Skocz do zawartości

Hefeweizen a słód melanoidynowy


kopyr

Rekomendowane odpowiedzi

Zastanawiam się nad uwarzeniem weizena. Polecana przy nim jest dekokcja, nie chce mi się jej robić.:( Za dekokcję może robić dodatek słody melanoidynowego. Co o tym sądzicie? Przepisu na weizena ze słodem melanoidynowym np. na beertools nie ma. Prawdopodobnie i tak spróbuję, ale zastanawiam się ile sypnąć? Zamierzam uwarzyć 46-50L.

Zasyp:

pszeniczny - 4,4kg

pils - 4kg

melanoidynowy - 0,6kg

 

Co tym myślicie? Drożdże Weihenestephany.

Cenne będą dla mnie wszelkie doświadczenia z tym słodem, nawet przy innych stylach.

Edytowane przez kopyr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pytalem o to samo kiedys na forum thebrewingnetwork: http://www.thebrewingnetwork.com/forum/viewtopic.php?f=2&t=12426 , doradzali maks 5%. czyli twoje 0.6 wyglada ok.

 

byloby to mniej wiecej w zgodzie z tym ile melanoidynowego dorzuca jamil w swoich przepisach na inne piwa tj ok 150-200g na 20L.

 

efekty analogiczne do dekokcji mozna ponoc osiagnac takze porzadnie gotujac przez 90 min.

Edytowane przez yemu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

doradzali maks 5%. czyli twoje 0.6 wyglada ok.

Czy można zatem określić zależność: dekokcja I warowa - np. max. X %' date=' dekokcja II warowa - max. Y % zasypu, itd . ?[/quote']

Chyba różnica między dekokcją I warową i II warową nie będzie zauważalna. Przynajmniej nie dla zwykłego niewytrenowanego konsumenta. Więc raczej ciężko byłoby określić wartości X i Y.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pytalem o to samo kiedys na forum thebrewingnetwork: http://www.thebrewingnetwork.com/forum/viewtopic.php?f=2&t=12426 , doradzali maks 5%. czyli twoje 0.6 wyglada ok.

Dzięki. Jak rozumiem na razie nie przetestowałeś tego w praktyce.

 

efekty analogiczne do dekokcji mozna ponoc osiagnac takze porzadnie gotujac przez 90 min.

I to by tłumaczyło dlaczego w instrukcji do zestawu BA, chmielenie trwa 90'. Zawsze się zastanawiałem po kiego grzyba gotować weizena 90' zamiast sypnąć 5g więcej chmielu. To by też tłumaczyło, dlaczego następne "ulepszone" warki, już nie były takie dobre. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czym się objawiała średniość?

Niestety, za słabym degustatorem jestem, żeby wskazać, co trzeba poprawić w piwie, było jakieś trochę... cienkie. Pewnie głównie dlatego, że wyszło mi 11Blg, ale tez nie miało pszenicznego profilu zapachowego, ani głębokich posmaków. Takie właśnie poprawne, dość płytkie i nudne. I w Parparach zajęło bodaj ostatnie miejsce.

 

Tu masz opis degustatora:

http://www.piwo.org/forum/viewtopic.php?id=1691

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja robiłem hefe-weizen http://www.browar.biz/forum/showpost.php?p=805378&postcount=114

z 5% zawartościa melanoidowego, ale robiłem tez dekokcję. To co pamiętam na pewno to barwa była troszkę za ciemna i miało troszkę taki charakter w kierunku dunkelweizena. Myślę też że warto dać więcej słodu pszenicznego tak z 60-65%.

Moim zdaniem nie da się przełożyć w prosty sposób dekokcja = X% melanoidowy. Dla mnie on działa trochę jak carared.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie rzecz biorąc są takie źródła melanoidyn w piwie:

 

- zasyp; np. bogatym ich źródłem jest słód monachijski

- słód melanoidynowy

- dekokcja

- długie ew. mocne gotowanie

- odebranie części brzeczki i skarmelizowanie jej osobno

 

Każdy spośród nich daje inne posmaki, ale też sumują się one, więc nie należy przesadzić i dopasować do stylu. W pilsie potrzebna jest odrobinka melanoidyn, w doppelbocku mnóstwo.

Edytowane przez coder
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Ja zrobiłem coś takiego.

4 lipca II warka "Weizen CP"

 

Słód pilzneński Soufflet 1,9 kg

Słód pszeniczny Litovel 2,1 kg

Chmiel Lubelski, granulat, 15 g

Drożdże: Safbrew WB - 06

Zacieranie:

48°C 15'

58°C 15'

73°C 30'

78°C i Filtrowanie

Chmielenie :

15 g Lubelski Granulat na początku Gotowania

Gotowanie 60'

Fermentacja 18-20°C

Rozlano w butelki 18 Lipca

Z taką nietypową metodą zacierania.

