-
Posts
2156 -
Joined
-
Last visited
-
Days Won
11
Bogi last won the day on May 23
Bogi had the most liked content!
About Bogi
- Birthday 09/13/1979
Piwowarstwo
-
Nazwa browaru
Rychlak i Syn
-
Rok założenia
2008/2009
-
Liczba warek
91
-
Miasto
Rzeszów
Kontakt
-
Imię
Boguś
Recent Profile Visitors
9323 profile views
Bogi's Achievements
-
Pêche Mel' Bush 15,80 za ten nektar, ale jest to nektar. W zapachu brzoskwinia, właśnie taka jak w dawnych nektarach, cukier kandyz, słodko i owocowo, ale naturalnie, w nucie dolnej pestka, w smaku jest wytrawnie, brzoskwinia taka winna, odrobina chmielu troszkę metalicznego, nawet i kwaskowate. Wszystko w punkt, nic nie dominuje, taki Pernod fils wśród piw owocowych-nie za słodkie, nie za piwne, nie za jednowymiarowe, co mogłaby sugerować brzoskwinia.
-
Bosteels Tripel Karmeliet Aktualnie kosztuje 16,50 za kurdupla, a 45zł za siódemkę. Koleżanka Żony przywiozła natomiast prosto z Belgii. Jakieś 13-14 lat temu miało 8,1vol, teraz już 8,4. Wówczas było ziarniste, wyraziste, i mocno chmielone. W tej chwili w zapachu dominuje pomarańcza i trochę gruszki, ale estrów brak, bardziej owoce cytrusowe, cytryna, nuta dolna mocno ziemista i pszeniczna, bardzo lekkie, łagodne z delikatną goryczką, dużo owsa i pszenicy. Piwo pełne, aksamitne, nawet trochę pod saison'a. Nadal polecam.
-
korzen16 reacted to a post in a topic: Browar domowy "Na Szlaku"
-
I oto chodzi, witaj, witaj!
-
Zabutelkowane oba, Korsarskie 7,65vol czyli więcej niż pierwsze kapery, ale mniej niż późniejsze, a burton tradycyjnie dwucyfrowo, 17,4vol, ale czuć jakby jeno 12vol.
-
Korsarskie przy 10 blg trafiło na cichą, a Burtonik dalej pyka, choć również zjechał na 10 blg-w smaku bakalie i mango, nie wiem skąd to mango, ale Żona gadała, że może dobrze byłoby dodać mango, więc chyba Ją burton posłuchał i sam wytworzył w procesie fermentacji.
-
Drugim piwem festiwalowym będzie jakżeby inaczej biorąc pod uwagę datę, Coronation Ale, czyli oczywiście Burton. W trakcie postaram się uzupełnić jakie wyszły parametry. Raczej przegapiłem Elżbietę, to chociaż Karolowi nie odpuszczę 😀 40 blg to chyba wystarczająco koronacyjne?
-
Krótka piłka: do Leclerc'a trafił Chimay czerwony i niebieski. Pierwszy słabizna i nic ciekawego, natomiast drugi jak rozwodnione GD i do tego sznyt octowy. Panie, kiedyś to były Chimay'e...
-
Cieszyn, Sour Mango Ale, Lidl, 8,99 w zapachu rzeczone, sam sok, nuta dolna odrobina pszenicy na granicy, w smaku kwaśne i mango, lekko przewijają się płatki, pełne, pijalne, ale jakaś kontra chmielowa by się zdała.
-
Miłosław Makłowicz ArcyIPA edycja 2023, ma być więcej mandarynek. W zapachu niekoniecznie one, ale cytrusowo i trochę żywicy, wanilii, nuta dolna więcej mandarynki, ale prędzej gorzka pomarańcza, smak bardziej owocowy, sokowo, ale chmielenie bardziej wyraziste, poprawiona warka, i mandarynki wreszcie czuć.
-
Entuzjastyczne recenzje zebrane po Karpackim Festiwalu zmobilizowały mnie do warki jubileuszowej, nr 90. Będzie, a właściwie jest, Korsarskie nr 6, start 22 blg, drożdże burgundzkie, cukier rafinada, i chmiel Tomyski z ciekawostek. Będzie na następny Festiwal!
-
Miłosław Makłowicz ArcyAPA, 3 chmiele Magnum, Lubelski, Azacca, do tego... zioła do włoskiego wermutu, mamy mieć więc bylicę pontyjską, tatarak, kwiat bzu, mirt i szałwię. W zapachu jest rzeczywiście szałwia, odrobina dość oleistej bylicy, czarny bez, pozostałych nie stwierdzam. W nucie dolnej szałwia walczy z bylicą o prymat. Dość ziołowo, piwem nie pachnie, nawet gruit'em. W smaku jest bylica, jest Azacca, na finiszu głównie goryczka od pontyjskiej, dość wyrazista, smakuje jak vermouth rozcieńczony wodą sodową, ale jest bardzo ten drink wodnisty, zatraca się oleistość vermouth'u. Piwa brak, bylica rzeczywiście z Piemontu, bardzo charakteryczna odmiana piołunu, mirtu nie znam, natomiast martwi mnie, że tataraku nic nie czuć. W kwestii wermutowej, brakuje i to bardzo nut cytrusowych. Jednorazowe i w sumie gorsze niż pierwsza edycja.
