Drożdże Wyest 3787 Trappist HG

[Bzdzionek]

Z racji, że żonkę wysłałem na krótkie wakacje i mam całą kuchnię dla siebie postanowiłem uwarzyć kolejne warki. Na dzisiaj zaplanowałem Belgian Dubbel single hop Amarillo, ale mam pewien problem z drożdżami, tzn wczoraj wyciągnąłem zakupioną saszetkę z lodówki, zaktywowałem i zostawiłem w temperaturze pokojowej na noc. Wstaję rano, a tutaj klops, drożdże nie ruszyły, ponieważ nie mam dużego doświadczenia w używaniu płynnych drożdży, a tym bardziej belgijskich mam pytanie, czy to normalny objaw i te drożdże potrzebują więcej czasu, czy nie czekać i robić starter (drożdże nie są przeterminowane).

Jakiś czas temu używałem drożdży Wyest 3942 Belgian Wheat do witbiera, które były po terminie i pięknie ruszyły po kilku godzinach od aktywacji, stąd dodatkowe moje obawy.

[jacer]

Tyle ile miesięcy minęło od produkcji tyle dni pęcznieje saszetka.

[leszcz007]

To raczej standard dla wielu drożdży, trochę kiepsko to rozegrałeś, trzeba było rozgnieść saszetkę 3-5dni prze warzeniem, tak żeby jeszcze starczyło czasu na zrobienie startera.

Ja na twoim miejscu od razu robił bym starter i nie czekał na napuchnięcia saszetki

[klisz]

Potrzebują czasu i startera niestety nawet jak napuchną ładnie.

[shayboos]

starter, starter i jeszcze raz starter... odkąd zacząłem robić startery przekonałem się, że warto

[Bzdzionek]

W takim razie odpalam starter i Belgian Dubbel przechodzi na koniec kolejki, a dzisiaj Milk Stout na S-04

[Bzdzionek]

Tyle ile miesięcy minęło od produkcji tyle dni pęcznieje saszetka.

Jeśli taka jest zasada to co z tymi drożdżami Belgian Wheat, które ruszyły w kilka godzin po aktywacji, a były sporo po terminie.

[jacer]

A co z tymi co pęczniały dwa tygodnie?

[Bzdzionek]

A co z tymi co pęczniały dwa tygodnie?

wyjątek od reguły

[jacer]

Od kilku lat używam tylko płynne. Nie miałem jeszcze saszetki, która by napęczniała krócej niż kilka dni.