Guest giekon Posted January 14, 2015 Share Posted January 14, 2015 Witam, Jak w temacie, pogodę jaką mamy taką mamy nie za bardzo to przypomina zimę a co za tym idzie temperatury też nie zwalają z nóg. Teraz moje pytanie czy warto zawracać sobie głowę z piwami gdzie wymagana jest niska temperatura fermentacji - w granicach 2-4 stopnie bo 10 jeszcze jakoś może da się osiągnąć? Póki co jeszcze nie dorobiłem się jakiejś lodóweczki która znacznie by ułatwiła sprawę A co jeżeli jednak porwę się na jakąś jedną wareczkę i nie do końca uda mi się utrzymać odpowiednią temperaturę fermentacji - o leżakowaniu już nie wspomnę? Jakieś doświadczenia w tej kwestii? Pozdrawiam Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grisha Posted January 14, 2015 Share Posted January 14, 2015 Nie bardzo jestem w stanie sobie przypomnieć jakie piwo i drożdże wymagają temperatury fermentacji 2-4 stopnie (chyba, że mowa o lagerowaniu), natomiast ogólnie, w większości przypadków, nie warto jest fermentować w temperaturach wyższych niż zalecane dla danego szczepu drożdży z uwagi na zbyt dużą produkcję estrów/fenoli czy innych związków, które potrafią skutecznie uniemożliwić wypicie piwa. Link to comment Share on other sites More sharing options...
kordas Posted January 14, 2015 Share Posted January 14, 2015 Witam, Jak w temacie, pogodę jaką mamy taką mamy nie za bardzo to przypomina zimę a co za tym idzie temperatury też nie zwalają z nóg. Teraz moje pytanie czy warto zawracać sobie głowę z piwami gdzie wymagana jest niska temperatura fermentacji - w granicach 2-4 stopnie bo 10 jeszcze jakoś może da się osiągnąć? Póki co jeszcze nie dorobiłem się jakiejś lodóweczki która znacznie by ułatwiła sprawę A co jeżeli jednak porwę się na jakąś jedną wareczkę i nie do końca uda mi się utrzymać odpowiednią temperaturę fermentacji - o leżakowaniu już nie wspomnę? Jakieś doświadczenia w tej kwestii? Pozdrawiam Jak najbardziej. Ja w zeszłym roku robiłem dwa, albo trzy lagery w temp. piwnicowych, z tego co pamiętam to pierwsze dwa w okolicach 8 st., a ostatnie w ok. 10 st. i wszystkie wyszły dobre (może nie do końca, bo porter wyszedł przegazowany, ale to już nie wina temperatury była). Jak nie masz warunków do lagerowania to możesz sobie ten etap odpuścić i poleżakować w takiej temp., jaką jesteś w stanie zapewnić. Ja w zeszłym roku lagerowałem na parapecie, po zaizolowaniu fementora. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest giekon Posted January 14, 2015 Share Posted January 14, 2015 Nie bardzo jestem w stanie sobie przypomnieć jakie piwo i drożdże wymagają temperatury fermentacji 2-4 stopnie (chyba, że mowa o lagerowaniu), natomiast ogólnie, w większości przypadków, nie warto jest fermentować w temperaturach wyższych niż zalecane dla danego szczepu drożdży z uwagi na zbyt dużą produkcję estrów/fenoli czy innych związków, które potrafią skutecznie uniemożliwić wypicie piwa. Wczoraj w nocy uwarzyłem Marcowe - Oktoberfestbier 13 Blg z BA. W instrukcji podają co następuje: Fermentacja główna: ok 10 dni w temp. 10 stopni -- to jeszcze jestem w stanie spełnić bo aktualnie w piwnicy mam 12 a na fermentatorze pokazuje póki co 13,5 więc chyba tragedii nie ma Fermentacja cicha w temp. poniżej 2-4 stopnie przez 4 tygodnie -- i tu zaczną się schody... Leżakować równie polecają w temp. 2-4 stopnie Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest giekon Posted January 14, 2015 Share Posted January 14, 2015 Jak najbardziej. Ja w zeszłym roku robiłem dwa, albo trzy lagery w temp. piwnicowych, z tego co pamiętam to pierwsze dwa w okolicach 8 st., a ostatnie w ok. 10 st. i wszystkie wyszły dobre (może nie do końca, bo porter wyszedł przegazowany, ale to już nie wina temperatury była). Jak nie masz warunków do lagerowania to możesz sobie ten etap odpuścić i poleżakować w takiej temp., jaką jesteś w stanie zapewnić. Ja w zeszłym roku lagerowałem na parapecie, po zaizolowaniu fementora. Mam jeszcze jeden zestaw który wymaga tak niskich temperatur i nie wiem czy warto ryzykować. Czekać znowu rok też mi się nie widz bo co zostanie ze słodów i drożdży Sam już nie wiem... Link to comment Share on other sites More sharing options...