-
Świąteczny przegląd zapasów, najpierw z grubej rury: IP rocznik 2018, jeszcze butelka normalna, w kartoniku. Jest piana, bardzo dużo czekolady, wanilii, suska zniknęła. Jest i bogato i słodko. W nucie dolnej lekko wędzonka, ale taka jak w Steinbier, a nie w Rauchbier. W smaku bardzo ułożone, nie za słodkie, cukier trzcinowy, melasa i dużo czekolady. Warto było czekać na te piękne czasy jak śpiewał Jan Kaczmarek. FAXE rocznik 2019 przegazowane, utlenione, kierunek szampana, ale bez kwasu. Alhambra Reserva rocznik 2022 świetne, taka słodowa bomba w stylu dawnej warki strong, miodowe. Wrężel Mangove-ocet, Cooliber-9 miesięcy po czasie, bardzo mocno owocowe, rześkie, ale też mocno nagazowane, pszeniczne i trochę agresywne, smakuje jak beczkowe golden ale, ale nie ipa.
-
Pinta w natarciu, do żabki dwa razy APA, do Lidl'a dwa razy IPA, niezobowiązujące, puszkowe, w żabce niskoalkoholowe, w lidl'u bardziej dla ludzi. Żabkowe piłem jedno, nie to ze zwierzem z deską pod pachą, wodniste, nieciekawe, cena bliżej 9zł. Lidl wypuścił dwa, jedno West Coast niebieskie, nazywa się Pinta to go, a drugie hazy z kontrastem komplementarnym, też trzeba dwa, to na każdym upust 1zł, również puszka. Niebieskie ma 6,5% przy 15 blg, typowa ameryka, oleiste, żywiczne, marakuja, grejpfrut, ananas, ale nie bucha. W nucie dolnej trochę pomarańczy. w smaku lekkie, gorzkawe, nieskomplikowane-to go, goryczka sosnowa, smak cytrusowy, tyle, ale dobrze zrobione. Żółte ma 0,5% mniej, ale winogrono chenic bland, truskawka, rozmaryn, tymianek, nuta dolna dżem truskawkowy. Bardzo ułożone, kwaskowate chenin blanc z łodygami piołunu, zdecydowanie in plus, tego można brać więcej. Piłem jeszcze Hazy Discovery z Pinty, Manchester, dobre single IPA. Czyli reasumując, w IPA umio i nie muszo się starać.
-
Tam, gdzie jest w miód w składzie piwa sprawdzają się drożdże piwne, winne, do cydrów, do alkoholi mocnych. Jeśli zaś robimy bragawd wg wykładni historycznej czyli mieszamy piwo z miodem pitnym, to sam miód pitny udaje się najlepiej na drożdżach winnych sensu stricte, ale niekoniecznie na drożdżach przeznaczonych do miodu-zbyt głęboko odfermentowują. Z winnych najlepsze efekty dają tokajskie, do rizlinga, uniwersalne (np. fermivin PDM), do miodów owocowych-do win czerwonych, oczywiście do drożdży wypada dodać też pożywkę. Paczka drożdży jest przeważnie na do 30 litrów czyli spokojnie jest to wystarczająca ilość.
-
Jakby był za twardy, za gęsty, to lekko podgrzewam w wodzie słoik, żeby tylko ruszył. Jak jest płynny, to po dolaniu wody i schłodzeniu brzeczki, wlewam taki i mieszam, żeby się rozpuścił. Staram się jak najmniej ingerować, żeby zyskać jak najwięcej korzyści. Miód im później dodany, tym lepszy i trwalszy efekt. Przeważnie jest tak, że po chmieleniu, po dodaniu wody i schłodzeniu brzeczki, a PRZED zadaniem drożdży, jest optymalny czas na dodanie miodu. W momencie rozpoczęcia fermentacji, drożdże zjedzą po kolei i przy miodzie będą na etapie nadgryzienia go albo już padną. Chcesz zachować 100% miodu, użyj drożdży fruktofilnych. Pytanie ile miodu? Na gęste burtońskie (między 25,5-36 blg) 1300g, na słabsze (18-22 blg)-900g, rodzaj miodu, ważne żeby ze sprawdzonego źródła i do takich piw nie nadaje się rzepak, ale wielokwiat, leśny, akacja i naturalnie cieżkie miody, spadź, gryka.