Skocz do zawartości

Najnowsze z 3 ostatnich dni

Wyświetlanie tematy i Ogłoszenia opublikowana w ciągu ostatnich 3 dni.

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Ja na razie napowietrzałem brzeczkę poprzez rozlew z wysokości i 'machaniem' wiadrem na poduszce i nie miałem problemów, najpóźniej wystartowała mi fermentacja po 40h.
  3. Dzisiaj
  4. arek-lin

    Brauheld pro 65/70L

    Kolejne moje przygody z garem. Po pierwsze, to znowu pompa przestała działać, co jest o tyle dziwne, że śrutowałem grubo, a dodatkowo po raz pierwszy w swej przygodzie z piwowarstwem dodałem łuskę ryżową (250g na około 5kg słodu). Niemniej nie pompa jest aż takim problemem a to, że pokrywka samoistnie pękła. Byłem wówczas kilka metrów od garna i huk był taki, że unik zrobiłem, myślałem że coś wybuchło. Okazało się że pokrywka poszła. Nigdy nigdzie nią nie walnąłem, nie puknąłem i nie miała naprężeń o których bym wiedział. Nic też nie spadło na nią, a mimo to strzał. Pokrywka była na garnku od trzech godzin i grzała się razem z nim więc naprężeń termicznych też nie było. Im dłużej mam ten gar tym bardziej zastanawiam się czy to był dobry zakup, nie tak miało być
  5. Ostatni tydzień
  6. Najzwyczajniej zbyt mocno wysycasz piwo dwutlenkiem pozostawiając je w niskiej temp. podłączone do butli z wyższym ciśnieniem. Najprostsze rozwiązanie to po każdym wyszynku odłączyć gaz i upuścić lekko ciśnienia z kega, aby w piwie nadal nie rozpuszczał się dwutlenek. U mnie na banku lodowym mam dwa stopnie i tyle na kolumnie chłodzonej z banku lodowego. Finalnie po na laniu piwo ma około 6°C, także idealnie.
  7. https://boel.company/ Tym myję corneliusy
  8. Taki update dla zainteresowanych. Kolejna warka już bez dziwnych aromatów, bez dziwnego smaku, bez nietypowych osadów po drożdżach. Wszystkie kegi umyłem kolejny raz, zalałem roztworem sody, przepłukałem. Po fermentacji przelałem z jednego kega do drugiego - bez niespodziewanych smrodów. Znaczy się śmierdziało jajem, bo bezstylowiec na k-97, ale tego się spodziewałem. Zostawiłem tak bez nagazowania i pojechałem na urlop. Po powrocie smakuje jak piwo, siara też już uleciała. Czyli dwa kegi na pewno mam już czyste. Pozostał trzeci, który jest dla mnie jakiś podejrzany, bo kolejny raz jak go umyłem ma jakieś ciemne zacieki w środku, jakby gdzieś w zgrzewach jakiś syf siedział. Trochę boję się go używać, bo znowu będę zmuszony potem piwo w kibel lać. Zostawię go chyba na razie, może jakieś przedgony będę w nim trzymał gdybym zaczął się w produkcję procentów bawić.
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.