bart3q Opublikowano 22 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2013 Cześć. Planuję przejść na dezynfekcję butelek w piekarniku. Plan: do zimnego piekarnika włożyć czyste, umyte butelki z małą ilością wody w nich, która później da parę. Założenie na szyjki folii aluminiowej, tak żeby później z tym się nie bawić na gorących butelkach. Wyprażanie 45-60 minut w 180 stopniach. Pozostawienie do ochłodzenia piekarnika. Wyciągnięcie butelek. Pytania: 1 Jak długo tak zrobione butelki będą sterylne? 2 Czy założenie folii aluminiowej przed grzaniem, a nie po wyciągnięciu z piekarnika ma jakieś wady? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 22 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2013 całkowicie zbędne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wyvern Opublikowano 22 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2013 Działa ale niepotrzebny zachód. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart3q Opublikowano 22 Listopada 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2013 (edytowane) Dlaczego? Wydaje mi się że będzie to wygodniejsze niż nalewanie do każdej roztworu piro, majtanie butelką, później wylewanie tego piro przed butelkowaniem... Tak mam już czyste butelki, nakładam tylko folię i mam sterylność przez jakiś czas. Mniej roboty przy hurtowej ilości butelek. Edytowane 22 Listopada 2013 przez bart3q Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 22 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2013 a po co nalewać tam jakieś piro? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart3q Opublikowano 22 Listopada 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2013 Żeby zdezynfekować butelkę? Mrzon 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 22 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2013 zbędne. W ogóle tego nie ropbię. Butelki myjemy po opróżnieniu, odrazu. Gdy są osady drożdżowe na ściankach wlewamy wodę i trochę najtańszego wybielacza na bazie chloru. Butelka jest idealnie czysta. Przed rozlewem płuczę z kurzu dość ciepłą wodą. Wsio. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart3q Opublikowano 22 Listopada 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2013 Mam część butelek które zaszły pleśnią, część przy myciu na drugi dzień czuć było octem. Wolę butelki zdezynfekować niż później mieć kwacha w niektórych butelkach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wyvern Opublikowano 22 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2013 Ale ile na raz wejdzie do piekarnika? potem musisz czekać aż ostygną... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dr2 Opublikowano 22 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2013 1. sterylne - nie za długo, "w miarę sterylne" trochę dłużej, jakoś wolę sterylizować tuż przed napełnieniem. 2. pewnie woda, którą planujesz wlać do butelek gdy zacznie wrzeć wytworzy ciśnienie i rozerwie folię Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart3q Opublikowano 22 Listopada 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2013 Mam dużo czasu w mieszkaniu, kiedy nie używam piekarnika. A takie butelki mógłbym spokojnie trzymać gdzieś w wolnym miejscu mieszkania, i przed rozlewem się już nie bawić w dezynfekcję. Codziennie jeden wsad (nawet 20 butelek) to raz w tygodniu mógłbym rozlewać 70 litrów;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 22 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2013 Jak zaszły pleśnią to tylko chlor. Jak walą octem to znaczy, że były niedomyte. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart3q Opublikowano 22 Listopada 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2013 Czyli myć najtańszym chlorem z biedry a później tylko przed butelkowaniem przepłukać wodą? I to wystarczy? Coś nie jestem przekonany... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 22 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2013 od 100 warek tak robię, nigdy nie płukałem piro czy czymś takim. