około 1:2 amylazom jest trochę trudniej. W powstającej brzeczce robi szybko się tłoczno i rozpuszczalność spada. Do tego ciecz jest gęsta. Gęsty zacier powoduje mniejsze ruchy wewnątrz i enzymy trudniej trafiają na polimery glukozy, rozkład jest wolniejszy. Dlatego czas zacierania “mocarzy” często się wydłuża. Kilka godzin nikogo nie powinno dziwić. Czy warto robić próbę jodową? Wg mnie próba jodowa jest warta przeprowadzenia przynajmniej w dwóch przypadkach. Pierwszy przypadek, gdy dopiero zaczynasz przygodę. Warto ją robić w celach edukacyjnych. Co 5 minut przez pierwsze 20 minut zacierania, najlepiej na różnych stylach. Potem już co 10 minut do końca czasu zacierania. Pamiętaj tylko, aby odbierać rzadki płyn, bez drobin słodu. Najłatwiej zrobić to sitkiem kuchennym i złapać kilkanaście kropli do łyżki i przelać na biały talerzyk. Obserwacja pokaże Ci jak szybko działają enzymy. Również pozwoli złapać Ci przypadek, że totalnie coś idzie nie tak i test jodowy ciągle wychodzi pozytywny. Wtedy sprawdź czy nie uciekła Ci temperatura, czy twój termometr jest sprawny, może zalało Ci sondę. Prawidłowo zacierane piwo z dobrze dobranym zasypem koniec końców musi wykazać negatywną próbę. Drugi przypadek, to użycie dużych ilości składnika niesłodowanego. Składniki niesłodowane najczęściej nie mają enzymów scukrzających. W takim przypadku na początku upewnij się, że masz minimalną siłę diastatyczną, przynajmniej 30 Linterów, chociaż lepiej około 50. W tym celu warto wybrać słody silnie diastatycznie, jak: jasny pilzneński, jasny pszeniczny, w skrajnych przypadkach można sięgnąć po jasne słody z jęczmienia sześciorzędowego czy nawet słód diastatyczny. Takie dodatki niesłodowane jak: dynia, gryka, pszenica, żyto, mają dużo beta-glukanów. Zacier staje się bardzo gęsty, nawet lekko kisielowaty. Enzymy mają bardzo trudne środowisko pracy. Mimo dobrej siły diastatycznej, będą dłużej działały. Dlatego próba jodowa jest jak najbardziej na miejscu. Będziesz wiedział, jak długo jeszcze poczekać. Sam stosuję zasadę, że minimalny czas zacierania jest trzy razy dłuższy od czasu wykazania negatywnej próby, ale nie krócej jak godzina. Czasem witbier zacierał mi się ponad dwie godziny. Ponownie się trochę rozpisałem, także nie przynudzam już dłużej. Z tak prostej rzeczy jak próba jodowa wyszło małe wypracowanie. Jednakże przemyciłem kilka informacji co dzieje się w zacierze i jak to gra z próbą jodową. Teraz wiesz, że warto poczekać. Może przeczytasz podlinkowany w treści artykuł o sile diastatycznej i skusisz się na witbiera z 70% zasypem pszenicy niesłodowanej. Nie zapomnij tylko jej skleikować. Dziękuję! Głównym źródłem, z którego korzystałem, to dokument: [1] The Structure of the Blue StarchIodine Complex. Zerkałem również do Malt : A Practical Guide from Field to Brewhouse oraz Principles of Brewing Science : A Study of Serious Brewing.- 6 odpowiedzi
-
Witam , serdecznie wszystkich Forumowiczów. Na wstępie chciałem serdecznie przeprosić jeżeli po mimo moich usilnych poszukiwań na forum zakładam niepotrzebnie nowy wątek. W czym rzecz?. Uwarzyłem pierwsze piwo z brewkita Coopers Lager oczywiście na cukrze po mimo wielu rad, które zignorowałem, ale przynajmniej sam się przekonałem jak to smakuje . Teraz chciałbym uwarzyć drugie piwo również Coopers Lager, ale na ekstrakcie i innych drożdżach, żeby mieć pełny obraz w różnicy. Problem jest następujący: mam brewkit Coopers Lager 1,7 kg oraz ekstrakt WES 1,2 kg. Wiem, że przy takiej ilości ekstraktu nie mogę robić 23 litrów piwa, ale nie bardzo wiem ile dodać wody. Próbowałem to jakoś przeliczyć ale ni jak wychodzi mi, że przy takiej ilości ekstraktu powinienem uwarzyć około 15 litrów piwa i ta ilość wydaje mi się podejrzanie za mała. Proszę o radę i ewentualną podpowiedź jak wyliczyć ile wody dodać. Z góry dzięki.
