Mihalskas Opublikowano 7 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2013 Witam, mam na imię Michał i jest to mój pierwszy post na forum. Jestem w trakcie robienia pierwszej warki, na początek brewkit coopers irish stout + 500 gr suchy ekstrat + 300 glukoza drożdże z zestawu, zrobiłem około 19 l. Blg początkowe 12. Trzymałem tydzień na burzliwej w temp 21-22. Właśnie jestem po zlewaniu na cichą, mam kilka pytań: -jak długo trzymać na cichej? -podczas zlewania na cichą Blg wynosiło 5, dlaczego tak dużo? (w piątym dniu burzliwej mierzyłem i też było około 5 a praktycznie piany już nie było i nie bulgotało) -jeżeli po cichej nadal będzie takie wysokie to zlewać do butelek? -piwo jak spróbowałem podczas mierzenia blg miało mocno wyczuwalną goryczke i nie było słodkie, czy takie powinno być? -słyszałem że do takiego piwa starczy 80g cukru do refermentacji na 20l czy nie będzie mało? nie chce zrobić granatów i dotego te wysokie blg mnie martwi byłbym bardzo wdzięczny gdyby któryś z ekspertów odpowiedział mi na te pytania, człowiek zwłaszcza na początku tej przygody ceni sobie wszystkie wskazówki, uwagi, pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaras Opublikowano 7 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2013 Nie poczuwam się do bycia ekspertem aczkolwiek wydaje mi się że mogę Ci pomóc nie zaszkodzić . Teoria mówi, że wyznacznikiem pracy drożdży jest spadek poziomu cukru, tak więc wychodzi na to, że przerobiły już co miały przerobić, co nie dziwi tym bardziej, że temperatura fermentacji była dość wysoka. Co do długości, czy w ogóle samej zasadności stosowania "fermentacji cichej", grzebania w młodym piwie, to sam nie jestem do końca pewien czy to nie są jakieś winiarskie naleciałości - ostatnimi czasy przedłużam fermentację burzliwą o tydzień czy dwa i butelkuję. Wyjątkami mogłyby być piwa bardzo mocne, gdzie przetrzymywanie kilka tygodni nad tą całą warstwą gnoju co się osadziła mogłoby być niekorzystne. Z tego co czytam ta pucha jest przewidziana na 23L brzeczki nastawnej i już sama w sobie jest dość goryczkowa (50 IBU wg. producenta) - zmniejszając ilość wody jeszcze goryczkę podbiłeś. Jeśli Ci to przeszkadza możesz przy rozlewie trochę piwo rozrzedzić (zrób test na małej ilości czy ma to sens - po dolaniu już wody nie odejmiesz) przegotowaną wodą. Wyspiarskie piwa charakteryzują się dość niskim wysyceniem, tak więc nie jest to jakaś wartość losowa "wujek babci szwagra słyszał że..." Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek9999 Opublikowano 7 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2013 80g cukru do refermentacji jest dolną granicą, ale jeśli nie lubisz mocno nagazowanych piw, to będzie OK. Tym bardziej, że stouty raczej powinny być mało wysycone. Gorzej jeśli do tej pory nie piłeś tego typu piw, to możesz być nieco zaskoczony, koncernowe piwa są jak coca-cola Na cichej potrzymaj minimum tydzień, jeśli Blg będzie dalej 5 (a nawet 4,5) to śmiało butelkuj. No i na ostatnią wątpliwość odpowiem pytaniem - a czemu miałoby być słodkie? A.. i jeszcze mi się przypomniało - czym mierzyłeś Blg? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mihalskas Opublikowano 7 Grudnia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2013 tydzień na cichej potrzymam na pewno, fermentor jeszcze robi się troche wzdęty i bulgota może co pare godziń albo już w ogóle bo dawno go nie słyszałem.. Blg mierzyłem balingometrem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacenty Opublikowano 7 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2013 Skoro już zlałeś na cichą (mogłeś tego nie robić, przy tak wysokim Blg), to trzymaj minimum tydzień. Po