Skocz do zawartości

Koalicja Piwowinu i Evergrey Garden


Rekomendowane odpowiedzi

W sobotę warzyliśmy w bardzo sympatycznym gronie steinbiera, nie jest to dzieło wyłącznie browaru Evergrey Garden, ale i browaru Piwowin, stąd osobny wątek.

Skład:

Piwowin

Beata (bebeef)

Tadek (PURPLE)

Wojtek ich syn

Evergrey Garden

Rychu (geek)

Kamil (Kaplos90)

Mateusz (czyli ja)

A teraz napiszę o samej warce

 

Steinbier 14,5°blg

Wielkość warki: ~17l

Czas gotowania: 70'

Prawdopodobne IBU: ??

 

Zasyp:

 

Pszenica: 1 kg

Jęczmień: 1 kg

Proso: 1,5 kg

Owies: 1 kg

 

Te składniki zostały połowicznie skleikowane.

 

-słody

 

Słód pilzneński: 1 kg

Słód owsiany: 0,5 kg

Słód jęczmienny wędzony: 1 kg

Słód gryczany: 0,5 kg

Słód orkiszowy: 1 kg

Słód pszeniczny: 1 kg

 

Zacieranie:

 

Trudno tu pisać o przerwach; cały czas temperatura nam się wahała w granicach: 58°C - 69°C a miejscami (mierzona przy kamieniach) nawet dochodziła do 80°C. Bardzo ciężko było utrzymać odpowiednią temperaturę przy pomocy kamieni. Stąd też fatalna wydajność, ale i tego można by się spodziewać Do tego nagrzane kamienie uwielbiały się rozpadać i ostrzeliwać nas odłamkami. Takie zacieranie trwało nieco ponad 2h. Samo wyciąganie kamieni było dość problematyczne, gdyż nie widzieliśmy ich, ani nie potrafiliśmy ocenić ile ciepła mają do oddania. Grzanie kamieniami było na tyle mało wydajne, że do mash outu zdecydowaliśmy się podgrzać na taborecie od Tadka (następnym razem, myślę będzie lepiej).

Filtracja była dość szybka i zdecydowaliśmy, że nie będziemy filtratu zawracać za często, przez co też wyszedł dość mętny.

 

Przyprawianie:

 

30g Mieszanki niezidentyfikowanych szyszek co spadły na dno worka - 70'

20g Lomik (granulat) - 10'

10g Świeżo zerwanej mięty polnej z działki - 5'

5g Lawendy - 5'

20g Kolendry - 5'

10g Rozmarynu - 5'

 

Drożdże:

 

Gęstwa Wyeast XL 3191 Berliner Weisse

 

Uwagi:

 

Zrobiliśmy też sporo zdjęć, ale ja ich niestety nie mam, ale myślę, że na dniach Tadek albo Beata je wrzucą.

Edytowane przez St. Anger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem niepotrzebnie zacieraliście przy pomocy kamieni, ponieważ jest to właśnie bardzo problematyczne ze względu na utrzymywanie temperatur, kamienie wystarczy użyć do gotowania - chodzi głównie przecież aby skarmelizować brzeczkę na kamieniach ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem niepotrzebnie zacieraliście przy pomocy kamieni, ponieważ jest to właśnie bardzo problematyczne ze względu na utrzymywanie temperatur, kamienie wystarczy użyć do gotowania - chodzi głównie przecież aby skarmelizować brzeczkę na kamieniach ;)

Nie bardzo wyobrażam sobie gotowania brzeczki przez 60 min na samych kamieniach - byłoby potrzebne pół garnka kamieni i trzeba by je było często wymieniać. Chyba, żeby dogrzewać na gazie. Może następnym razem nie będzie lało i uda nam się zrobić większe ognisko :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

 

Mniemam, że to bardziej zabawa, ale podziwiam. Sam mam za sobą (niestety zwaloną) warkę o podobnym zasypie i składnikach, więc do tego wrócę. Wątek na pewno inspirujący.

 

Było to warzenie w fajnej atmosferze. Wtedy tak naprawdę uczyliśmy się i przede wszystkim staraliśmy się ogarnąć, jak skutecznie podgrzać kamienie i jak podgrzewać nimi zacier, ogólnie na bazie tych doświadczeń planujemy jeszcze przynajmniej 1-2 steinbiery uwarzyć. Już wiemy, że raczej nie warto brać jakichś przypadkowych kamieni -do takich rzeczy, uważam, iż trzeba wybrać jakąś skałę wulkaniczną i to najlepiej głębinową. Myślę, że granit byłby najlepszy, ale mogę się mylić (na razie testowaliśmy flisz karpacki). Tak naprawdę warzenie w taki sposób to jak bieganie po domu z opaską na oczach. Już wymyśliliśmy, co później robić z takimi kamieniami, chcemy je grzać w metalowym koszu nad ogniskiem, tym razem i wkładać je wraz z koszem do zacieru. Może też wtedy damy radę zagotować odfiltrowaną brzeczkę.

 

 

ale berbelucha :)))) trzymam kciuki :)

 

Dzięki, piwo wyszło ciekawe, ale dość nietypowe, mam wrażenie, że powinienem co 2-3 tygodnie otwierać jedną butelkę i sprawdzać jak się leżakuje, w którą stronę będą szły posmaki i aromaty, bo jest ich pełno, a co ciekawe, nie ma karmelowości, chociaż byliśmy przekonani, że zacier pod wpływem kontaktu z kamieniami nam się w jakiś sposób skarmelizuje, albo chociaż przypali, a tu, żadnych podobnych posmaków.

 

Edytowane przez St. Anger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.