-
Hej, Będę teraz ważył swoją drugą warkę(pierwsza była z brewkitu), a teraz chcę pójść krok dalej i uwarzyć piwo z ekstraktów. Wybór padł na Witbiera, ale nie chciałbym zrobić 20l tego samego piwa, więc czy jest możliwość zrobienia 10l standardowego Witbiera, a drugie 10 fermentować w innym fermentorze i nachmielić na zimno amerykańskimi chmielami? Nie będą one się kłóciły z chmielami dodanymi do standardowego Witbiera i czy można będzie to potem nazwać American Witbierem? A może jeszcze coś ciekawego można zrobić z częścią brzeczki? Dzięki za rady
- 4 odpowiedzi
-
- wietbier
- american witbier
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Problem z pierwszą AIPA - butelkować czy zostawić na cichej
berkel opublikował(a) temat w Piaskownica piwowarska
Witajcie, jest to moje pierwsze piwo. Zdecydowałem się na AIPA'e. Aktualnie piwo ma 4°Blg i chyba stanęło (ekstrakt 16,5°Blg) , czy mam go butelkować z glukozą, czy się wstrzymać ? Składniki: *słód Pale Ale: 2,60kg *słód karmelowy: 160g *gips piwowarski: 3g *mech irlandzki: 2,5g °Chmiele: Magnum, Mosaic, Cascade, Citra (w sumie 100g) Po kolei: * Zacierałem pod przykryciem 50min w temp. 66-67°C * Trzymałem 10min w temp. 75°C * Podgrzewałem ciągle mieszając do osiągnięcia temp. 78-79°C (zostawiłem pod przykryciem na 10 min) * Wysładzanie wodą podgrzaną do 76°C * Zagotowałem i warzyłem 70min z dodatkami chmieli * Gwałtownie schodziłem sterylną chłodnicą * Przelałem do sterylnego dymiona rurką, zadałem uwodnione drożdże safale US-05, kołysałem energicznie dymionem * Fermentowałem 9dni (+-21°C) * Przelałem na cichą na 7dni, dodałem drożdże na kolejne 4dni (ostatnie 2 dni obniżyłem temp. do 13°C - coś ala "cold crash") * Zlałem znad osadu do dymiona Problem wyszedł po czasie- mój "nowy" termometr laboratoryjny TFA (nieużywany 130zł) miał wadę- przez chwilę temp. była zgodna z termometrem wzorcowym, po chwili spadała i różniła się od wzorcowanego nawet o 5°C ... Piwo przed cichą miało 4°Blg cukru resztkowego, teraz po 11dniach cichej ma dalej 4°Blg. Bulka rzadko, ale po wstrząśnięciu jeszcze gazuje. Jest szkliste, klaruje się i ładnie pachnie. Mam go butelkować z glukozą (ile g na 1l ?), czy potrzymać jeszcze na cichej w temp. pokojowej ?- 6 odpowiedzi
-
Więc jest tak: Robiłem Fruit Ale i dodałem owoce na 60 minut gotowania. Czyli zrobił się kompocik w brzeczce. Dolałem wody do uzyskania porządanego BLG i teraz moje pytanie: Czy ze względu na sok z owoców drożdże mogły naprodukować więcej alkoholu?
