Czołem piwowarska brać.
Robię flandersa mocno posiłkując się notatkami udostępnionymi przez chłopaków Piotra Terkę i Piotra Marczyka (grand champion 2015) oraz wiedzą Jamila Zainasheffa.
Na pierwszy raz wybrałem wersję wstępnego przefermentowania brzeczki neutralnymi drożdżami i późniejszego zadania mieszanki na flandersa. To tytułem wstępu.
Chłopaki w swoim przepisie użyli francuskich kostek dębowych (1x1x1 cm), ja robiąc zakupy kompletnie nie zwróciłem na to uwagi i kupiłem płatki (nawet nie wiedziałem, że są i kostki i płatki).
Pytanie moje jest, czym w zasadzie się różnią te dwie rzeczy? Kostki mogę dokupić, czas mam, ale jestem ciekawy czy ktoś ma jakieś doświadczenia w tym temacie? Jeśli bym zamieniał kostki na płatki to na co zwrócić uwagę jeśli chodzi o ilość, czas kontaktu z piwem.... i jakieś inne rzeczy, które nie przychodzą mi do głowy.
Pozdrawiam serdecznie i z góry dziękuję za pomoc.