bnp Opublikowano 23 Grudnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2009 pech Spiryta nadal w akcji / sklepowe Nałęczowskie z Jagiełło też z infekcją - octowa. Myślałem że mi mordę wykręci na drugą stronę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maryush Opublikowano 23 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2009 Podaj datę ważności, bo ja i moje kobiety czasem pijają. To żebyśmy się nie nacięli.. tak na marginesie: Co to jest pech Spiryta? Znaczy skąd takie określenie? A ja się zastanawiałem, jak to jest w browarach, że nie ma infekcji - przecież tam też ludzie piwo robią - może się błąd zdarzyć. A tu takie coś Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Belzebub Opublikowano 23 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2009 BNP musisz przerzucić się na szklane balony, wtedy będziesz miał stały podgląd tego co dzieje się z piwem. I przy okazji problem infekcji z głowy. Jeszcze nie miałem kwasu ze szkła. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maryush Opublikowano 23 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2009 Ja piłem. Kiedyś używałem balona do cichej, teraz odstawiłem go w kąt. I cichą też czasami.. :rolleyes: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bnp Opublikowano 23 Grudnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2009 (edytowane) Spiryt to nic człowieka z bimber forum, kiedyś się z niego naśmiewałem i jego " pech' przelazł na mnie i od tego momentu warki mi kisną jak kapusta czy ogóry chrzanię szkło jest nieporęczne i upierdliwe muszę po prostu stosować rurkę fermentacyjną i nie zaglądać do piwska podczas pracy dzięki za rady :rolleyes: ps a z Nałęczowskim to daty nie pamiętam ale dziś brałem drugie na wymianę z tej samej serii i było ok bo próbowałem przy kasjerce Edytowane 23 Grudnia 2009 przez bnp Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Belzebub Opublikowano 24 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Grudnia 2009 chrzanię szkło jest nieporęczne i upierdliwe pewnie, z wiadra lepiej leje się w kibel A tak na poważne to rurka jest chyba niezbędnym minimum. Stefek 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bnp Opublikowano 1 Stycznia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2010 bezstylowiec 1/10 pale ale 1 kg pilźnieński 1kg pilźnieński własny 2 kg karmelowy jasny 0,1 kg karmelowy ciemny 0,05 kg 0,4 kg śruty pszennej 0,6 kg śruty jęczmiennej 0,5 kg sacharozy 0,5 kg syropu skrobiowego zacieranie dekokcyjne 40 g magnum 35 g lubelskiego s-33 wyszło coś koło 26 l 16 blg Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bnp Opublikowano 2 Stycznia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2010 (edytowane) czasu nie można marnować prawie stout 2/10 pale ale 1 kg pilźnieński 1kg pilźnieński własny 1,5 kg karmelowy jasny 0,1kg karmelowy ciemny 0,1 kg jęczmień palony 0,1 kg czekoladowy 0,1 kg śruta pszenna 0,4 kg śruta owsiana 0,6 kg płatki jęczmienne 0,5 kg syrop skrobiowy 0,65 kg infuzja 10/30/45 35 g magnum s-33 ps wyszło coś koło 26 l 15 °Blg Edytowane 2 Stycznia 2010 przez bnp Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bnp Opublikowano 19 Stycznia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2010 prawie Bohemian Pilsener 3/10 pilźnieński 3kg pilźnieński własny 2 kg monachijski własny 0,5 kg karmelowy jasny 0,1 kg jęczmień niesłodowany 1kg magnum 50g lubelski 50 g s-23 (starter 20 h ) pilźnieński własny,monachijski, karmelowy oraz jęczmień wsypany do ok 13 l wrzątku. Gotowanie 15 minut. (taka szybka, niby dekokcja) Dodanie zimnej wody, oraz słodu pilźnieńskiego, ustalenie temp na 64°C 40 min. 72 °C + wywar chmielowy 40 min, 78°C filtarcja. Pasteryzacja 5 min z lubelskim w 100°C. Wyszło coś koło 27 l ok 13,5 blg brzeczki o głęboko złotym kolorze. Blg i kolor na granicy stylu ale co to za Bohemian Pilsener z takich surowców :rolleyes:. No niech będzie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbynekkk Opublikowano 19 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2010 (edytowane) @ bnp Z takiego zasypu to by mi chyba wyszło ze 20 Blg. Chyba muszę sprawdzić swoją wagę i "balingometr" Edytowane 19 Stycznia 2010 przez zbynekkk Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kitaferia Opublikowano 19 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2010 @bnp Ja taką "dekokcję" zrobiłem ostatnio, najpierw 1/3 słodu do temp. 62 10 min, potem 73 15 min i gotowanie 20 min, potem woda do 68 i reszat słodów i znów 2 przerwy. Chmielenie juz podczas 2 przerwy, reszta chmielu do filtracji Potem tylko też 5 min gotowania i chłodzenie. Mniej roboty niż przykazana dekokcja, a co wyjdzie zobaczymy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 19 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2010 @bnp Ja taką "dekokcję" zrobiłem ostatnio, najpierw 1/3 słodu do temp. 62 10 min, potem 73 15 min i gotowanie 20 min, potem woda do 68 i reszat słodów i znów 2 przerwy. Chmielenie juz podczas 2 przerwy, reszta chmielu do filtracji Potem tylko też 5 min gotowania i chłodzenie. Mniej roboty niż przykazana dekokcja, a co wyjdzie zobaczymy nie natym polega zacieranie dekokcyjne . A chmielenie to już porażka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kitaferia Opublikowano 19 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2010 Napisałem dekokcja w "." , żeby za bardzo nie denerować ortodoksów, ale chyba mi sie nie udało A co konkretnie jest złego w takim sposobie warzenia, tylko konkretnie i jaki będzie to miało wpływ na piwo? Pomijam chmielenie i nikogo nie namawiam na takie warzenie Ale o tym co złego w chmieleniu też się chętnie dowiem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hasintus Opublikowano 19 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2010 Można też rozpuścić cukru w letniej wodzie, zadać drożdżami do ciasta, po tygodniu wypić i nie widzieć w tym nic złego. Ciekaw jestem czy piwo wyprodukowane waszymi "nowatorskimi" metodami nadaje się w ogóle do picia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kitaferia Opublikowano 19 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2010 (edytowane) Można też rozpuścić cukru w letniej wodzie, zadać drożdżami do ciasta, po tygodniu wypić i nie widzieć w tym nic złego.Ciekaw jestem czy piwo wyprodukowane waszymi "nowatorskimi" metodami nadaje się w ogóle do picia. Nie ma to jak konkretna odpowiedź Można z tym cukrem tak zrobić, tylko jedem krok został pominięty, pomiędzy dodaniem drożdży a wypiciem - drożdże też trzeba zamienić na inne niż do ciasta Czy takie eksperymentalne piwa są pijalne, nie tylko ja twierdzę że nawet bardzo @bnp Sorry, że Ci zasrałem wątek Edytowane 19 Stycznia 2010 przez kitaferia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sziszi Opublikowano 19 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2010 (edytowane) a no koledzy nie przesadzajcie:) chmielenie jest nieco dziwne, ja bym tak nie zrobił ale sposób zacierania jest po prostu odbiegający od standardowego ale wątpie aby spowodował popsucie piwa, przecież wszystko jest logicznie zgodnie z zasadami sztuki zacierania Edytowane 19 Stycznia 2010 przez sziszi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bnp Opublikowano 19 Stycznia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2010 @Hasintus Ciekaw jestem czy piwo wyprodukowane waszymi "nowatorskimi" wink metodami nadaje się w ogóle do picia. przykro czytać takie sformułowania , pohamuje się z ripostą daj na siebie namiary do sam ocenisz, tylko czy po takim stwierdzeniu opinia będzie obiektywna :rolleyes: nie natym polega zacieranie dekokcyjne . @anteks dobrze wiem na czym polega dekokcja, dla tego napisałem (taka szybka, niby dekokcja) ale na jedno wychodzi A chmielenie to już porażka nie pił, nie próbował tak chmielić to niech nie gada @zbynekkk dobry jesteś, mój kalkulator owiedział że byś maił wydajność 88,6 % brawo cóż mogę powiedzieć, jęczmień zmieliłem nowym śrutownikiem na gruba kaszę i może tu problem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 19 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2010 A chmielenie to już porażka nie pił, nie próbował tak chmielić to niech nie gada może mi wytłumaczysz dlaczego wg Ciebie wystarczy kila minut chmielenia ? 