-
Cześć, zastanawiam się ostatnio nad wytworzeniem ekstraktu chmielowego w domu. Potrzeba moja wynika z przebywania ze znajomymi w miejscach, w których nie ma piw rzemieślniczych. Zamówiłbym sobie jakiegoś sikacza i cichaczem wpuścił nieco takiego ekstraktu do szklanki. Goryczka z pewnością zwiększy pijalność. Jak to zrobić? Mój roboczy plan, który chciałbym przedstawić wygląda następująco: Ze względu na pewną granicę, która pozwala uzyskać powiedzmy 100 IBU w cieczy należałoby dodać powiedzmy 2-3 g 11% chmielu na 60' gotowania w objętości 1l wody. Czy w momencie, w którym po normalnym gotowaniu zwiększyłbym ogień i zagęścił płyn do powiedzmy 250 ml to może nastąpić "ucieczka" tych alfa kwasów pod wpływem jakiś reakcji fizyko-chemicznych? Teoretycznie miałbym 250 ml, który ma 400 IBU. Dodając do koncerniaczka 12,5 ml tego ekstraktu uzyskam 20 IBU więcej. Czy to rozumowanie jest poprawne? Drugi problem, jak to z herbatkami chmielowymi - będzie ona mętna, czy w warunkach domowych można ją wyklarować bez ubytku goryczki? Proszę o jakieś sugestie, aby zrobić to jak najlepiej.
-
Witam serdecznie wszystkich Piwowarów Mam zamiar uwarzyć swoje pierwsze IPA z ekstraktów. Mam w związku z tym pytanie czy dobrze dobrałem składniki: Ekstrakt słodu Pale Ale i jasny pszeniczny Chmiele: chinook, citra, mosaic Drożdże: US-05 Dodatki: skórka cytrusów (nie wiem jaka ilość) Proszę kogoś bardziej doświadczonego o pomoc i odpowiedź. Pozdrawiam!
-
3. warka (18.08.2016) - American Pale Ale na bazie niechmielonych ekstraktów słodowych. Brzeczka i zacieranie: 2*1,7 kg ekstrakt słodowy jasny (syrop) Bruntal 250 g słód monachijski typ I Viking Malt (12-15 EBC) 250 g słód karmelowy 30 Viking Malt (30-40 EBC) Połowa ekstraktu i słody zacierane 40 minut w 66 st. Celcjusza w 5 litrach wody. Warzenie: 30 g chmiel goryczkowy Marynka (9,5 aa) 60 min 30 g chmiel aromatyczny Cascade (6,9 aa) 10 min 2 g mech Irlandzki 10 min druga połowa ekstraktu słodowego 5 min w międzyczasie dolałem w sumie 2 litry gorącej wody aby uzupełnić to co odparowało ostateczna objętość gęstej brzeczki 6,5 l Zagęszczoną brzeczkę rozcieńczyłem do końcowej objętości 22,5 l. BLG: 11,5 Temperatura zadania drożdży Safale US-05 (bezpośrednio do fermentora) 22 st. Celcjusza. W planach jeszcze chmielenie na zimno po przelaniu na cichą fermentację - 30 g Casscade (6,9 aa) Update: 23.08.2016: 5 BLG 25.08.2016: ~2,9 BLG - przelane na cichą wraz z 30 g Cascade na zimno 04.09.2016: butelkowanie, refermentacja 140 g cukru na 22 l ostatecznej ilości piwa
-
Witam. To mój pierwszy post na forum. Mam za sobą 6 warek z ekstraktów (wszystkie raczej udane). Przymierzam się do kolejnych. I tutaj moje pytanie: W jaki sposób mogę poprawić treściwość piwa i trwałość piany? W żadnym z moich piw piana nie była dla mnie zadowalająca. Pojawia się przy nalewaniu (zdarzało się, że na 1/2 pokala ), ale nie jest tak trwała, jakbym tego chciał. Nawet w pszenicznym, po chwili pozostawało po niej tylko wspomnienie. Wszystkie piwa oprócz pszenicznego, robiłem na ekstrakcie jasnym Bruntala. Co do smaku to wydaje mi się, że ten ekstrakt w połączeniu z drożdżami S-04 dość nisko odfermentowuje. Zazwyczaj schodziło do 3-3,5blg (nawet z 14blg). W jaki sposób mogę "zagęścić piwo? Dodać mu treści? Czytałem o dodawaniu płatków jęczmiennych lub owsianych, aby poprawić "treść" i pianę? Jak to zrobić? Może są jakieś inne sposoby? Dodawanie suchego ekstraktu? "Warzenie z ekstraktem i ziarnami specjalistycznymi"? Tylko jak to zrobić i jakich słodów specjalnych użyć do jasnego piwa? Dodawanie maltodekstryny? Dodam, że w pełne zacieranie póki co nie chcę się bawić. Liczę na pomoc. Pzdr
- 38 odpowiedzi
-
- ekstrakt
- treściwość
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Mam taki problem, Brewtarget w opisie słodów ma rubrykę "ekstraktywność%". W jaki sposób określić ekstraktywność słodów czy może można to gdzieś znaleźć, zależy ona od rodzaju słodu czy każdy producenta ma inną? Nigdzie, ani na stronach sklepów, ani na opakowaniach słodów nie natknąłem się na takie info.
