kranu Opublikowano 22 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 22 Września 2014 Czytam wiki, ale się pogubiłem i są różne szkoły. Nie zależy mi na super klarownym piwie, ale w miarę możliwości i bez zbytnich strat. Pierwsze przelewanie z gara do fermentora zrobiłem wężykiem przy ściance po whirlpoolu - nieźle to wyszło, na środku została chmielowa górka błotka. Jak się filtruje przelewając na cichą? Tak samo? No i przy rozlewie - na ostatnim etapie będę miał fermentor z kranikiem, jest on trochę wyżej czyli jeśli będę lekko odkręcał to chyba nie wzburzy osadu? A resztę mogę zlać do szklanek, zdekantować znad osadu i do butelek, czy lepiej najpierw spasteryzować w garnku? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 22 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 22 Września 2014 No to opisałeś kilka różnych procesów... To co mówisz pierwsze to jest whirpool po gotowaniu brzeczki, pozbywamy się wtedy chmielu i osadu białkowego, robimy to tak by pozbyć się ich jak najwięcej, jeżeli jednak trochę zaciągniesz to nic się nie stanie. Przy dekantowaniu w tym momencie możesz dodatkowo natleniać brzeczkę, dla drożdży. Później po fermentacji najlepiej zlać piwo na cichą, lecz dla osób początkujących nie jest to polecane wystarczy, że odpowiednio dłużej potrzymasz piwo w tym samym fermentorze, oczywiście wyłączając przypadki chmielenia na zimno lub innych dodatków na cichą. A dlaczego to już opisano bardzo dobrze w tym artykule: 1, 2, 3, i 4. Jeżeli już musisz przelać piwo na cichą robisz to delikatnie wężykiem, najlepiej nie wstrząsać wiadrem ani nic tam nie mieszasz... Drożdże które są w wiadrze zbijają się w kupki i opadają na dno fermentora, piwo samo się klaruje nie trzeba go wspomagać. Im dłużej przetrzymasz takie piwo na cichej tym więcej drożdży z czasem opadnie. Po zlaniu w butelki następuje identyczny proce drożdże po zakończonej refermentacji opadną na dno, przy nalewaniu takiego piwa wystarczy uważać by sobie nie chlapnąć drożdżami do szklanki, a piwo zapewniam cię będzie klarowne Piwa nie pasteryzuj, bo się nie nagazuje jak zabijesz drożdże Dekantujesz wszystko znad osadu i starasz się po fermentacji nienatleniać piwa i to cała filozofia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kranu Opublikowano 22 Września 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Września 2014 (edytowane) Dziękuję, jesteście naprawdę pomocni. Czyli osady drożdżowe na tyle mocno się przyklejają do dna, że nawet jeśli dam nisko wężyk to ich nie pociągnie? Artykuł bardzo ciekawy, wg. niego nawet doświadczeni piwowarzy powinni unikać cichej Edytowane 22 Września 2014 przez kranu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 22 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 22 Września 2014 Coś tam zawsze pociągnie tych osadów ale nie ma co się przejmować tym za bardzo, bo później w butelkach one opadną Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się