Skocz do zawartości

Pierwsze podejście


Grog

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, to pierwszy mój post na tym forum.

 

Z niecierpliwością wyczekuję soboty, kiedy to planuję odpalić swoją pierwszą warkę. Na razie na warsztat idzie brewkit Coopersa IPA + 1,7kg bursztynowego słodu z WESa. W następnej kolejności przymierzam się do warki z mixów ekstraktów (3,4kg jasnego wesa + 0,5kg bursztynowego) i samodzielnego chmielenia.

Od kilku dni intensywnie studiuję fora, filmy, strony i mniej więcej już wiem (tak mi się przynjamniej wydaje) jak postępować i na co po drodze zwracać uwagę.

 

Mieszać będę w niewielkim garnku (max 10l), nie planuje cichej fermentacji (brak drugiego fermentora).

Kita chcę jeszcze doprawić trochę chmielem - posiadam 30gr Citry w granulacie, która planuję dorzucić po połowie na 10-12 minut i 5 minut.

I tu pojawiają sie dwa pytania, na które nie udało mi się znaleźć jednoznacznej odpowiedzi:

- czy granulat dorzucić w woreczku, tak aby uniknąć zawiesiny, która z tego co czytałem niekoniecznie musi opaść w trakcie burzliwej, czy nie przejmować się tym i wrzucić bezpośrednio do gara i ewentualnie potem w jakiś karkołomny sposób filtrować przy rozlewie ?

- jak przeprowadzić chmielenie ? czy zagotować 2-3 litry wody i do niej dodać chmiel a a następnie tak nachmieloną cześć dodać do podgrzanej brzeczki na krótkie mieszanie ? czy może najpierw doprowadzić do wrzenia wodę wymieszaną z kitem i słodem i dopiero tam dorzucić chmiel ? czy dłuższe podgrzewanie nachmielonego ekstraktu nie wpływa na niego niekorzystnie ?

 

Z góry dzięki za odpowiedź

Edytowane przez Grog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z niecierpliwością wyczekuję soboty, kiedy to planuję odpalić swoją pierwszą warkę. Na razie na warsztat idzie brewkit Coopersa IPA + 1,7kg bursztynowego słodu z WESa. W następnej kolejności przymierzam się do warki z mixów ekstraktów (3,4kg jasnego wesa + 0,5kg bursztynowego) i samodzielnego chmielenia.

 

Idziesz tą samą drogą co ja, może moje doświadczenia pomogą Ci uniknąć kilku błędów :) Jak będziesz warzył z niechmielonych ekstraktów to dorzuć jeszcze z 0.5kg pszenicznego - doda ciała i poprawi pianę.

 

Mieszać będę w niewielkim garnku (max 10l), nie planuje cichej fermentacji (brak drugiego fermentora).

Kita chcę jeszcze doprawić trochę chmielem - posiadam 30gr Citry w granulacie, która planuję dorzucić po połowie na 10-12 minut i 5 minut.

 

Dobry pomysł. Nie wiem tylko, czy nie za mało tego chmielu jak na warunki w jakich będziesz chmielił. No i warto było by wrzucić jeszcze coś na zimno ;)

 

- czy granulat dorzucić w woreczku, tak aby uniknąć zawiesiny, która z tego co czytałem niekoniecznie musi opaść w trakcie burzliwej, czy nie przejmować się tym i wrzucić bezpośrednio do gara i ewentualnie potem w jakiś karkołomny sposób filtrować przy rozlewie ?

 

Olej woreczki, wrzuć granulat luzem do gara, po gotowaniu zamieszaj by utworzył się stożek z wiru, zdekantuj, a drobinami się nie przejmuj, opadną razem z drożdżami.

 

- jak przeprowadzić chmielenie ? czy zagotować 2-3 litry wody i do niej dodać chmiel a a następnie tak nachmieloną cześć dodać do podgrzanej brzeczki na krótkie mieszanie ? czy może najpierw doprowadzić do wrzenia wodę wymieszaną z kitem i słodem i dopiero tam dorzucić chmiel ? czy dłuższe podgrzewanie nachmielonego ekstraktu nie wpływa na niego niekorzystnie ?