-
Witam. Chciałbym uwarzyć swoją pierwszą warkę, którą planuję sam chmielić. Chciałbym zrobić jasnego lagera, który byłby lekki, lecz wyczuwalna była by w nim goryczka i charakter, żeby nie było po prostu płytkie w smaku. Ilość: ok 20 litrów. Mam warunki do stworzenia lagera - temperatury od 16 do 10 stopni. Na razie jestem zbyt "zielony" aby zacierać (muszę się zaopatrzyć w odpowiedni sprzęt oraz w wiedzę), dlatego chciałbym użyć ekstraktu słodowego płynnego. Mam parę pytań i wątpliwości: 1) Po pierwsze, jaki ekstrakt polecacie? Ekstrakt jasny, lub superjasny (chyba Gozdawa taki ma w swojej ofercie). Jaka firma, WES, Gozdawa, a może Bruntal (dziwi mnie ta niska cena, jak z jakością?)? 2) Jakich chmieli i w jakiej ilości ich użyć? 3) W jakich minutach gotowania dodać chmiele? Chmielić na cichej również? 4) Jakie drożdże polecacie do tego lagera? 5) Polecacie jakiś sklep internetowy, użytkownika na allegro w którym(u którego) stosunek ceny do jakości będzie dobry? 6) Wyjdzie z tego coś lepszego niż z brewkitów? Chciałbym póki co zrobić piwo z ekstraktu, przejść każdy poziom od brewkita po własne chmielenie, aż po zacieranie. Szukałem na forum czegoś, czego bym chciał, ale się nie doszukałem, a może źle szukam po prostu, więc przepraszam jeśli ktoś już taki przepis udostępnił. Pozdrawiam.
-
Jak pisałem w poprzednim temacie byłem trochę zawiedziony słabym charakterem mojego pierwszego piwa - postanowiłem zrobić coś bardziej charakternego do granic możliwości. W odróżnieniu od poprzedniej receptury dałem 1/3 więcej ekstraktu i postawiłem na ekstrakt bursztynowy aby kolor piwa był złoty. Zgodnie z zaleceniami niektórych piwowarów dałem chmiel dla goryczki przy T=60 min i ostawiłem chmiele w T=45 czy T=30. Większość aromatycznego chmielu dodałem w ostatnich minutach aby nie wyparował Piwo jest cały czas jeszcze w cichej i dopiszę później co mi z tego wyszło Ekstrakty (na 5 galonową finalną brzeczkę) 3 funty sypiego ekstraktu Muntons Light 6,6 funta płynnego ekstraktu Munton Amber T=60min 2 uncje chmielu Centennial dla mocnej goryczki (12,5% kwasów alfa) T=15 min 1 uncja Citry T=5 min 4 uncje Citry Drożdże - 1 opakowanie rozrobionych Safale US-5 Po tygodniu jak już fermentacja mocno się uspokoiła (mniej niż jeden bąbelek na minutę) dodałem do obciążonego i wysterylizowanego worka nylonowego 3 uncje Centenniala i 3 uncję Citry. Teraz tydzien chmielenia na zimno i butelkowanie. Mam nadzieję, że będzie dało się to wypić
- 16 odpowiedzi
-
- citra
- centennial
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Mały ekstrakt pomimo dobrego zacierania
Szymon Walczak opublikował(a) temat w Piaskownica piwowarska
Cześć, dziś uwarzyłem swoją drugą warkę z zestawu Dry Stout 12BLG na słodach z Browamatora. Zacieranie nazwał bym idealnym, temperatura przez 45min spadła z 67 do 65 stopni, po tym czasie próba jodowa wyszła negatywnie. Wrzuciłem zatem słody ciemne i zacierałem jeszcze 10 min w 72 stopniach. Po tym czasie zrobiłem mash-out do 77 stopni i przelałem wszystko do wiadra z wężykiem z oplotu. W brzeczce przedniej było 10BLG ale po przefiltrowaniu wszystkiego brzeczka ma już tylko 6BLG. Zauważyłem jednak że wyszło mi mało wody bo zaledwie 10L (robiłem z połowy składników a zestaw jest na 20). Ostatnim razem miałem 12 żeby były 2L na odparowanie. Wydaje mi się że nalałem odpowiednią ilość wody do zacierania i wysładzania. Lecz mogłem nalać nieco za mało do zacierania. Czy to może być powodem słabego ekstraktu? Co o tym myślicie?- 6 odpowiedzi