5 minut gotowanie wystarcza ?? Dlaczego prawie wszyscy gotują 60-90 min - rozrzutność ?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 19 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2010 I moje cytaty dotyczyły kol .kitaferia a nie Twoich Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bnp Opublikowano 19 Stycznia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2010 A chmielenie to już porażka nie pił' date=' nie próbował tak chmielić to niech nie gada [/quote'] może mi wytłumaczysz dlaczego wg Ciebie wystarczy kila minut chmielenia ? 5 minut gotowanie wystarcza ?? Dlaczego prawie wszyscy gotują 60-90 min - rozrzutność ?? nie będę Tobie tłumaczył bo jak stwierdziłeś wcześniej nie czytasz mych postów i takie sytuacje wynikają. No dobra, wytłumaczę. Ja gotuję chmiel goryczkowy 60 minut nawet i 90 się czasami zdarzy ale w w ok 3 l wody. Taki ekstrakt wlewam do zacieru w ok połowie przerwy dekstrynującej. Następnie podgrzewam do 78 °C filtruję i wysładzam do określonej objętości. Dodaję chmiel aromatyczny i gotuje 5 min koniec Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bnp Opublikowano 19 Stycznia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2010 I moje cytaty dotyczyły kol .kitaferia a nie Twoich ja robię podobnie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 19 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2010 Potem tylko też 5 min gotowania i chłodzenie. ja robię podobnie Widzę że nawet Ty zauważasz różnicę bo gotujesz chmiel 60-90 min a 5 min Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hasintus Opublikowano 20 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2010 @Hasintus Ciekaw jestem czy piwo wyprodukowane waszymi "nowatorskimi" metodami nadaje się w ogóle do picia. przykro czytać takie sformułowania , pohamuje się z ripostą daj na siebie namiary do sam ocenisz, tylko czy po takim stwierdzeniu opinia będzie obiektywna :rolleyes: Ja naprawdę uważam, że w ten sposób warzony lager będzie miał poważne wady. Głównie chodzi o maksymalnie skrócony czas gotowania. Dlatego bardzo chętnie spróbuję gotowego produktu - tego: prawie Bohemian Pilsener 3/10 po 1-2 miesiącach od butelkowania. Możemy się wtedy skrzyknąć na PW i jakoś się ustawimy na wymianę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kitaferia Opublikowano 20 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2010 Co złego jest w zaczęciu od takiej niby dekokcji? Czyli najpierw gotować potem zacierać, cały czas nie wiem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bnp Opublikowano 21 Stycznia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2010 @Hasintus Ciekaw jestem czy piwo wyprodukowane waszymi "nowatorskimi" metodami nadaje się w ogóle do picia. przykro czytać takie sformułowania ' date=' pohamuje się z ripostą daj na siebie namiary do sam ocenisz, tylko czy po takim stwierdzeniu opinia będzie obiektywna :rolleyes:[/quote'] Ja naprawdę uważam, że w ten sposób warzony lager będzie miał poważne wady. Głównie chodzi o maksymalnie skrócony czas gotowania. Dlatego bardzo chętnie spróbuję gotowego produktu - tego: prawie Bohemian Pilsener 3/10 po 1-2 miesiącach od butelkowania. Możemy się wtedy skrzyknąć na PW i jakoś się ustawimy na wymianę. ok podam Tobie także kilka innych piwek uwarzonych tradycyjnie oraz gotowane 5 minut lub tylko spasteryzowane w 95 st C. Oczywiście piwa nie będą opisane, zobaczymy czy różnica będzie wyczuwalna przez takiego zacnego piwowara i degustatora. Oczywiście Tobie chodzi jednie o sprawdzenie tezy czy takie piwo nadaje się w ogóle do picia. więc problemu chyba nie będzie z opisem - pijalne -nie pijalne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się