Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'pierwszy post' .
-
Witam wszystkich bardzo serdecznie! Na wstępie chciałbym podziękować wszystkim użytkownikom za tworzenie tego forum. Teraz trochę o mnie. Mam na imię Dariusz, swoją przygodę z piwem rozpocząłem w okolicach wakacji 2013 lub 2014 roku. W markecie zauważyłem piwo inne niż te, którymi dotychczas się raczyłem, a było niewiele droższe. Był to porter z okocimia. Na początku moją uwagę przykuła etykieta, dopiero potem dostrzegłem nazwę "porter", wtedy nie wiedząc jeszcze co ona oznacza, chwyciłem za butelkę rozpoczynając tym samym osobistą przygodę ze światem piwa Mojej reakcji na wypicie tego piwa do końca nie pamiętam, lecz pamiętam ten szok iż piwo może smakować inaczej i na szczęście ten szok zamienił się w ciekawość. Nie od razu, lecz z czasem zacząłem coraz bardziej interesować się piwem. Jako że hobbystycznie (teraz również i zawodowo) jestem związany z komputerami, to najwygodniejszym medium była platforma YouTube, robiąc swoje rzeczy puszczałem sobie w tle albo na drugim monitorze vlogi Tomasza Kopyry, powoli dosłownie i w przenośni zanurzałem się coraz bardziej w świecie piwa, wtedy głównie teoretycznie, gdyż z racji miejsca zamieszkania i sytuacji finansowej, nie miałem dostępu do piw innych niż koncernowych no i krafty po prostu były dla mnie zbyt drogie. Na szczęście przyszedł czas studiów w większym mieście, pierwsza praca dorywcza, pierwsze poważniejsze pieniądze i przede wszystkim ułatwiony dostęp do "innego" piwa. Zacząłem wtedy zwracać uwagę na style, co mniej więcej oznaczają i czego mogę się spodziewać po piwie. Skutkowało to oczywiście coraz większym głodem wiedzy oraz mała iskierką, była to mała chęć spróbowania własnych sił w piwowarstwie. Niestety ze względu na studenckie warunki nie mogłem podjąć się tej próby. Lata studiów mijały na odkrywaniu nowych smaków, degustacji tych samych stylów ale z różnych browarów i ogólnym zdobywaniu obycia w świecie piwa. I oto jestem, trochę czasu po studiach, w własnych czterech ścianach, gdzie w końcu mam możliwości i środki aby spełnić kilkuletnie, trochę już zakurzone marzenie. Na dzień dzisiejszy jestem w trakcie oczekiwania na zakończenie fermentacji mojego pierwszego piwka z brewkita i już wiem że niedługo będę próbował swoich sił w pierwszej warce z zacieraniem. Jeszcze raz witam wszystkich i pozdrawiam! Na zdrowie!
-
Siemka, Witam ze Sztutowa (Mierzeja Wiślana). Czy ktoś z okolicy też warzy piwo? To mój pierwszy post na tym forum, więc mam małą tremę. Oby mnie nie zjadła Uwarzyłem swoją pierwszą warkę wg receptury z portalu Twoj Browar: - Polskie Jasne 12BLG 20 litrów. Slody: pilzeński 3.7 kg, karmelowy 0.3kg. Chmiele: lubelski 40g, marynka 25g. Drożdże Mauribrew ALE514 12,5g. Tydzień temu rozlałem piwo do butelek, ale mam wątpliwość czy wyjdzie z tego coś dobrego. Błędy jaki wychwyciłem: Filtracja - patent z talerzykiem słabo zadziałał, gdyż tależyk po prostu ugrzązł w młócie. Wobec tego podczas wysładzania filtrat mi się jednak wzruszył. Czas jaki mi ten etap zajął też nie był zbyt długi - ok 20 min łącznie. Chmiel w szyszkach wrzuciłem prosto do brzeczki bez woreczka. Potem przy zlewaniu do fermentora zapychał mi się wężyk i trochę chmielu dostało się do brzeczki. Ponieważ podczas zaciągania ustami poparzyłem się wrzątkiem i naplułem trochę do fermentora, to postanowiłem, że przeleje to z powrotem do gara przez sito (aby pozbyć się resztek chmielu) i zagotuję (aby wyeliminować infekcję). Zagotowałem to ponownie do 100 stopni, ale na krótko - ok 2 min. Czy to mogło pomóc i nie zaszkodzić piwu? Zamiast 20 litrów wyszło mi 15 litrów. W celu schłodzenia brzeczki wystawiłem fermentor na balkon (temp. zewn. 10st.) - czas schłodzenia do temp. 25 st. wyniósł 6 godzin. Czy to nie za długo? Ponieważ schłodzenie brzeczki trwało tak długo, czego się nie spodziewałem, to wydłużył mi się również czas hydratacji drożdży, który wyniósł ok. 5 h. Fermentacja burzliwa 7 dni - pierwsze 3 dni w temp. 21-24 stopni, potem kolejne 4 dni w temp. 17-19. Wyjechałem z domu i nie mogłem kontrolować temperatury. Zlewanie na cichą - osad drożdżowy na dnie fermentora był cieniutki i rzadki. BLG zmierzone przy zlewaniu na cichą wyniosło 5. BLG początkowe wynosiło 14. Butelkowanie - pomiar BLG winiósł 4,5 (po 9 dniach fermentacji cichej). W tym czasie byłem mocno podziębiony, więc boję się, że mogłem zainfekować piwo. Czy to mogło mieć wpływ? Butelki - większość 1-razowego użytku, więc boję się granatów. Na recepcie napisali żeby butelkować z użyciem 6g na 1l piwa. Ponieważ wyszło mi mniej - 15 zamiast 20 litrów, i mam te słabe butelki, to postanowiłem daś trochę mniej - wyszło ok 5,5g na litr piwa. 80 g zmieszałem z ok 1 l wody i wymieszałem z piwem. Czy powinienem się obawiać granatów? Minął tydzień od butelkowania - czy jest sens sprawdzić już na jednej butelce piwa jaki jest stopień nagazowania? Temp. leżakowania ok 20-21 stopni C. Myślićie, że może wyjść z tego coś co da się wypić? Pozdrawiam!
- 16 odpowiedzi
-
- pierwsza warka
- warzenie z zacieraniem
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami: