Skocz do zawartości

Czy wędzonka w Grodziskim szybko zanika?


Marcin_P

Rekomendowane odpowiedzi

Czy zapach/smak wędzonki w Grodziskim powinien szybko zanikać?

Zrobiłem Grodziskie z zestawu z twojbrowar.pl http://twojbrowar.pl/prestashop/pl/zestawy-surowcow-piwo-domowe/719-grodziskie-piwo-zestaw-surowcow-na-piwo-domowe.html

Zabutelkowane jakieś 3 tygodnie temu

Dwa tygodnie temu wędzonka była bardzo mocno wyczuwalna zarówno w smaku jak i w aromacie.

Dzisiaj wędzonkę czuć już bardzo delikatnie.

 

Czy to normalne że ten aromat (i smak również) zanika z czasem i to tak szybko?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, niestety, wędzonka z biegiem czasu ucieka.

 

Z własnego doświadczenia (sam dymię słód na rauchbocki i grodziskie) wiem, że wędzoność w piwie raczej nie znika, a na pewno nie po 3 tygodniach. Nie wiem z jakiego słodu korzystał Marcin_P - czyli czytaj: Twój Browar, bo od nich pochodził zestaw - ale taki efekt może być po dodaniu do słodu ekstraktu wędzarniczego czyli rafinatu dymu wędzarniczego zamiast jego wędzenia/dymienia. Jest to dość powszechna metoda konserwacji, a zarazem pseudo-wędzenia wędlin, bo tania i prosta. Zamiast kosztownej metody dymienia słodu podczas jego suszenia, poprzez spalanie odpowiedniego drewna w specjalnych dodatkowych piecach, wystarczy tylko wstrzyknąć trochę rafinatu i słód "wędzony" już gotowy. I tylko niektórzy będą zastanawiać się skąd w słodzie taki wyraźny aromat wędzonego boczku czy kiełbasy skoro nie ma w nim tłuszczu? A że aromat nie jest trwały? Cóż, widocznie tak musi być.

Niestety na moją teorię nie mam dowodów, więc zostanie tylko w sferze domysłów. Może inni forumowicze mają jakieś własne doświadczenia w tej sprawie i zaprzeczą lub zgodzą się z moją teorią?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie napisałem, że znika tylko ze ucieka. Być może własny wędzony słód ma trwalszy aromat. Z wszystkich dotychczas wędzonych piw aromat dymu z biegiem czasu mi uciekł, może nazwijmy to że się ułożył, jak kto woli. Zdecydowanie był słabszy niż ten zaraz po butelkowaniu.

Edytowane przez WiHuRa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja natomiast sam wędziłem na rauchmarzena (bukiem) i na grodzisza (dębem) słód, i nie wiem dlaczego ale zawsze wychodzi mi wędzonka kiełbasiano - boczkowa, moczę słód wcześniej próbuję improwizować warunki jakby to było suszenie słodu w samej jego produkcji, gdzieś robię błąd osobiście wolę aromaty wędzone takie jak pochodzą z weyermana albo bestmaza,

Natomiast te aromaty w ogóle nie zatracają się w czasie, owszem układają się, wędzonka delikatnie przechodzi w aromaty whisky, ale jej intensywność nie spada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

taki efekt może być po dodaniu do słodu ekstraktu wędzarniczego czyli rafinatu dymu wędzarniczego zamiast jego wędzenia/dymienia. Jest to dość powszechna metoda konserwacji, a zarazem pseudo-wędzenia wędlin, bo tania i prosta

Prosta, acz nie tania, w PL wychodzi taniej wędzić wędliny naturalnie... bardziej chodzi o kwestię stabilności, powtarzalności i wyeliminowania rakotwórczych węglowodorów z dymu wędzarniczego. Z dodatkiem do słodów to chyba jednak teoria spiskowa. Choć to coraz popularniejsze ostatnio (i teorie, i preparat dymu w wędlinach).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.