wulkan piany - co z fermentacją

[nezrok]

Zadałem pierwszy raz drożdże Danstar Nottingham (warka z ekstraktów), podjęły temat po +/-12 godzinach. Utworzyła się piękna czapa na około 5cm, ale po 24 godzinach postanowiła opuścić fermentor przez rurkę. Pierwszy raz mi się to zdarzyło, ogarnąłem okolice i sam fermentor (rurkę wyjąłem i wyczyściłem), problem w tym piany już nie ma, a drożdżowy osad na fermentorze jest pod samym deklem. Pytanie czy dodać nową paczkę, czy aktualna warka mimo wszystko dofermentuje?

[Undeath]

Dofermentuje, drożdże czasem wychodzą z wiadra, to normalne, oczyść rurkę i poczekaj spokojnie. Zaglądałeś do środka (nie rób tego jak coś)? nie wiadomo czy piana całkiem opadła, a nawet jak piana znikła to znaczy, że kończy się fermentacja, a drożdże opadły na dno fermentora. Postępuj normalnie.

[nezrok]

Zajrzałem przez dziurkę od rurki Nie otwieram żeby się coś nie przypałętało. Gadało pięknym basem 24h, a teraz głucha cisza w kuchni. Dam mu kilka dni, zerkne na blg i będę działał dalej. Dzięki !

[Quentin]

Miałem wczoraj to samo . Robiłem 19 Blg Double AIPĘ , wyszło piękne 23 litry . W pokoju miałem 20 st.C - chciałem , żeby wystartowało i przenieść do piwnicy do 16 stopni . Wyszło rurką . Uspokoiło się . Wyczyściłem , zdezynfekowałem otwór i rurkę i wyniosłem do piwnicy . Zaglądam na drugi dzień i przez to niesienie na pewno zmieszało się nieźle chyba i wylazło dużo , aż wybrzuszyło do góry pokrywę . Znowu czyszczenie i dezynfekcja . Później pracowało intensywnie ale już bez piany . Mam jednak cykora czy uda się to piwo . Szkoda by było na takim ciężkim , drogim stosunkowo piwie zaliczyć pierwszy kanał