micd84 Opublikowano 4 Lutego 2014 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2014 Czyli wniosek końcowy byłby taki że przy wolnym chłodzeniu bez chłodnicy nie ma co kombinować z czasami chmielenia a smak i aromat się aż tak bardzo nie pogorszy? Ewentualnie na smak i aromat wrzucić 5-10 minut później niż przy szybkim chodzeniu? Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 4 Lutego 2014 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2014 Wniosek końcowy jest taki, że trzeba schłodzić szybko aby uzyskać wynik w jakikolwiek sposób powtarzalny i miarodajny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dario Opublikowano 4 Lutego 2014 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2014 Teraz moim głównym podejrzanym jest chmielenie na zimno, a konkretnie jego temperatura. Duża ilość chmielu danego na zimno może moim zdaniem wnieść właśnie taką zalegającą goryczkę. Twój podejrzany jest niewinny. Chmielenie na zimno nie zwiększa goryczki bo alfa kwasy nie izomeryzują w temp. poniżej 60 st C. Wydaje mi się że mylisz goryczkę ze smakiem wynikającym z odczucia mocnego aromatu. To się nazywa odczucie retronosowe czyli pijąc piwo czujesz (oprócz goryczki) aromat wydzielający się z płynu zalegającego w jamie gębowej. Przy dużym stężeniu aromatu receptory z jamy nosowej wysyłają do mózgu najbardziej tożsame odczucie co powoduje subiektywną multiplikację odczuwalnej goryczki. Izomeryzacja alfa kwasów nie następuje, ale są za to inne czynniki które mogą zwiększyć odczuwanie goryczki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Warmiński MISIEK Opublikowano 4 Lutego 2014 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2014 A jak się ma do goryczki zrobienie whirlpoola zaraz po wyłączeniu palnika, odczekanie 5 min i zdekantowanie znad osadów? Mi ostatnio po 5 min ładny stożek się zrobił i gorącą brzeczkę zdekantowałem do fermentora i wystudziłem na balkonie. Ciężko mi cokolwiek powiedzieć na temat takiego rozwiązania, ponieważ piwo jeszcze fermentuje, a moje doświadczenie jest bardzo małe. Czy w takim wypadku rozwiąże problem opóźnienie chmielenia o 5 min? Sama dekantacja też chwilę trwa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
micd84 Opublikowano 4 Lutego 2014 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2014 Tylko ze z tego co wiem dekantując gorącą brzeczkę nie pozbędziesz się osadów zimnych co też nie jest dobre. Tak jak myślałem na dłuższą metę chłodnica musi być i tyle Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Warmiński MISIEK Opublikowano 4 Lutego 2014 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2014 "Aby pozbyć się osadu zimnego, najpierw musi my poczekać, aż się osadzi jego znacząca część. W ciągu 12 godzin po schłodzeniu brzeczki osadza się tylko ok. 30% osadu," - Piotr Wypych stąd Wynika z tego, że schłodzenie chłodnicą w nawet 30 min nie osadzi osadów zimnych. Chyba, że się mylę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 4 Lutego 2014 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2014 Osad zimny usuwa się po schłodzeniu w okolice 0°C, po schłodzeniu do ok. 20°C a nawet 15°C osad zimny się nie pojawi, choćby brzeczka stała i miesiąc. Po gotowaniu oddziela się osad gorący. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość tomato Opublikowano 4 Lutego 2014 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2014 Od jakiej temperatury "pojawia sie" osad zimny w piwie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WiHuRa Opublikowano 4 Lutego 2014 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2014 (edytowane) Osad zimny usuwa się po schłodzeniu w okolice 0°C, po schłodzeniu do ok. 20°C a nawet 15°C osad zimny się nie pojawi Teskt codera z Piwowara: Osad zimny powstaje w czasie stygnięcia brzeczki, gdy temperatura spadnie poniżej 80°C (a najszybciej wytrąca się w temp. 0–5°C). Nie wiele, a coś tam powstanie. Całość tutaj: http://pspd.org.pl/u...esien-16-17.pdf Edytowane 4 Lutego 2014 przez WiHuRa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Warmiński MISIEK Opublikowano 4 Lutego 2014 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2014 Co nie zmienia faktu, że czy dekantuję gorącą brzeczkę, czy po chłodzeniu to i tak nie pozbywam się osadów zimnych. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
micd84 Opublikowano 4 Lutego 2014 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2014 Czyli sposób jaki podaje Warmiński MISIEK byłby dobry, chłodzić już bez chmielu. Jedyny minus jaki widzę to że chłodzenie w plastikowym fermentorze potrwa pewnie trochę dłużej niż w metalowym garnku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Warmiński MISIEK Opublikowano 4 Lutego 2014 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2014 No trochę to trwa. na dworze było -15°C, a 28 litrów stygło do 20°C ok 6 godzin. Zastanawia mnie jak ma się takie chłodzenie do DMSu? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość tomato Opublikowano 4 Lutego 2014 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2014 DMS po wartkim gotowaniu jest bardzo mało. Po dekantacji temperatura już powinna być ~80st więc coraz mniej się go robi. Procenty procentów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się