Skocz do zawartości

mezzea

Members
  • Postów

    14
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

3 obserwujących

O mezzea

  • Urodziny 15 Września

Kontakt

  • Imię
    Adrianna

Piwowarstwo

  • Liczba warek
    3
  • Miasto
    Kraków

Ostatnie wizyty

1 214 wyświetleń profilu

Osiągnięcia mezzea

  1. mezzea

    mezzea

  2. Na samym początku chciałam Ci, Sławku, podziękować za niezwykle ujmujący gest - absolutnie się nie spodziewałam dostać prezentu, szczególnie tak miłego Podobno darowanemu koniowi w zęby się nie patrzy, ale myślę, że chciałbyś znać moją opinię na temat swojego daru Dostałam warkę #17 Swą recenzję chciałabym lekko usprawiedliwić faktem iż ja z palonymi słodami się nie kocham i o ile RISy i robust portery lubią mnie ze wzajemnością tak inne palonki niestety umiem określić jako smaczne - czyli te absolutnie nie w stylu i niesmaczne - czyli te poprawne. Ale spróbuję zrobić co w mojej mocy by być obiektywną ;-) Piana piękna, drobnopęcherzykowa - w trakcie lania udało mi się nawet uczynić cudną 'czapę' na prawie 2cm, niestety opada dość szybko, zostawiając lekki ślad na szkle, nie oblepia go tworząc kręgów. W zapachu wyczuwalny intensywny karmel, spodziewałam się także chociaż odrobiny Simcoe, niestety nie udało mi się jej wywąchać Odrobina bliżej niezindentyfikowanych warzyw, najbliżej temu do świeżych szparagów ;-) Po ogrzaniu warzywa nie zniknęły, ale pokryła je żywica. Ładnie Smak - tu niestety dalej warzywa, jednak nie gotowana kukurydza jak w wypadku siarczku dimetylu. Bardziej właśnie surowe szparagi, groszek cukrowy (skąd mi się taka głupota wzięła? Nie wiem...). Może to rzeczywiście być aldehyd octowy, ale ciut inny w smaku do tego, jaki do tej pory poznałam. Poza tym mocno przyjemny karmel, kawowość na niskim poziomie. Piwo wytrawne. Goryczka bardzo miła, przypominająca palony karmel, po przełknięciu lekko zalega (króciusieńko) dając wyjść simcoe na prowadzenie - pyszna żywiczność Świetnie, że chmiel nie dominuje! Jak widać da się zrobić smaczne piwo bez napierdzielania chmielu pod kopułę W ogólnym odczuciu piwo zaskakująco przyjemne, ale niepokoją mnie te warzywa (szczególnie, że nikt wcześniej o nich nie wspominał - według internetów to 2-metylopropanal tudzież aldehyd 2-metylopropionowy - cokolwiek...)). Mimo to nie zauważyłam nawet kiedy je wypiłam ;-) Mam nadzieję, że uda mi się 'załapać' na kolejne próbki. Chciałam zrobić ładne zdjęcie, ale jakiś potwór wkradł mi się w kadr
  3. Poszukuję osób mających dostęp do hydrolatu różanego

