Jump to content

Likier śliwkowy "A'la umeshu"


Recommended Posts

Chciałem podzielić się przepisem na pyszny i aromatyczny likier bardzo lubiany przez płeć piękną.

 

Umeshu to japoński likier wyrabiany ze śliwek ume, alkoholu shochu i cukru lodowego.

 

Ja co roku robię polską wersję.

 

Składniki:

1kg śliwek renklod zielonych (wybieram takie prawie dojrzałe jeszcze zielone)

0,5l spirytusu

1,5l wody

0,5kg cukru kandyz lodowy ( ostatnio niedostępny w sklepach więc tym razem użyłem cukru białego grubo rafinowanego)

 

Wszystko umieszczam w dużym słoiku (5L) i pozostawiam do czasu rozpuszczenia się cukru co trwa około pół roku.

Ponieważ mam już ciągłość produkcji to pozostawiam w spokoju na rok.

Po tym czasie zlewam do butelek.

Śliwki można zjeść ale szybko bo ciemnieją.

 

Napitek ma około 20%, jest słodki i aromatyczny.

Piękniejszym połówkom powinno smakować. :)

 

Śliwki właśnie powinny być dostępne.

Załączam fotkę tegorocznego nastawu.

post-1145-0-60837500-1376053209_thumb.jpg

Link to comment
Share on other sites

To jest morela japońska (Prunus mume), śliwa to jest Prunus salicina. Do tego trunku używa się pierwszego rodzaju właśnie. Czasem barwi się to pachnotką zwyczajną, czasem daje się mleczko pszczele. Na litr gotowego trunku idzie aż kilogram cukru (i tyle samo powinno być owoców). Alternatywa dla tych, którzy nie przepadają za sake czy shochu.

Link to comment
Share on other sites

To jest bardzo dobry kierunek, by do do warunków dostosować trunek. Przepraszam za wiersz, ale trunki azjatyckie to jednak nie leżą w spektrum Europejczyków i należy je upgrade'ować.

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.