pachura Opublikowano 28 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2014 Cześć, Zastanawia mnie dlaczego niektóre poradniki zalecają otworzenie puszki z brewkitem przed włożeniem jej do wrzątku celem upłynnienia. Czy chodzi o to że gorącą puszkę trudniej się potem otwiera i można się poparzyć o jej rozgrzaną blachę? A może w zamkniętej puszce może zbyt wzrosnąć ciśnienie gdy się ją podgrzewa? Dzięki! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 28 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2014 Podgrzany ekstrakt zwiększa objętość Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
suthum Opublikowano 28 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2014 Otworzyć puchę, wlać zawartość do docelowego pojemnika, puchę w rękawiczkach chwycić i z czajnika nalać gorącej wody, przepłukać i resztki wlać znów do pojemnika docelowego - szybko i skutecznie bez zabawy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzys Opublikowano 28 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2014 A może w zamkniętej puszce może zbyt wzrosnąć ciśnienie gdy się ją podgrzewa? Bingo! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacenty Opublikowano 29 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2014 Ciśnienie wzrasta, nie ma wątpliwości. Jednak ryzyko wybuchu jest żadne. Nie raz gotowałem puszki zamknięte, czasem naprawdę bardzo długo i nie zauważyłem niczego niepokojącego. Jedyna wada to konieczność uważania przy otwieraniu, wtedy można się poparzyć. I o to prawdopodobnie chodzi producentom, wygodniej i bezpieczniej jest otwierać zimną puchę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzys Opublikowano 29 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2014 Ciśnienie wzrasta, nie ma wątpliwości. Jednak ryzyko wybuchu jest żadne. Nie raz gotowałem puszki zamknięte, czasem naprawdę bardzo długo i nie zauważyłem niczego niepokojącego. Jedyna wada to konieczność uważania przy otwieraniu, wtedy można się poparzyć. I o to prawdopodobnie chodzi producentom, wygodniej i bezpieczniej jest otwierać zimną puchę. Pewnie że nie będzie fajerwerków, ale jak się otwiera gorącą puszkę, której zawartość chce się sama z niej wydostać, To łatwo się poparzyć, a w najlepszym wypadku ufajdać stanowisko pracy lepiącym syropkiem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vpatyk Opublikowano 29 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2014 Ja polecam inną metodę, która sprawdzała się zarówno przy brewkitach, jak i ekstraktach... - wlewałem gorącą wodę z kranu zlewu- pucha lądowała tam na ok 30 minut (w tym czasie przygotowywałem pozostałe sprzęty, ew zagotowywałem wodę do chmielenia). Następnie bez problemu wlewałem całość do garnka (przy brewkitach - fermentora), a resztę wypłukiwałem wodą z czajnika. Dzięki dłuższemu pobytowi w zlewie odmaczały się też naklejki, a z naklejkami jest to o tyle ważne by odkleić wcześniej, bo raz mi się zdarzyło, że pucha wpadła mi do gotującej się już brzeczki i musiałem wyławiać farfocle (na szczęście piwo tradycyjnie wyszło bardzo dobre). Wydaje i się, że nie ma co gotować puszek, bo tak jak pisali poprzednicy- można się poparzyć, poza tym nie wiem czy nie zachodzą pod wpływem gorąca jakieś reakcje chemiczne, a tak jak pisałem, wystarczy podgrzać puchę w zlewie i ekstrakt, czy też brewkit pięknie z puchy wychodzi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się