Skocz do zawartości

Leżakowanie z nieprzyjemnym lądowaniem


wd40

Rekomendowane odpowiedzi

Tak w skrócie:

 

-naprawdę potrzebujesz tej rurki- wywal do śmieci

-przepłukując roztworem piro osiągasz efekt placebo, to gaz dezynfekuje a nie roztwór, choć to pewnie jakiś kwas

-piszą, że po niektórych chemicznych preparatach nie trzeba płukać, jakoś nie widzę picia piwa z taką chemią a że sporo zostaje to wylej na czysty talerz i zostaw aby wyschło :ble:

-drobny sprzęt trzymaj w wiadrze z 5-10% sodą, NaOH, nie w roztworze piro bo żre metal i gumy,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg powyższych opisów w temacie dezynfekcji to ja mam chyba wszystko z bakteriami, o jeju. Myję dokładnie, zazwyczaj ciepłą wodą, potem piro albo nadwęglanem przemyję i czasami spirytusem potraktuję. Wszystko mam z kranikami i bulgo-rurkami. Każdy robi po swojemu. Może drożdże były źle zadane?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brzmi w sumie ok.

Na twoim miejscu zrezygnował bym z używania wrzątku, tylko się poparzyć możesz, a efekt dezyfekcyjny nie jest zbyt dobry. Nie wiem jak z piro, ale OXI (nadwęglanu sodu) płukać nie musisz, wystarczy że odcieknie. Zwracaj szczególną uwagę na wężyki, miarki, wszystko co ma kontakt z brzeczką/młodym piwem. Do dekantacji używaj dużej strzykawki (jeśli teraz zaciągałeś paszczą). Pilnuj w domu wszystkiego co może pleśnieć. Na początek może po prostu zrezygnuj z przelewania na cichą i przedłuż "burzliwą" o tydzień.

 

Daj komuś doświadczonemu swoje piwo i niech oceni, czy to rzeczywiście problem z infekcją, czy coś innego. Bardzo młode piwo może jeszcze być trochę słodsze jeśli drożdże nie zjadły jeszcze całego cukru dodanego do refermentacji, to też może być powodem, że po kolejnych paru tygodniach straciło trochę pełni i stało się bardziej wytrawne.

 

nie zdarza mi się zaciągać paszczą... w najgorszym wypadku mam pompkę (biowin)

 

drugie - bursztynowe wyszło o niebo lepsze ( wykonane na tym samym algorytmie - bez wpadki z zassaniem wody z rurki..czy czegokolwiek

 

fakt za pierwszym razem byłem tak zgrzany ..ze temperatura otoczenia była za duża na zadanie drożdzy......

 

 

(termometr przed każdym pomiarem tylko zlewam wrzątkiem).... ale czeka w miejscu wczesniej zdezynfekowanym.... może do blatów użyć jakiegoś propylenu ?

 

teraz jest spokojniej i powoli wychodzi.....

 

robi się ciemne ....zobacze jako trzecia próba - do porównania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrzątkiem nie zalewasz. Jak wodę przestaniesz gotować i polewasz nią termometr to 100°C już nie ma tylko 90pare. Dodatkowo termometr jest chłodny i woda od razu się schładza. Poza tym aby coś wodą odkazić to trzeba z 10 minit minimum gotować, albo użyć pary o temperaturze 120°C.

Do takich rzeczy dobry jest 70% roztwór alkoholu albo ClO2. Wystarczy psiknąć i po sprawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrzątkiem nie zalewasz. Jak wodę przestaniesz gotować i polewasz nią termometr to 100°C już nie ma tylko 90pare. Dodatkowo termometr jest chłodny i woda od razu się schładza. Poza tym aby coś wodą odkazić to trzeba z 10 minit minimum gotować, albo użyć pary o temperaturze 120°C.

Do takich rzeczy dobry jest 70% roztwór alkoholu albo ClO2. Wystarczy psiknąć i po sprawie.

 

rozumiem że po psiknięciu mogę spłukac przegotowaną wodą... ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.