kopyr Opublikowano 23 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Września 2009 (edytowane) Zastanawiam się nad uwarzeniem weizena. Polecana przy nim jest dekokcja, nie chce mi się jej robić. Za dekokcję może robić dodatek słody melanoidynowego. Co o tym sądzicie? Przepisu na weizena ze słodem melanoidynowym np. na beertools nie ma. Prawdopodobnie i tak spróbuję, ale zastanawiam się ile sypnąć? Zamierzam uwarzyć 46-50L. Zasyp: pszeniczny - 4,4kg pils - 4kg melanoidynowy - 0,6kg Co tym myślicie? Drożdże Weihenestephany. Cenne będą dla mnie wszelkie doświadczenia z tym słodem, nawet przy innych stylach. Edytowane 23 Września 2009 przez kopyr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yemu Opublikowano 23 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Września 2009 (edytowane) pytalem o to samo kiedys na forum thebrewingnetwork: http://www.thebrewingnetwork.com/forum/viewtopic.php?f=2&t=12426 , doradzali maks 5%. czyli twoje 0.6 wyglada ok. byloby to mniej wiecej w zgodzie z tym ile melanoidynowego dorzuca jamil w swoich przepisach na inne piwa tj ok 150-200g na 20L. efekty analogiczne do dekokcji mozna ponoc osiagnac takze porzadnie gotujac przez 90 min. Edytowane 23 Września 2009 przez yemu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pioturek Opublikowano 23 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Września 2009 doradzali maks 5%. czyli twoje 0.6 wyglada ok. Czy można zatem określić zależność: dekokcja I warowa - np. max. X %, dekokcja II warowa - max. Y % zasypu, itd . ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Makaron Opublikowano 23 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Września 2009 doradzali maks 5%. czyli twoje 0.6 wyglada ok. Czy można zatem określić zależność: dekokcja I warowa - np. max. X %' date=' dekokcja II warowa - max. Y % zasypu, itd . ?[/quote'] Chyba różnica między dekokcją I warową i II warową nie będzie zauważalna. Przynajmniej nie dla zwykłego niewytrenowanego konsumenta. Więc raczej ciężko byłoby określić wartości X i Y. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 23 Września 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Września 2009 pytalem o to samo kiedys na forum thebrewingnetwork: http://www.thebrewingnetwork.com/forum/viewtopic.php?f=2&t=12426 , doradzali maks 5%. czyli twoje 0.6 wyglada ok. Dzięki. Jak rozumiem na razie nie przetestowałeś tego w praktyce. efekty analogiczne do dekokcji mozna ponoc osiagnac takze porzadnie gotujac przez 90 min. I to by tłumaczyło dlaczego w instrukcji do zestawu BA, chmielenie trwa 90'. Zawsze się zastanawiałem po kiego grzyba gotować weizena 90' zamiast sypnąć 5g więcej chmielu. To by też tłumaczyło, dlaczego następne "ulepszone" warki, już nie były takie dobre. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 23 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Września 2009 Ja robiłem takie piwo: http://www.piwo.org/forum/p21120-03-07-2009-19-22-58.html#p21120 wyszedł... średnio, ale nie wiem czy z winy zasypu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 23 Września 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Września 2009 Ja robiłem takie piwo:http://www.piwo.org/forum/p21120-03-07-2009-19-22-58.html#p21120 wyszedł... średnio, ale nie wiem czy z winy zasypu. A czym się objawiała średniość? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 23 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Września 2009 A czym się objawiała średniość? Niestety, za słabym degustatorem jestem, żeby wskazać, co trzeba poprawić w piwie, było jakieś trochę... cienkie. Pewnie głównie dlatego, że wyszło mi 11Blg, ale tez nie miało pszenicznego profilu zapachowego, ani głębokich posmaków. Takie właśnie poprawne, dość płytkie i nudne. I w Parparach zajęło bodaj ostatnie miejsce. Tu masz opis degustatora: http://www.piwo.org/forum/viewtopic.php?id=1691 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hasintus Opublikowano 23 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Września 2009 Ja robiłem hefe-weizen http://www.browar.biz/forum/showpost.php?p=805378&postcount=114 z 5% zawartościa melanoidowego, ale robiłem tez dekokcję. To co pamiętam na pewno to barwa była troszkę za ciemna i miało troszkę taki charakter w kierunku dunkelweizena. Myślę też że warto dać więcej słodu pszenicznego tak z 60-65%. Moim zdaniem nie da się przełożyć w prosty sposób dekokcja = X% melanoidowy. Dla mnie on działa trochę jak carared. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 23 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Września 2009 (edytowane) Ogólnie rzecz biorąc są takie źródła melanoidyn w piwie: - zasyp; np. bogatym ich źródłem jest słód monachijski - słód melanoidynowy - dekokcja - długie ew. mocne gotowanie - odebranie części brzeczki i skarmelizowanie jej osobno Każdy spośród nich daje inne posmaki, ale też sumują się one, więc nie należy przesadzić i dopasować do stylu. W pilsie potrzebna jest odrobinka melanoidyn, w doppelbocku mnóstwo. Edytowane 23 Września 2009 przez coder Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zibi Opublikowano 23 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Września 2009 Witam. Ja zrobiłem coś takiego. 4 lipca II warka "Weizen CP" Słód pilzneński Soufflet 1,9 kg Słód pszeniczny Litovel 2,1 kg Chmiel Lubelski, granulat, 15 g Drożdże: Safbrew WB - 06 Zacieranie: 48°C 15' 58°C 15' 73°C 30' 78°C i Filtrowanie Chmielenie : 15 g Lubelski Granulat na początku Gotowania Gotowanie 60' Fermentacja 18-20°C Rozlano w butelki 18 Lipca Z taką nietypową metodą zacierania. Rubezahl próbował tej pszeniczki i mu smakowała ,mi zresztą też. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yemu Opublikowano 24 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Września 2009 @kopyr: melanoidynowego probowalem uzywac, ale razem z dekokcja 1 warowa. ciezko mi sie odniesc do efektow, bo pszeniczka wyszla dosc kiepska, ale chyba przez to ze zadalem za cieplo i fermentowalem za cieplo, a nie przez melanoidynowy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 24 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Września 2009 Właśnie o tym mówię, ciężko porównać zasypy, bo ciężko 2 razy identycznie powtórzyć fermenetację. Trzyba by zrobic całą serię piw, wtedy statystyka by coś powiedziała. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dori Opublikowano 24 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Września 2009 A co byście powiedzieli gdyby dodać trochę Carapilsa? Przynajmniej w teorii daje on takie efekty przy infuzji, jakie można uzyskać zacierając dekoracyjnie. Ma duże ilości dekstryn wpływających na pełnię smaku, nie podwyższa nam barwy tak jak melanoidynowy. Gdyby użycie tego słodu połączyć z nieco dłuższym gotowaniem (powstanie związków maillarda) to myślę, że można by uzyskać dobrego Weizena. Pytanie tylko ile użyć tego Carapilsa? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maryush Opublikowano 24 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Września 2009 Ja do ostatnich moich weizenów (warki #22 i #23) dałem odpowiednio 0,5 i 0,3 kg Karapilsa z Litovela. Jeden dopiero poszedł do butelek, drugi na burzliwej stoi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BaronVonZuk Opublikowano 24 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Września 2009 Tutaj zgodzę się z dori dorzuciłbym odrobinę Carapilsa,albo dużo większy zasyp wiedeńskiego na rzecz pilzneńskiego. Robiłem weizena z pszenicznego,wiedeńskiego i odrobiny pilsa,ale zacierałem infuzyjnie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skybert Opublikowano 4 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2010 Podepnę się pod temat, odświeżając wątek. Mniej węcej wiemy do jakich stylów używać słód melanoidynowy. A czy ma sens użycie tego słodu w ilości ok 150 g na 4kg słodu do klasycznego lagera czy pilsa? Na pewno słód melanoidynowy wpłynie na barwę, ale jak wpłynie na piwa które z założenia mają mieć czysty, rześki bez estrów owocowych i diacetylu smak? No i pytanie dodatkowe czy można zastąpić carapilsa słodem melanoidynowym (zapominając o barwie)? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 4 Marca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2010 No i pytanie dodatkowe czy można zastąpić carapilsa słodem melanoidynowym (zapominając o barwie)? Melanoidynowy a carapils to jest jak ogień i woda. Ten drugi prawie w ogóle nie wpływa na piwo, za wyjątkiem piany. Melanoidynowy da zupełnie inne piwo, jakie do końca nie wiem, bo użyłem go tylko raz w weizenie. Co do moich doświadczeń z melanoidynowym w weizenie, to nie jestem zadowolony, choć głównie obwiniam Wiehenestpehany - jak ja nienawidzę tych drożdży. Piwo bardzo ładnie płytko odfermentowało, o co mi chodziło, aczkolwiek nuty weizenowe goździk i banan są stłumione i mało wyraźne, ale tu jak napisałem obwiniam drożdże. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skybert Opublikowano 4 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2010 Piwo bardzo ładnie płytko odfermentowało, o co mi chodziło, aczkolwiek nuty weizenowe goździk i banan są stłumione i mało wyraźne, ale tu jak napisałem obwiniam drożdże. Może to wina stosunkowo wyższego stężenia alkoholu i wytrawność stłumiła te typowe pszeniczne posmaki? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 4 Marca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2010 Piwo bardzo ładnie płytko odfermentowało' date=' o co mi chodziło, aczkolwiek nuty weizenowe goździk i banan są stłumione i mało wyraźne, ale tu jak napisałem obwiniam drożdże.[/quote']Może to wina stosunkowo wyższego stężenia alkoholu i wytrawność stłumiła te typowe pszeniczne posmaki? Piwo odfermetnowało płytko, więc jest mniej alkoholu i jest mniej wytrawne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skybert Opublikowano 4 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2010 o tak, racja, coś mi się poprzekręcało z tą płytkością Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 5 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2010 Melanoidynowy a carapils to jest jak ogień i woda. Ten drugi prawie w ogóle nie wpływa na piwo, za wyjątkiem piany. Melanoidynowy da zupełnie inne piwo, jakie do końca nie wiem, bo użyłem go tylko raz w weizenie. Potwierdzam. A melanoidynowy to taki turbo-mega-monachijski, dodaje melanoidyn, posmaku skórki chlebowej. W niedużych ilościach (~50g) bardzo przyjemny. Carapilsa boję się trochę dawać do piw czystych i rześkich, owawiam się, że zamąci, rozmyje rześkość piwa. Ale będę musiał spróbować, bo na razie sobie tylko wyobrażam. Co do moich doświadczeń z melanoidynowym w weizenie, to nie jestem zadowolony, choć głównie obwiniam Wiehenestpehany - jak ja nienawidzę tych drożdży. Piwo bardzo ładnie płytko odfermentowało, o co mi chodziło, aczkolwiek nuty weizenowe goździk i banan są stłumione i mało wyraźne, ale tu jak napisałem obwiniam drożdże. Może problem jest własnie z płytkim odfermentowaniem i nadmierna słodkością piwa? Zacieraj trochę wytrawniej, tak w 67°C. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 5 Marca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2010 Co do moich doświadczeń z melanoidynowym w weizenie, to nie jestem zadowolony, choć głównie obwiniam Wiehenestpehany - jak ja nienawidzę tych drożdży. Piwo bardzo ładnie płytko odfermentowało, o co mi chodziło, aczkolwiek nuty weizenowe goździk i banan są stłumione i mało wyraźne, ale tu jak napisałem obwiniam drożdże. Może problem jest własnie z płytkim odfermentowaniem i nadmierna słodkością piwa? Zacieraj trochę wytrawniej, tak w 67°C. Ale moje weizeny były dla mnie zbyt wytrawne. Te na WB-06, natomiast na wcześniejszych suchych były super. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
2artur2 Opublikowano 5 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2010 W kwestii melanoidowego. Zrobiłem kiedyś piwo podobne recepturą ze strony BA "Czerwony Baron": pilzneński ? 2kg monachijski ? 1kg melanoidowy ? 1kg caramunich (II) ? 0,2kg drożdże Pilsen Lager Smak tego piwa określiłbym jako "łuskowaty". Zdecydowanie za dużo melanoidowego, przez co tłumi on inne smaki. Dopiero po wielu miesiącach smak złagodniał i był nawet nawet. Nie powtórzę jednak już tego piwa Inna sprawa, że barwa rzeczywiście wyszła czerwono-pomarańczowa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 5 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2010 Tak, 1 kg melanoidynowego to zdecydowanie za dużo. Efekt nadmiaru melanoidyn ja porównuję ze smakiem przypalonej skórki razowca. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się