  4. Przepis trochę opóźniony i tym razem bez zdjęć mojego autorstwa, gdyż grissini zdążyły zostać pochłonięte nim naładowałam aparat Grissini to włoska przekąska - pyszne chlebowe paluszki, chrupiące, często podawane owinięte pancettą bądź prosciutto Zdjęcie jest czysto poglądowe, pochodzi z sieci (http://fiestafarms.c...our-average-ham) i ma na celu jedynie przedstawienie jak wyglądają grissini i co to, nie roszczę sobie żadnych praw do zdjęcia, gdyż nie jestem jego autorem : Drożdże używane do przepisu to S-04ki. Grissini na gęstwie: 120g mąki pszennej 450 12g gęstwy drożdżowej ½ łyżeczki soli ½ łyżeczki cukru ⅓ szklanki wody 2 łyżki oliwy (może być smakowa) + 1 do posmarowania ciasta do smaku: białko jaja (do wcześniej dodanych przeze mnie precli potrzebne było białko, wiec można zbiec w czasie pieczenie obu ) gruboziarnista sól i/lub suszone zioła typu oregano lub tymianek 1. Wszystkie składniki na ciasto (prócz wody) wymieszać w misce, dolewać powoli wodę i wyrabiać do sprężystości, następnie uformować kulę, posmarować oliwę, przykryć czystą szmatką i odstawić w ciepłe miejsce do podwojenia objętości (ok. 1 i ½ godziny. 2. Po odpowiednim czasie ciasto ugnieść jeszcze raz, rozwałkować bardzo cienko na blacie, pokroić w około centymetrowe paski. 3. Każdy pasek lekko zrolować, by utworzyć walec, złapać z jednej strony i podnosić tak długo, aż wałeczek będzie ciut chudszy niż kredka, następnie pokroić na odpowiednią długość (żeby nie wystawały z piekarnika ) 4. Ułożyć skurkowańce na blasze wyłożonej papierem, posmarować zmąconym białkiem, podsypać solą i przyprawami 5. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180-190°C, piec 10-15 min do odpowiedniej złocistości. Pamiętajcie, że po ostygnięciu zrobią się bardziej chrupkie. Znakomite do zagryzania do piwa, polecam serdecznie!
  5. Dodam jeszcze że warto papier do pieczenia przed układaniem precli podsypać mąką lub nasmarować tłuszczem, bo lubią przywierać i druga rzecz - obgotowujemy tylko chwilkę, bo inaczej nie wyrosną w pieczeniu i będą zakalcowate - wszak ugotowane ciasto nie wyrośnie. Na zdjęciu nieupieczonych precli widać, iż 2 pierwsze są dobrze obgotowane, ten z tyłu już obgotowałam za bardzo i trochę miał konsystencję zakalca Suszonymi pędami można (takimi jak na herbatkę), pycha by było całkiem
  6. Dłuższy czas zastanawiałam się czy gęstwę (poza oczywiście dalszym piwowarstwem) można wykorzystać jakoś inaczej niż tylko jako maskę na mordkę, miałam problem czy piec może chleb, spód do pizzy, jakieś ciasto czy może inną przekąskę. I w końcu uznałam, że pora spróbować coś upiec, a nie tylko biadolić, w najgorszym wypadku całość pójdzie do śmieci Upiekłam więc precelki na drożdżach S-04 pozostałych po Brown Ale'u. Moim zdaniem wyszły całkiem pyszne! Miękkie precle na gęstwie: Składniki: 3 szklanki (250ml) mąki pszennej (typ 450) 2 szklanki mąki pszennej chlebowej (typ 750) + 3 łyżki do rozczynu. 1 łyżeczka soli 2 łyżki cukru 60g roztopionego masła lub oleju. 30g gęstwy drożdżowej 60ml letniego mleka. 1 żółtko jajka 4 łyżki sody oczyszczonej smakołyki do posypania po wierzchu precelków (w mym wypadki tymianek i sezam) Przygotowanie: Gęstwę zalać letnim mlekiem (ok. 30°C), dodać 3 łyżki mąki, rozmieszać by nie było grudek, dodać 1 z łyżek cukru, odstawić zakryte w ciepłe miejsce na pół godziny. Mąkę wymieszać z pozostałym cukrem i solą, zrobić dziurkę, wlać rozczyn, po mału dodawać wodę z masłem lub olejem, ciągle ugniatając ciasto. Powinno był elastyczne i wracać do dawnego stanu po wciśnięciu weń palca. Przełożyć do dużej miski obsypanej mąką i odstawić przykryte czystą szmatką do podwojenia objętości (ok. 2h) Po tym czasie zagotować 2 litry wody w garnku (na tyle szerokim by pomieścić precle), dodać doń 4 łyżki sody. Z ciasta formować precle (ja wzorowałam się na tym linku ). Wrzucać je pojedynczo do wrzątku i obgotowywać ok. 20-30 sekund każdy. Wyłowione precle odsączać np. na kratce od piekarnika, kiedy lekko obeschną posmarować zmasakrowanym żółtkiem i posypać ulubionymi dodatkami . Piec ok. 15 min w temp 220°C), po tym czasie zwiększyć temperaturę do 250 i dopiec jeszcze 2-3 minuty aż lekko chrupiące i ciemno-złociste. Mam nadzieję że wyjdą, smacznego!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.