watson Posted January 14, 2015 Share Posted January 14, 2015 Ludzie chwalą sobie takie rozwiązanie w celu utrzymania niskich temperatur: http://www.piwo.org/topic/7701-diy-pudlo-izolacyjne-na-fermentor/ Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest giekon Posted January 14, 2015 Share Posted January 14, 2015 Ludzie chwalą sobie takie rozwiązanie w celu utrzymania niskich temperatur: http://www.piwo.org/...e-na-fermentor/ Dzięki za podpowiedz, takie coś stosuję - póki co udanie - do schładzania brzeczki przed zadaniem drożdży. Mam takie gotowe pojemniki ze styropianu więc nie muszę nic "strugać". Może sprawdzi się, chociaż chyba trudno będzie utrzymać temp. w granicach 5 stopni ale zobaczę. Link to comment Share on other sites More sharing options...
watson Posted January 14, 2015 Share Posted January 14, 2015 Myślę, że jeśli masz w piwnicy 12 stopni, to w takim pudle spokojnie 5 stopni będziesz w stanie utrzymywać wymieniając regularnie butelki z lodem. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest giekon Posted January 14, 2015 Share Posted January 14, 2015 Myślę, że jeśli masz w piwnicy 12 stopni, to w takim pudle spokojnie 5 stopni będziesz w stanie utrzymywać wymieniając regularnie butelki z lodem. Właśnie zapodałem obudowę z wkładami chłodzącymi, niestety trochę dekiel wystaje ale myślę że strata nie będzie za duża. Zobaczę po nocy jaki będzie efekt. Link to comment Share on other sites More sharing options...
MichalW Posted January 14, 2015 Share Posted January 14, 2015 W lipcu dało się (+folia nrc), to i styczniu jest to możliwe Link to comment Share on other sites More sharing options...
kordas Posted January 15, 2015 Share Posted January 15, 2015 Jak najbardziej. Ja w zeszłym roku robiłem dwa, albo trzy lagery w temp. piwnicowych, z tego co pamiętam to pierwsze dwa w okolicach 8 st., a ostatnie w ok. 10 st. i wszystkie wyszły dobre (może nie do końca, bo porter wyszedł przegazowany, ale to już nie wina temperatury była). Jak nie masz warunków do lagerowania to możesz sobie ten etap odpuścić i poleżakować w takiej temp., jaką jesteś w stanie zapewnić. Ja w zeszłym roku lagerowałem na parapecie, po zaizolowaniu fementora. Mam jeszcze jeden zestaw który wymaga tak niskich temperatur i nie wiem czy warto ryzykować. Czekać znowu rok też mi się nie widz bo co zostanie ze słodów i drożdży Sam już nie wiem... Możesz próbować dodatkowo chłodzić fermentor, ale masz też drożdże dolnej fermentacji, dla których wg producenta 10st. jest dolna granicą (np. M84), więc zakładam że w tej temperaturze powinny fermentować dość czysto. Sprawdź jakie masz drożdże i staraj się dopasować warunki jakimi dysponujesz do drożdży. W zeszłym roku drugie piwo, które chciałem lagerować na parapecie natrafiło na ocieplenie i zbyt długo nie stało w temp. bliskiej zeru. Oba piwa wyszły dobre, drugie było trochę mniej klarowne, ale przy okazji było też chmielone na zimno Perle, więc może to też być powód. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Quentin Posted January 15, 2015 Share Posted January 15, 2015 większości przypadków, nie warto jest fermentować w temperaturach wyższych niż zalecane dla danego szczepu drożdży z uwagi na zbyt dużą produkcję estrów/fenoli czy innych związków, które potrafią skutecznie uniemożliwić wypicie piwa. Myślę , że to zbyt radykalne stwierdzenie Wielu piwowarów nie ma warunków do fermentacji w optymalnych temperaturach . A jestem pewien , że przeestrowane nieco piwa będą przez nich i znajomych pijalne , a że nie wygrają konkursów to już inna sprawa Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest giekon Posted January 15, 2015 Share Posted January 15, 2015 A jak radzicie sobie z leżakowaniem? Temperatura też jest dosyć ważna czy "rozstrzał" 5-10 stopni będzie problemem? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grisha Posted January 16, 2015 Share Posted January 16, 2015 Oczywiście zgadzam się, że na sztywno nie ma co się trzymać podanych przez producenta temperatur i jak gdzieś u cieknie o 1-2 stopnie to tragedii nie będzie, piwo będzie do wypicia. Z drugiej strony myślę, że każdy poświęcając te 6-8h na warzenie i dodatkowy czas na zlewanie piwa na cichą, butelkowanie, czyszczenie sprzętu, mycie butelek, zdejmowanie etykiet itd itd, jednak chciałby, aby piwo wyszło tak jak zostało zaplanowane. Ja również nie mam idealnych warunków do fermentacji dolniaków. Fermentuje w 11-13 stopniach, nie mam jak leżakować w niskich temepraturach i jakoś żyje . Piwo nie jest konkursowe (chodź kto to tam wie), ale jest dobre, bez większych wad typu aldehyd czy diacetyl. Jak się nawącha to trochę estrów idzie wyczuć, profil nie jest mega czysty, ale na pewno o wiele bardziej czysty niż górna fermentacja w dolnym zakresie temperatur. Natomiast nie zabierał bym się za dolną fermentacje jeżeli nie miałbym możliwości zbić temperatury poniżej tych 14-15 stopni, gdyż to już nie będzie właśnie to co chce się się osiągnąć - czyli czysty profil (lub w miarę czysty). W przypadku górnej fermentacji jest inaczej. Raz fermentowałem piwo na belgijskich drożdżach rosnąco z 23 do 28 stopni i jest nie pijalne, pomimo iż belgi ogólnie nie narzekają na temperaturę, tak więc ogólnie reguły nie ma. Najlepiej jest po prostu zrobić i sprawdzić. Wnioski z popełnionych błędów nauczą więcej niż dziesiątki stron czytania forum Odpowiadając na pytanie: Moim zdaniem kluczowe jest przeprowadzenie fermentacji w odpowiedniej temperaturze. Leżakowanie ma oczywiście wpływ na ułożenie się piwa, jednak nie jest to etap w którym piwo może diametralnie się zmienić na lepsze/gorsze. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest giekon Posted January 16, 2015 Share Posted January 16, 2015 Temperaturę fermentacji udami mi się zbić z 13 stopni do 8-7 więc chyba nie jest źle. Leżakować będę w piwnicy gdzie temp. jest w granicach 12/13 więc jakoś to będzie. Za jakieś 2 miesiące się zobaczy co z tego wyjdzie... Link to comment Share on other sites More sharing options...
ThoriN Posted January 16, 2015 Share Posted January 16, 2015 Fermentuje w 11-13 stopniach, nie mam jak leżakować w niskich temepraturach i jakoś żyje . Piwo nie jest konkursowe (chodź kto to tam wie), ale jest dobre, bez większych wad typu aldehyd czy diacetyl. Jak się nawącha to trochę estrów idzie wyczuć, profil nie jest mega czysty, ale na pewno o wiele bardziej czysty niż górna fermentacja w dolnym zakresie temperatur. Wiesz - ja ostatnio dolniaka fermentowałem w stabilnym 8C i mam też estry... powód? Prawdopodobnie troszkę za mała ilośc gęstwy (a raczej żywych komórek, bo ilość gęstwy się zgadzała). Przy dolniakach wystarczy naprawdę niewiele... dodatkowo mam wrażenie, że jak już te estry się pojawią, to czuć je dużo bardziej niż w piwach górnej fermentacji. Dla porównania odpal sobie warkę np. na US-05 w bardzo niskiej temperaturze (np. 13C) - często jest tak, że te estry mniej czuć niż w takim "skopanym" lagerze Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest giekon Posted January 16, 2015 Share Posted January 16, 2015 Ale mnie nastraszyliście z tymi całymi lagerami. Nie wiem czy słusznie się na nie porywam Link to comment Share on other sites More sharing options...
marek80 Posted January 17, 2015 Share Posted January 17, 2015 Ambitnie. Spróbuj górną fermentację na US-05. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest giekon Posted January 19, 2015 Share Posted January 19, 2015 Ale sobie skrzynie poskładałem 2 zamrożone butelki 1,5 litrowe wymieniam co 35-40 godzinek i temperatura na poziomie 6 stopni więc może cosik z tej wareczki będzie dobrego Quentin 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now