-
- Zacieranie
- Ekstrakt
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Cześć. Jestem nowy na forum. Od jakiegoś czasu zastanawiam się na uwarzeniem własnego piwa. Będzie to moje pierwsze podejście do tego tematu, dlatego chciałbym na samym początku uwarzyć piwo z ekstraktów. Wybór padł na American Amber Ale. Planuję uwarzyć piwo o ekstrakcie 14* oraz IBU 40. Surowce: 2x ekstrakt słodowy bursztynowy WES 1,7kg Niestety mimo szczerych chęci i prób nie potrafię wyliczyć ile brzeczki o ekstrakcie 14* otrzymam z tego surowca. Proszę o pomoc w obliczeniach, ew. o link gdzie mogłbym się nauczć tych obliczeń. Kolejnym znakiem zapytania są chmiele. Z tego co wyczytałem w tym stylu piwa dominują chmiele amerykańskie. Dodam, iż maksymalnie chciałbym użyć 2-óch rodzajów, aby nie zwiększać zbytnio kosztów (nie wiem czy piwowarstwo domowe mi się spodoba). Proszę o pomoc w wyborze konkretych chmieli jak i ich ilości i czasu gotowania. Ostatnią kwestią są drożdże. Uważam, że mogłbyby to być Safale US-05. Ale również tutaj proszę o fachową pomoc. Mam nadzieję, że dość jasno wszystko opisałem. Bardzo proszę o pomoc.
-
Ekwilibrystyka stosowana (mały gar, ekstrakt, chmielenie)
olward opublikował(a) temat w Piaskownica piwowarska
Czołem, jako, że garnek duży mi "wyjechał", część ekstraktu uległa wypadkowi w drodze od kuriera (piękny początek) zostałem z: - 5l garnkiem - ekstraktem 3kg ( z czego 1kg jest już w garze i muszę go wykorzystać czym prędzej) - chmielami I teraz pytania: 1. Czy wg was jest szansa, że w takim małym garze (ew. dwoma po 5l) jest szansa prawidłowo nachmielić ekstrakt po czym rozcieńczyć w fermentorze wodą butelkową? 2. Temperaturę w pokoju mam 22-23C Czy jak uda mi się zbić temperaturę w fermentorze do 20-21C na początek. To taka temperatura w miarę stała pomieszczenia nie zepsuje całości? (idealna praca drożdży, s-04 to 18-20C a maks to 25C) z rezygnacją oraz wiarą w skuteczność podpowiedzi pozdrawiam- 3 odpowiedzi
-
Witam wszystkich! Robię swoją 2 warkę. Pierwszy był lager Coopers'a z brewkita. Obecnie wziąłem się za stouta z ekstraktów niechmielonych z Browamatora (Prawdziwy Stout). Zgodnie z instrukcją, najpierw zagotowałem ok. 18 l wody razem z dołączonym palonym jęczmieniem. Na jakieś 5 minut przed zagotowaniem, wyjąłem siatkę z palonym jęczmieniem. Następnie, po zagodtowaniu, dodałem ekstrakty słodowe (jasny i ciemny po 1,7 kg). Po zagotowaniu chmielenie (East Kent Golding - 20g w na początku i po 60 minutach 10g na 10 min). Chłodzenie za pomocą chłodnicy zanurzeniowej. Początkowe - 13 blg. Drożdze S 04. Fermentacja burzliwa w ok. 19-20 C Po 2 dniach burzliwej przestało bulkać. Po 4 dniach blg spadło do 5,0. Za 2-3 dni, jak nic się nie zmieni, zlewam na cichą z dodatkowym chmieleniem chmielem Fuggles (20g lub 30g). Problem jest jednak taki, że brzeczka ma obecnie brunatny (i to dość jasny) kolor.... Po pierwsze, czy to w dalszej fermentacji kolor ma szansę się poprawić, czy nieprawidłowo przeprowadziłem warzenie? Po drugie, zastawnawiam się nad dodaniem pod koniec burzliwej naparu kawowego (ok.300g kawy na 0,5 l wody, kilkukrotnie przefiltrowane w celu usunięcia tłuszczów). Co o tym sądzicie? Po trzecie, czy dodatnie takiego chmielu w ilości ok. 20-30 gram na cichą fermentację uważacie za odpowiednie? A jeśli tak, na jak długo wrzucić ten chmiel? Dzięki za pomoc!