 

Absolutnie za mała ilość wody. Mając gar 10l możesz przygotować warkę w dwóch etapach - rozpuść puszki w 10l, zlej do fermetora zostawiając ze 2 litry w garze, dopełnij wodą do 9l (przy 10l może Ci wykipieć po wrzuceniu chmielu do wrzącego roztworu) i w tym roztworze gotuj chmiel. Zbyt długie gotowanie pewnie straci część aromatu z puszki brewkita, więc najlepiej doprowadzić wodę do wrzenia i do takiej dodać ekstrakt nie chmielony, po dojściu do wrzenia dodać ekstrat chmielony i w jak najkrótszym czasie zagotować (dla sterylizacji). Z tym, że proponowałbym zrobić jeszcze inaczej. Przegotować jakieś 7 litrów wody, wlać do fermentora do wystygnięcia (wieczorem poprzedniego dnia), następnego dnia rozpuścić obie puchy w możliwie najmniejszej ilości wody, zagotować i zlać prawie całość do zimnej zawartości fermentora, pozostałą częś syropu (z pół litra) uzupełnić w garze do 9 litrów i gotować w niej chmiel, zlać do fermentora i uzupełnić wcześniej przegotowaną, wystudzoną wodą do założonej objętości (bliżej 20l niż 23l podawanych w instrukcji brewkita)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idziesz tą samą drogą co ja, może moje doświadczenia pomogą Ci uniknąć kilku błędów :) Jak będziesz warzył z niechmielonych ekstraktów to dorzuć jeszcze z 0.5kg pszenicznego - doda ciała i poprawi pianę.

 

Z tego co wyczytałem a zapomniałem - rzeczywiście celna uwaga. Będę o tym pamiętał :)

 

 

 

Dobry pomysł. Nie wiem tylko, czy nie za mało tego chmielu jak na warunki w jakich będziesz chmielił. No i warto było by wrzucić jeszcze coś na zimno ;)

 

Pierwsza warka bez szaleństw :) Uwielbiam mocno nachmielone piwa i mocną goryczkę, ale nad takimi planuję popracować później, jeżeli nie zniechęcę się do zabawy na samym początku.

Chmielenie na zimno z tego co się orientuję wchodzi w rachubę tylko przy cichej fermentacji. Z tej na razie rezygnuję, głownie ze względu na dostępne miejsce. Ale i tak coś mi się wydaję ze jeszcze je wygospodaruje :)

 

- czy granulat dorzucić w woreczku, tak aby uniknąć zawiesiny, która z tego co czytałem niekoniecznie musi opaść w trakcie burzliwej, czy nie przejmować się tym i wrzucić bezpośrednio do gara i ewentualnie potem w jakiś karkołomny sposób filtrować przy rozlewie ?

 

Olej woreczki, wrzuć granulat luzem do gara, po gotowaniu zamieszaj by utworzył się stożek z wiru, zdekantuj, a drobinami się nie przejmuj, opadną razem z drożdżami.

 

Zatem tak się stanie :)

 

- jak przeprowadzić chmielenie ? czy zagotować 2-3 litry wody i do niej dodać chmiel a a następnie tak nachmieloną cześć dodać do podgrzanej brzeczki na krótkie mieszanie ? czy może najpierw doprowadzić do wrzenia wodę wymieszaną z kitem i słodem i dopiero tam dorzucić chmiel ? czy dłuższe podgrzewanie nachmielonego ekstraktu nie wpływa na niego niekorzystnie ?

