Skocz do zawartości

Proszę o pomoc - drożdże przestały pracować


mat

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie.

 

W sobotę uwarzyłem moją drugą warkę z procesem zacierania (Ocean India pale Ale). Drożdże (wcześnie zrehydratyzowane) zadałem tego samego dnia ok. godziny 18. Przez pierwsze kilkanaście godzin pracowały bardzo ładnie. Jednakże zaniepokoiła mnie temperatura fermentacji. Termometr na fermentorze wskazywał 28 stopni. W związku z czym udałem się wczoraj do Praktikera w celu nabycia kuwety/skrzynki, w której mógłbym umieścić fermentor w celu schłodzenia. Tak też uczyniłem. Wsadziłem wiadro do skrzyni, wlałem 15 litrów zimnej wody i odstawiłem do szafy w przedpokoju:). po kilkunastu minutach temperatura ustabilizowała się na poziomie 23 - 24 stopnie. Po tym zabiegu zauważyłem, że zmniejszyła się częstotliwość "pracy rurki fermentacyjnej". Zaniepokoiło mnie to, ale co tam, poszedłem spać. Dzisiaj rano postanowiłem zerknąć co tam u drożdży słychać. Niestety, podczas kilkuminutowej inspekcji, rurka ani razu nie "zabulgotała". Temperatura taka sama jak wczoraj, 23 - 24 stopnie. Martwię się, że skopałem piwko, tym bardziej, że była to moja autorska receptura. Dodam, że użyłem drożdży s04.

 

Jeśli się powtarzam, proszę o wyrozumiałość.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mierzyłeś Blg ? W takiej temperaturze drożdże już mogły pzerobić większość cukru. Druga sprawa , to nie sugeruj się rurką fermentacyjną , to nic nie znaczy. Zobacz czy jest piana na piwie i zmierz Blg .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy takich temperaturach w jakich fermentowałeś, zakończył się najbardziej burzliwy okres fermentacji. Fermentacja trwa, ale już znacznie spokojniej. Nie grzeb w tym piwie to się uda. Uzbrój się w cierpliwość, a następnym razem fermentuj w granicy 20°C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale przecież nie wiesz tak naprawdę co się z nimi dzieje , więc po co kombinować ? Prawdopodobnie pracują jak trzeba , ale etap burzliwej mają już za sobą , teraz sobie dojadają spokojnie. Zostaw i nic nie kombinuj , lub zmierz Blg i będziesz wiedział.

Edytowane przez pepek84
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie widzę takiej potrzeby, takie mieszanie może pomóc w sytuacji kiedy zafundujesz drożdżom za niską temperaturę, albo jeśli nie wystartowały. U Ciebie fermentacja burzliwa dobiega raczej powoli do końca, teraz możesz już nie zaobserwować "bulkania", zmierz Blg po 5 dniach, a do tego czasu nic już nie grzeb.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym zmierzył Blg kontrolnie teraz i sprawdził czy rzeczywiście zeżarły większość.

W wysokiej temp rzeczywiście mogły działać bardzo szybko, ale jeśli schłodziłeś je w trakcie roboty gwałtownie o 5* to mogłeś je odrobinkę zniechęcić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby się okazało że drożdże za wcześnie skończyły to warto by było spróbować je pobudzić.

 

Sam takiego przypadku nie miałem, opieram się na wiki.

 

Zmniejszanie się temperatury w procesie fermentacji zachęca drożdże do przedwczesnego porzucenia pracy i osiadania. Szczególnie groźny jest nagły spadek temperatury - powyżej 5°C na dobę

 

Gorsza sytuacja jest, gdy drożdże przedwcześnie kończą pracę. W piwie zostaje wtedy stosunkowo dużo cukrów prostych, bardzo słodkich, ponadto możliwe jest wznowienie fermentacji w butelkach, co skutkuje przegazowanym piwem i wybuchającymi butelkami (bardzo niebezpieczne!).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie, jeśli teraz się zatrzymały, to choćby przy przelaniu na cichą dostaną impuls do wznowienia fermentacji.

 

Poza tym, 23st C to wciąż dużo dla takich drożdży. Mi spokojnie fermentowały w 15st C, więc spadek z 28 do 23 raczej nie będzie dla nich szokiem, po którym zaprzestaną pracy.

 

czasem z fermentora dobywają się jakieś niepokojące sygnały, ale doświadczenie pokazuje - nie ma co się nimi przejmować, szczególnie 3-4dni po rozpoczęciu fermentacji. Trzeba zachować zimną krew i nie wykonywać niepotrzebnych zabiegów, o tej porze roku łatwo o infekcję...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Własnie doczytałem w specyfikacji drożdży, że szybko fermentują. W połączeniu z wysoką temperaturą faktycznie mogły przerobić większą część cukru. Teraz trzymam fermentor w niższej temperaturze 22-23.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno w tak wysokiej temperaturze, drożdże przerobiły większość cukrów, to jasne. Ja bym się martwił o co innego... Wspomniałeś o temperaturze 28 stopni... W tej temperaturze możesz spodziewać się różnych, niepożądanych związków, wyższe alkohole, estry, na których niekoniecznie ci zależało itp. Mam nadzieję jednak, że będzie ok. Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mogłem się powstrzymać i zmierzyłem BLG. Od soboty z 15 blg zjechało do 4 blg. Nawiasem mówiąc - świetna goryczka :). W piątek sprawdzę raz jeszcze, jak się nie zmieni to przelewam na cichą.

Edytowane przez mathew
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Witam serdecznie.

 

W sobotę uwarzyłem moją drugą warkę z procesem zacierania (Ocean India pale Ale). Drożdże (wcześnie zrehydratyzowane) zadałem tego samego dnia ok. godziny 18. Przez pierwsze kilkanaście godzin pracowały bardzo ładnie. Jednakże zaniepokoiła mnie temperatura fermentacji. Termometr na fermentorze wskazywał 28 stopniui. W związku z czym udałem się wczoraj do Praktikera w celu nabycia kuwety/skrzynki, w której mógłbym umieścić fermentor w celu schłodzenia. Tak też uczyniłem. Wsadziłem wiadro do skrzyni, wlałem 15 litrów zimnej wody i odstawiłem do szafy w przedpokoju:). po kilkunastu minutach temperatura ustabilizowała się na poziomie 23 - 24 stopnie. Po tym zabiegu zauważyłem, że zmniejszyła się częstotliwość "pracy rurki fermentacyjnej". Zaniepokoiło mnie to, ale co tam, poszedłem spać. Dzisiaj rano postanowiłem zerknąć co tam u drożdży słychać. Niestety, podczas kilkuminutowej inspekcji, rurka ani razu nie "zabulgotała". Temperatura taka sama jak wczoraj, 23 - 24 stopnie.

 

Mam podobny problem. Drożdże (Safbrew S-33) rozsypałem w niedzielę o godz. 23.50 w temperaturze 25 st. Dzisiaj o godz. 7 już ładnie bulkało. Po przyjściu z pracy zauważyłem centymetrową pianę, temperatura wynosiła 24 st więc postanowiłem zejść do 20 st. Niestety po tym zabiegu przestało bulkać, a piana całkowicie zeszła. Poradźcie proszę co robić:-) Potrząsnąć fermentatorem, żeby ruszyć drożdże czy czekać? Pozdtawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się po co koledzy schładzają, a potem zastanawiają się dlaczego przestało pracować. Drożdże nie wypracują większej temperatury, tylko po to aby je zabiła. Zabija je tylko alkohol który w trakcie fermentacji się wytwarza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.