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pszemas Opublikowano 22 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2013 ja to w ogóle płuczę tylko wodą... a jak zapleśniałe, to albo w kubeł albo ostry piasek rzeczny, woda i trochę piro na wszelki wypadek... piekarnik to całkowite nieporozumienie, wejdzie mało, ostudzić trzeba... nie mam w ogóle infekcji w butelkach... z kapslami to samo, prosto z worka na szyjkę, gotowanie, pirowanie? ja tego nie robię bo to nie jest potrzebne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbynieks Opublikowano 22 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2013 A daj Pan spokój. Jak zaszły pleśnią albo grzybem to wypieprzyć, bo na środek wybielający, ciepłą wodę i energię wydasz więcej niż na nowe. I jeszcze możesz mieć niespodziankę. No chyba że żyć zamierzasz 189 lat i czasu masz w cholerę. A jak masz butelki czyste, to opłukać po piciu, opłukać przed nalewaniem i tyle, Ja po wypiciu lekko płuczę, wlewam kroplę ludwika, wlewam trochę wody, majtam i odstawiam na kilka chwil na parapet. Przy okazji wylewam i odstawiam do skrzynki. Przed użyciem przepłuczę i na 20 warek ani jedna butelka się nie zepsuła. Jak mam nowe butelki to moczę w wannie z odrobiną płynu 40 sztuk, odklejam etykiety, płuczę prysznicem z odkręconą słuchawką i dezynfekuję piro takim prychadłem co to jest we wszystkich sklepach piwowarskich i odstawiam na choinkę. A jak już wejdą do obiegu to jak wyżej. A nawet jak ci się czasem jedna butelka zepsuje, to zobacz ile energii poświęcasz żeby co: uniknąć jednego kwasa do roku? A daj Pan spokój. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart3q Opublikowano 22 Listopada 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2013 Ok, przekonaliście mnie. W takim razie najbardziej przeze mnie nie lubiany element piwowarstwa okazuje się zupełnie niepotrzebny. Dzięki! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacenty Opublikowano 22 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2013 Żeby utwierdzić Cię w przekonaniu, dodam- zbędna czynność. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Browariat Opublikowano 22 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2013 Czasem stosowałem, ale robiąc po południu musiałem czekać do następnego dnia aby ostygły. Teraz płuczę w Oxy i zalewam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jurand Opublikowano 22 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2013 zbędne. W ogóle tego nie ropbię. Butelki myjemy po opróżnieniu, odrazu. Gdy są osady drożdżowe na ściankach wlewamy wodę i trochę najtańszego wybielacza na bazie chloru. Butelka jest idealnie czysta. Przed rozlewem płuczę z kurzu dość ciepłą wodą. Wsio. Naprawdę to wystarczy ja zawsze myję po opróżnieniu butelki, ale przed rozlewam wlewam do każdej butelki chochlę wrzątku (ok 100ml) żeby je delikatnie wyparzyć. Czy to jest zbędne?? Dajcie znać bo może marnuję tylko swój czas i energię. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek9999 Opublikowano 22 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2013 Ok, przekonaliście mnie. W takim razie najbardziej przeze mnie nie lubiany element piwowarstwa okazuje się zupełnie niepotrzebny. Dzięki! Czekaj, czekaj, niepotrzebna jest sterylizacja? Jakoś mi się nie wydaje. Butelka ma być czysta. Jedynym punktem do dyskusji może być stosowana metoda, ale nie to czy w ogóle je czyścić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dr2 Opublikowano 22 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2013 żeby je delikatnie wyparzyć. Czy to jest zbędne?? jeśli delikatnie, to to jest zbędne. albo sterylizujesz (porządnie), albo szkoda czasu i roboty. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jurand Opublikowano 22 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2013 żeby je delikatnie wyparzyć. Czy to jest zbędne?? jeśli delikatnie, to to jest zbędne. albo sterylizujesz (porządnie), albo szkoda czasu i roboty. Oj tam oj tam 100ml wrzątku na butelkę 0,33 to chyba porządnie wyparzy Ponawiam pytanie czy wyparzanie, ogólnie sterylizacja tuż przed rozlewem jest zbędna?? Wystarczy przepłukać ciepłą wodą jeżeli wcześniej butelki były wymyte?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart3q Opublikowano 22 Listopada 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2013 Przeczytaj temat od początku. Wg większości osób wypowiadających się jeśli masz czystą, umytą butelkę to możesz odpuścić sobie dezynfekcję. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tibek Opublikowano 22 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2013 Jak wlejesz wrzątek do butelki to temperaturę będziesz miał max pomiędzy 90 a 100 stopni. Czyli zarodniki i tak przetrwają, a tylko taką formę będziesz miał w wypłukanej i wysuszonej butelce. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się