 

Absolutnie za mała ilość wody. Mając gar 10l możesz przygotować warkę w dwóch etapach - rozpuść puszki w 10l, zlej do fermetora zostawiając ze 2 litry w garze, dopełnij wodą do 9l (przy 10l może Ci wykipieć po wrzuceniu chmielu do wrzącego roztworu) i w tym roztworze gotuj chmiel. Zbyt długie gotowanie pewnie straci część aromatu z puszki brewkita, więc najlepiej doprowadzić wodę do wrzenia i do takiej dodać ekstrakt nie chmielony, po dojściu do wrzenia dodać ekstrat chmielony i w jak najkrótszym czasie zagotować (dla sterylizacji). Z tym, że proponowałbym zrobić jeszcze inaczej. Przegotować jakieś 7 litrów wody, wlać do fermentora do wystygnięcia (wieczorem poprzedniego dnia), następnego dnia rozpuścić obie puchy w możliwie najmniejszej ilości wody, zagotować i zlać prawie całość do zimnej zawartości fermentora, pozostałą częś syropu (z pół litra) uzupełnić w garze do 9 litrów i gotować w niej chmiel, zlać do fermentora i uzupełnić wcześniej przegotowaną, wystudzoną wodą do założonej objętości (bliżej 20l niż 23l podawanych w instrukcji brewkita)

 

Do pierwszej warki kupilem jakąs tanią wodę z makro, nie planuje jej przegotowywać, a co najwyżej wystawić na noc na balkon dla lepszego schłodzenia.

Chmielenie przeprowadzę w takim razie w rozcieńczonej przegotowanej resztce (0,5l) z puszek - wydaje się to fajnym podejściem.

 

Dzieki za rady, wygląda na to że będa bardzo przydatne :)

Edytowane przez Grog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na chwilę obecną odpada. Oznaczałoby to przesunięcie w czasie degustacji pierwszej warki o kilka ładnych dni. Nieakceptowalne :)

 

Ile czasu potrzeba na opadnięcie chmielowej zawiesiny ? a moze w takim przypadku chmielić granulatem w woreczku ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbierając uwagi do kilku postów razem:

- chmielę w 6l garze, sypię 100g i nie uważam, że to za dużo, może to kwestia co dla kogo jest "za dużo" ;) ale na pewno w mniejszej ilości gotowanie ma mniejszą wydajność

- fermentację z ekstraktów prowadzę 2 tygodnie, bulgotanie trwa niecały tydzień, nie chcę ryzykować rozlewu po tygodniu (tylko w weekendy mam wystarczająco dużo czasu by rozlać jedną warkę i nastawić kolejną), więc wrzucenie chmielu na zimno ( do tego samego fermentora) niczego nie wydłuża :) Z piwem nie ma się co spieszyć, lepiej spróbować później a ciekawiej nachmielić. Poza tym i tak po rozlewie musisz odczekać aż się nagazuje i ułoży, wtedy ew. możesz skrócić czas do pierwszej degustacji ;)

- chmieliny w garze ładnie opadają i formują stożek w ciągu kilu/nastu minut, znowu lepiej poczekać niż gotować w woreczku, bo w woreczku potężnie stracisz na wydajności (chyba że masz worek wielkości gara i napuchnięty granulat będzie w nim swobodnie pływał, poza tym z woreczka granulat i tak się częściowo wydostanie i będziesz musiał czekać aż opadnie.

- chmiel na zimno wrzucam w obciążonej wygotowanej pończosze, ew. co się wydostanie osiądzie razem z drożdzami - trzy, cztery dni takiego moczenia już dają dobry efekt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze kroki za sobą. W sobotę odpaliłem gaz i uruchomiłem procedurę. Kierując się radami wrzuconymi tutaj (dzieki Snowman :) ) zagotowałem słody, przeprowadziłem chmielenie w oddzielonej częsci brzeczki, zdekantowałem brzeczke znad stożka i wysłałem do fermentora. Zalałem do 21,5l zimną wodą, napowietrzyłem jeszcze troche mieszając i po chwili, przy ok. 25 stopniach dodałem drozdze wysypując je prosto z torebki na lustro brzeczki. Podtopiłem je mieszając jeszcze brzeczkę, pokrywka, rurka i pod stół.