Rubezahl próbował tej pszeniczki i mu smakowała ,mi zresztą też.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co byście powiedzieli gdyby dodać trochę Carapilsa? Przynajmniej w teorii daje on takie efekty przy infuzji, jakie można uzyskać zacierając dekoracyjnie. Ma duże ilości dekstryn wpływających na pełnię smaku, nie podwyższa nam barwy tak jak melanoidynowy. Gdyby użycie tego słodu połączyć z nieco dłuższym gotowaniem (powstanie związków maillarda) to myślę, że można by uzyskać dobrego Weizena. Pytanie tylko ile użyć tego Carapilsa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Podepnę się pod temat, odświeżając wątek.

 

Mniej węcej wiemy do jakich stylów używać słód melanoidynowy.

A czy ma sens użycie tego słodu w ilości ok 150 g na 4kg słodu do klasycznego lagera czy pilsa?

Na pewno słód melanoidynowy wpłynie na barwę, ale jak wpłynie na piwa które z założenia mają mieć czysty, rześki bez estrów owocowych i diacetylu smak?

No i pytanie dodatkowe czy można zastąpić carapilsa słodem melanoidynowym (zapominając o barwie)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i pytanie dodatkowe czy można zastąpić carapilsa słodem melanoidynowym (zapominając o barwie)?

Melanoidynowy a carapils to jest jak ogień i woda. Ten drugi prawie w ogóle nie wpływa na piwo, za wyjątkiem piany. Melanoidynowy da zupełnie inne piwo, jakie do końca nie wiem, bo użyłem go tylko raz w weizenie.

 

Co do moich doświadczeń z melanoidynowym w weizenie, to nie jestem zadowolony, choć głównie obwiniam Wiehenestpehany - jak ja nienawidzę tych drożdży. Piwo bardzo ładnie płytko odfermentowało, o co mi chodziło, aczkolwiek nuty weizenowe goździk i banan są stłumione i mało wyraźne, ale tu jak napisałem obwiniam drożdże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piwo bardzo ładnie płytko odfermentowało, o co mi chodziło, aczkolwiek nuty weizenowe goździk i banan są stłumione i mało wyraźne, ale tu jak napisałem obwiniam drożdże.

Może to wina stosunkowo wyższego stężenia alkoholu i wytrawność stłumiła te typowe pszeniczne posmaki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piwo bardzo ładnie płytko odfermentowało' date=' o co mi chodziło, aczkolwiek nuty weizenowe goździk i banan są stłumione i mało wyraźne, ale tu jak napisałem obwiniam drożdże.[/quote']

Może to wina stosunkowo wyższego stężenia alkoholu i wytrawność stłumiła te typowe pszeniczne posmaki?

Piwo odfermetnowało płytko, więc jest mniej alkoholu i jest mniej wytrawne. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Melanoidynowy a carapils to jest jak ogień i woda. Ten drugi prawie w ogóle nie wpływa na piwo, za wyjątkiem piany. Melanoidynowy da zupełnie inne piwo, jakie do końca nie wiem, bo użyłem go tylko raz w weizenie.

Potwierdzam. A melanoidynowy to taki turbo-mega-monachijski, dodaje melanoidyn, posmaku skórki chlebowej. W niedużych ilościach (~50g) bardzo przyjemny.

Carapilsa boję się trochę dawać do piw czystych i rześkich, owawiam się, że zamąci, rozmyje rześkość piwa. Ale będę musiał spróbować, bo na razie sobie tylko wyobrażam.

 

Co do moich doświadczeń z melanoidynowym w weizenie, to nie jestem zadowolony, choć głównie obwiniam Wiehenestpehany - jak ja nienawidzę tych drożdży. Piwo bardzo ładnie płytko odfermentowało, o co mi chodziło, aczkolwiek nuty weizenowe goździk i banan są stłumione i mało wyraźne, ale tu jak napisałem obwiniam drożdże.

Może problem jest własnie z płytkim odfermentowaniem i nadmierna słodkością piwa? Zacieraj trochę wytrawniej, tak w 67°C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do moich doświadczeń z melanoidynowym w weizenie, to nie jestem zadowolony, choć głównie obwiniam Wiehenestpehany - jak ja nienawidzę tych drożdży. Piwo bardzo ładnie płytko odfermentowało, o co mi chodziło, aczkolwiek nuty weizenowe goździk i banan są stłumione i mało wyraźne, ale tu jak napisałem obwiniam drożdże.

Może problem jest własnie z płytkim odfermentowaniem i nadmierna słodkością piwa? Zacieraj trochę wytrawniej, tak w 67°C.

Ale moje weizeny były dla mnie zbyt wytrawne. Te na WB-06, natomiast na wcześniejszych suchych były super.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kwestii melanoidowego.

Zrobiłem kiedyś piwo podobne recepturą ze strony BA "Czerwony Baron":

 

pilzneński ? 2kg

monachijski ? 1kg

melanoidowy ? 1kg

caramunich (II) ? 0,2kg

drożdże Pilsen Lager

 

Smak tego piwa określiłbym jako "łuskowaty". Zdecydowanie za dużo melanoidowego, przez co tłumi on inne smaki. Dopiero po wielu miesiącach smak złagodniał i był nawet nawet. Nie powtórzę jednak już tego piwa :lol: Inna sprawa, że barwa rzeczywiście wyszła czerwono-pomarańczowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.