-
Witam, Mam na imię Tomek i jestem uzależniony od fermentacji Przez najbliższe tygodnie nie znajdę czasu na warzenie piwka z procesem zacierania. W sumie sprzęt mam w innym mieście niż miejsce, w którym pracuję, studiuję. Bardzo chciałbym coś upichcić. Do tej pory zrobiłem na pseudo sprzęcie cydr kartonikowy. Do sedna. Rozważam zrobienie nie dużej ilości piwka (5-10l) bez procesu zacierania - z ekstraktem i glukozą oraz własnym chmieleniem. Myślę nad stylem piwa, z którego mogę uzyskać najlepszy efekt. Jakie surowce i jaki styl pozwoli mi na uwarzenie solidnego piwka, najbardziej zbliżonego do tego z procesem zacierania? Po głowie chodzi mi american wheat na WB-06 i mocnym chmieleniem na aromat. Myślałem nad zakupem pszenicznej puchy nienachmielonej WESa. Nie robiłem piwka z brewkitów, ekstraktów, pomożecie coś wybrać, pomóc w ułożeniu receptury (głównie chodzi mi o stosunek puchy do glukozy)?
-
Witam Dzisiaj nastawaiłem piwo bożonarodzeniowe z ekstraktów. Poniżej przedstawiam recepturę: 3x ekstrakt słodowy bursztynowy z wes-a Na goryczkę marynka szyszki 30g - 60' Na aromat cascade szyszki 15g - 15' styrian goldings 15g -15' Przyprawy Curacao 20g - 15' Gałka muszktołowa 5g - 10' Cynamon 7g - 10' Kolendra 10g - 10' Gożdźiki 12 sztuk - 10' Blg 14 (poszedłem trochę na ilość 27l ) Drożdźe śafbrew t-58 Na razie jest super, bo nie chcialem żeby nuty piernikowe dominowaly, ale czas pokaże co dalej z tego wyjdzie. Pozdrawiam
- 7 odpowiedzi
-
Witam, to mój pierwszy wątek na forum i jednocześnie moja pierwsza warka. Postanowiłem zacząć ( ze względu na brak odpowiednich warunków i doświadczenia) od chmielenia ekstraktów słodowych. I w tym miejscu mam do Was prośbę o weryfikacje składników i podpowiedź nt. ilości chmielu, etc. Skład (na 20 litrów gotowego trunku): 2 x Ekstrakt Słodowy- Brewferm 55 EBC, 1,5 kg (płynny) 1 x WES Bursztynowy 0,5 kg (płynny) Drożdże: Safale S-04 Chmiele: - East Kent Goldings (granulat) 30g na 60 min; - Fuggles (granulat) 15 g na 15 min; - Fuggles (granulat) 10 g chmielone na zimno W zamyśle mam uwarzenie czegoś na wzór Newcastle Brown Ale. Zaznaczę może jeszcze, że te 3 puszki planuję gotować w ok. 5 litrach wody, a następnie 'rozcieńczyć' to do uzyskania 20/23 litrów, czy to jest dobry pomysł? Czy powinniem zmniejszyć/zwiększyć ilośc chmielu, żeby uzyskać IBU w podręcznikowym przedziale 25-30?