Temperatura otoczenia kręciła się w okolicach 20-21 st, brzeczki wg wskazania termometru ciekłokrystalicznego pomiedzy 22 a 23st. (wydaje mi się, że zawyża wskazania o ok. 1st. C). Pierwsze oznaki fermentacji pojawiły się jeszcze późnym wieczorem. Następnego dnia doszło do fermentacji na prawdę burzliwej - woda wyskakiwała z rurki, kolejne "bulgotnięcia" pojawiały się co kilka sekund.po ok. 30h od zamknięcia fermentora, intensywność fermentacji osiągneła swoje maksimum.

Dzisiaj - tj poniedziałek. ok 48-50h po zamknięciu fermentora, bulkanie ustało a blg piwa na chwilę obecną wynosi trochę ponad 4.

Przyznaję, jestem trochę zaniepokojony tak burzliwym i szybkim procesem, jednak zlana próbka nie wykazuje żadnych niepokojących oznak - jest mocno goryczkowa, mętna, nie czuć kwaśności ani podejrzanych zapachów. Fermentora nie otwierałem, więc nie wiem jak wygląda powiwerzchnia. Na sciankach widać tylko pozostałości po bardzo wysokiej pianie, której teraz prawdopodobnie jest jej juz niewiele o ile nie opadła zupełnie.

Widziałem juz sporo wątków "3 dzień a mi juz nie bulgocze", jednak wpisów o tak krótkim czasie jak ten z mojego przypadku nie znalazłem. Czy jest to jakis powód do zmartwień ?

Planuję oczywiście poczekać jeszcze przynajmniej do soboty z butelkowaniem, rozważać będę jeszcze chmielenie na zimno. Czy w takiej sytuacji można dodać chmiel wcześniej ? czy wyczekać jednak te "podręcznikowe" min. 7 dni ?

Edytowane przez Grog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko ok. Przy tak wysokiej temp. burzliwa fermentacja jest bardzo burzliwa :P i szybka. Mimo to drożdże jeszcze sobie powoli będą dojadać. Po 7 dniach zrób pomiar, następny po 2-3 dniach. Jeśli wynik będzie stały to na cichą i chmiel na np. 5 dni przed planowanym rozlewem. Reasumując poczekaj do soboty, ale następnej!!! :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj - tj poniedziałek. ok 48-50h po zamknięciu fermentora, bulkanie ustało a blg piwa na chwilę obecną wynosi trochę ponad 4.

Przyznaję, jestem trochę zaniepokojony tak burzliwym i szybkim procesem, jednak zlana próbka nie wykazuje żadnych niepokojących oznak - jest mocno goryczkowa, mętna, nie czuć kwaśności ani podejrzanych zapachów. Fermentora nie otwierałem, więc nie wiem jak wygląda powiwerzchnia. Na sciankach widać tylko pozostałości po bardzo wysokiej pianie, której teraz prawdopodobnie jest jej juz niewiele o ile nie opadła zupełnie.

Widziałem juz sporo wątków "3 dzień a mi juz nie bulgocze", jednak wpisów o tak krótkim czasie jak ten z mojego przypadku nie znalazłem. Czy jest to jakis powód do zmartwień ?

Planuję oczywiście poczekać jeszcze przynajmniej do soboty z butelkowaniem, rozważać będę jeszcze chmielenie na zimno. Czy w takiej sytuacji można dodać chmiel wcześniej ? czy wyczekać jednak te "podręcznikowe" min. 7 dni ?

I tak to będzie :) Szybki start, szybka fermentacja, i już (patrz http://www.piwo.org/topic/12158-brew-kit-nagle-zatrzymanie-fermentacji/page__st__20?do=findComment&comment=255981 ). Tak jak pisał(a) Gąska - odczekaj do soboty, ale następnej, w drugim tygodniu wrzuć coś na zimno (albo i nie, ale pozwól piwu w spokoju postać te dwa tygodnie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie starczyło cierpliwości na dłuższe czekanie. Po 7 dniach (blg ustabilizowane na poziomie ok. 3.5 przez 2 ostatnie dni) piwo trafiło do butelek (po 3g cukru na refermentację).

 

Dzień wcześniej (piątek) popełniłem kolejną warkę. Tym razem na niechmielonych jasnych słodach z Bruntala. Chmielone na goryczkę 40g Magnum na(60min) i 45g Saaz (po 15g na 15,5 i 0min). Brzeczka zaszczepiona drozdzami S-04.