tygodniu zmierz, przypuszczam, że coś zejdzie. Jeśli nie, to butelkuj. Jeśli zejdzie, to trzymaj dalej, dwa tygodnie nie zaszkodzą. Tak na prawdę, to i miesiąc bym przetrzymał. W Twoim przypadku im dłużej tym lepiej. Cichą kończysz gdy jesteś pewien, że piwo na burzliwej odfermentowało do końca i wystarczająco już się sklarowało (przy ciemnym klarowanie nie ma sensu). Dopiero wtedy można mówić, że jest po cichej. Zielone piwo często jest mocno gorzkie, tym się nie przejmuj, inne dziwne smaki też wyczujesz, wszystko się zmienia w trakcie dojrzewania. 80g na 20 litrów to przesada, nawet biorąc pod uwagę ryzyko granatów. Normalna, średnia dawka to ok 160g, ponieważ to stout, więc nasycenie nie powinno być duże. Jednak nie sypałbym mniej niż 100g. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mihalskas Opublikowano 21 Grudnia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2013 Piwko dzisiaj zostało zabutelkowane, po 2 tygodniach cichej. Bardzo ładnie pachniało, blg około 4 już nie spadało od ponad tygodnia a mierzyłem z 3 razy. wyszło 36 butelek (byłoby 37 ale pierwsza sie zbiła podczas kapslowania kapslownicą młotkową póżniej już było ok) lepszej kapslownicy jeszcze sie nie dorobiłem, w sumie ta też daje radę ale nie polecam gumowego młotka. Do refermentacji przygotowałem roztwór cukru 100g z 600 ml wody. Teraz pozostaje tylko czekać, myśle że po około 2 miesiącach będzie można próbować Teraz biorę sie za zacieranie, drugi fermentor i zestaw z BA belgijskie pale ale już w drodze do mnie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacenty Opublikowano 21 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2013 No i git. Z 12 do 4 to normalne odfermentowanie. Nie czekaj tyle, warto wiedzieć jak piwo się zmienia w trakcie dojrzewania, no i kontrolować nasycenie w razie błędów. Żeby wiedzieć, kiedy można przenieść do chłodniejszego miejsca, też warto po tygodniu w domu otworzyć butelkę. Twoje pewnie ze dwa tygodnie w temperaturze pokojowej będzie mogło stać zanim odpowiednie nasycenie uzyska. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bazyl Opublikowano 5 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2014 Chciałbym w tym miejscu podzielić się pewnym doświadczeniem, które może rozwiać wątpliwości wielu niecierpliwych piwowarów warzących swoje pierwsze piwa (ja swoje pierwsze warzyłem 2 tygodnie temu). Pytanie brzmi: Czy piwo nadaje się do spożycia po jednym dniu od butelkowania? Otóż nadaje się! Rewelacji może nie ma, ale pojawia się już szczątkowe nagazowanie i nawet szczątkowa pianka. Dobrze schłodzone, szczególnie po robocie, jest w pełni pijalne a i tak smakuje lepiej niż Harnaś czy Tatra. Aromat jest bardzo fajny zarówno z butelki jak i ze szklanki. Po prostu smakuje jak piwo bez gazu, no ale wiecie... jak jest pragnienie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lolo Opublikowano 5 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2014 Pytanie brzmi: Czy piwo nadaje się do spożycia po jednym dniu od butelkowania? Otóż nadaje się! nie szkoda Ci piwa? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
santa Opublikowano 6 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2014 no ale wiecie... jak jest pragnienie... ... to kupić w sklepie, a swojemu dać dojrzeć . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ThoriN Opublikowano 6 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2014 Rozlew jednej sztuki do butelki plastikowej sprawdza się jak znalazł - można kontrolować nagazowanie, a jak ciężko wytrzymać, to i malutką degustację można niemalże bezstratnie przeprowadzić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się