Fermentacja podnownie mocno burzliwa i błyskawiczna. W niedzielę wieczorem rurla przestała pracować. Pomiar we wtorek - ok 3.5blg, podobnie w dzisiaj (środa). Gdzieś na forum wyczytałem, że na cichą lepiej zlać piwo za wcześnie niż za poźno, a jako że miałem trochę wolnego czasu - wkroczyłem do akcji.

Przelanie, chmielenie Saazem na zimno - 2 worki po ok 27g (nie wiem czy nie przesadziłem, ale chciałem pozbyć się Saaza do końca), a gęstwa trafia do słoika (może coś jeszcze z niej zrobię) i do lodówki.

Oczywiscie piwo, po pomiarach cukru, degustowałem. Co mnie zaskoczyło, to właściwie prawie zupełny brak goryczki. Wg wyliczeń, formuła Tinsetha (dającą niskie wyniki w porównaniu z innymi) IBU powinno oscylować z tego co pamiętam w okolicach 45. Smak piwa zupełnie na to nie wskazuje.

Sama gęstwa, po przelaniu do sloika wygląda jakby jeszcze trochę pracowała - na powierzchni wytworzyła się piana (a więc jednak zlałem chyba za wcześnie). Nie mogłem się powstrzymać przed jej sprobowaniem :) I tu zaskoczenie - gęstwa wykazała bardzo fajną mocną goryczkę.

Mam wrażenie, że coś poszło nie tak... to możliwie aby różnica smakowa (goryczka) pomiędzy piwem a gęstwą była tak duża ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiscie piwo, po pomiarach cukru, degustowałem. Co mnie zaskoczyło, to właściwie prawie zupełny brak goryczki. Wg wyliczeń, formuła Tinsetha (dającą niskie wyniki w porównaniu z innymi) IBU powinno oscylować z tego co pamiętam w okolicach 45. Smak piwa zupełnie na to nie wskazuje.

Sama gęstwa, po przelaniu do sloika wygląda jakby jeszcze trochę pracowała - na powierzchni wytworzyła się piana (a więc jednak zlałem chyba za wcześnie). Nie mogłem się powstrzymać przed jej sprobowaniem :) I tu zaskoczenie - gęstwa wykazała bardzo fajną mocną goryczkę.

Mam wrażenie, że coś poszło nie tak... to możliwie aby różnica smakowa (goryczka) pomiędzy piwem a gęstwą była tak duża ?

 

Z krótkiego organoleptycznego doświadczenia - gęstwa jest znacznie bardziej gorzka niż brzeczka.

Zanikającą goryczkę też zaliczyłem, ale to było z chmielenia w czystej wodzie. U Ciebie jest to o tyle dziwne, ze IPA Coopersa jest jednak mocno goryczkowa (w zasadzie to dopiero po 3 miesiacach zaczyna mi się to piwo podobać i równoważyć, wcześniej praktycznie było czuć samą goryczkę).

Edytowane przez Snowman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IPA Coopera goryczkę jak na razie ma bardzo głęboką. Pisałem o swojej drugiej warce chmielonej 40g Magnum na 60min.

A jak chmieliłeś? W jakiej ilości wody i jakim rozwtorze ekstraktu? Mi też tak zaniknęła goryczka (mimo że było to 100g Marynki - może dlatego, że gotowane w wodzie), teraz szaleję ze 100g Iungi w 6-litrowym roztworze 0.5kg ekstraktu pszenicznego przez 60 minut, i dopiero ten zestaw daje mi potężną goryczkę (taką jakiej oczekiwałem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chmielenie mniej więcej wg Twoich instrukcji - garnek ok. 6 litrów. Najpierw Zagotowałem wodę, dodałem jeden ekstrakt, zagotowałem, dodałem drugi, zagotowałem, garnek był prawie pełen. większość odlałem do fermentora. Zostawiając ok. 1l brzeczki. Uzupełniłem gotującą się wodą z innego garnka i kiedy zaczęło wrzeć dorzuciłem na 40g Magnuma, po 45 min pierwsza porcję Saaza (15g), po kolejnych 10 min następną (15g) i na koniec po wyłączeniu palnika ostatnie 15g. W trakcie gotowania odparowało trochę wody, więc pare chwil po skończeniu gotowania dodałem ok 1l (może nawet trochę więcej) lodowatej wody.

Następnie mieszanie w garnku, dekantacja, część brzeczki przez sitko. Wszystko do fermentora, uzupełnienie wodą do ok 12blg (ok 21litrów), nawodnione drożdże i zamknięcie.

W trakcie chmielenia, na pewno przez część czasu garnek przykryty miałem pokrywką - gdzieś wyczytałem że może mieć to negatywny wpływ na chmiel.

 

Dodatkowo, martwi mnie teraz jedna rzecz - właśnie przeglądałem butelki z IPA z brewkita i w niektórych zauważyłem dziwną unoszącą się zawiesinę. Warkę podzieliłem w trakcie rozlewu na dwie partie - do jednej jako składnik do refermentacji dodałem 3g zwykłego białego cukru, do drugiej cukierki glukozowo/sacharozowe (3g), które kupiłem w piwowarskim sklepie. Efekt ? Piwa z cukrem wyglądają czysto, a w butelkach z dodatkiem cukierków przy powierzchni piwa unosi się jakaś zawiesina. Wygląda to trochę jak gęsty dym papierosowy ? to normalny objaw przy cukierkach czy były może jakieś wadliwe i połowę warki mam do wylania ? Piwa na razie jeszcze nie próbowałem, czekam z tym do soboty-niedzieli (w sobotę mija tydzień od rozlewu).

Edytowane przez Grog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda to trochę jak gęsty dym papierosowy ?

Brzmi to trochę jak substancje przeciwzbrylające, np stearynian magnezu. Jeśli to to, to zazwyczaj mają one minimalny jeśli jakikolwiek wpływ na smak, a w roztworach chętnie opadają na dno. Ważne, by nie chłodzić piwa przed podaniem, bo się wtedy będą resztki z roztworu wytrącały w całej objętości, powodując zmętnienie - podawać w temperaturze leżakowania. Edytowane przez Mołot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 dni i do butelek? odważna decyzja

chmielenie granulatem w woreczkach nie ma sensu

ten "dym z papierosów" to pewnie drożdże

 

Fermentacja przebiegla u mnie bardzo szybko. Juz po 3-4 dniach blg zeszlo do ok. 3-3.5 i tak utrzymywalo sie juz do konca

A chmielenie na zimno w woreczkach tez nie ma sensu ? Jakos nie wyobrazam sobie wrzucania granulatu bezpośrednio do zielonego piwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak byś chciał wrzucać? Granulat sypie się bezpośrednio do fermentora. I tak opadnie na dno. To chmielenie w woreczkach nie ma sensu. Chmiel ci się zbryli i nie odda pełni aromatu. Woreczki są do chmielenia w szyszkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak byś chciał wrzucać? Granulat sypie się bezpośrednio do fermentora. I tak opadnie na dno. To chmielenie w woreczkach nie ma sensu. Chmiel ci się zbryli i nie odda pełni aromatu. Woreczki są do chmielenia w szyszkach.

 

W nastepnej kolejności przymierzam się do AIPA, wiec sprobuje wrzucic granulat bezpośrednio. Szkoda by było w tym przypadku stracić na aromacie :)

Na woreczki zdecydowałem się widząc co dzieje się z Saazem po wrzuceniu go na wyłączonym palniku, zupełnie nei chciał opaść tworząc ładny chmielowy kożuch. Z drugiej strony nie miał na to za dużo czasu (jakies 15-20 minut)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po ostudzeniu zawsze chmiel opada na dno. Wrzucając bezpośrednio jesteś pewien, że całość chmielu oddaje swój aromat czy goryczkę. W przypadku chmielenia w woreczkach wcale tak być nie musi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.