dziedzicpruski Opublikowano 23 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2015 Czy ktoś używał prażonego ziarna powiedzmy w ilości 0,5 kg na 4-4,5 kg zasypu, ziarno prażone na kolor lekko brązowy,jeszcze nie ze smakami palonymi,raczej coś z deseń skórki chlebowej. Zrobiłem dwie wersje,jedna trochę ciemniejsza,już coś zalatująca kawa zbożową i druga jaśniejsza. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pyjotrek Opublikowano 23 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2015 Angielski Fawcett Maltsters miał w swojej ofercie prażoną pszenicę. Dodawałem ją kilka razy do IPA/APA. Efektem było podniesienie pełni smakowej i zwiększenie pienistości. Ale z tego co piszesz to u Ciebie kolor jest ciemniejszy niż tu: http://twojbrowar.pl/prestashop/pl/slody-pszeniczne/435-prazona-pszenica-torrified-wheat.html Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kordas Opublikowano 23 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2015 Czy ktoś używał prażonego ziarna powiedzmy w ilości 0,5 kg na 4-4,5 kg zasypu, ziarno prażone na kolor lekko brązowy,jeszcze nie ze smakami palonymi,raczej coś z deseń skórki chlebowej. Zrobiłem dwie wersje,jedna trochę ciemniejsza,już coś zalatująca kawa zbożową i druga jaśniejsza. Ziaren jeszcze nie, ale podpiekałem płatki jęczmienne, tak aby je lekko zbrązowić, jednak raz zrobiłem zbyt długą przerwę pomiędzy zamieszaniem ich i część z nich wyszła lekko za ciemna. Zapach po przypieczeniu był świetny, trochę owsa, trochę jakby lekki orzech + zapach podobny do początku przypiekania chleba. Zapach był intensywny, więc musiałem zamknąć to szczelnie w wiaderku do dnia warzenia. W gotowym piwie efekty będę mógł sprawdzić dopiero za jakiś czas. W trakcie warzenia wydaje mi się, że było można wyczuć ten aromat. 400g płatków na 5,5kg zasypu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość pitupitu Opublikowano 23 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2015 Robiłem dawno temu jak nie mogłem dostać tych dziwnych, podpiekanych słodów. Teraz wszystko jest, można prażyć jak nagle czegoś zabraknie. Wnoszą to co jest oczywiste, ciasteczkowość, chlebowość i wszystkie pochodne a do stouta nie ma jak świeżo upalony jęczmień, nic go nie przebije. Czasem dziwnie się palą niektóre ziarna, kasza manna tez czasami jakaś taka gumowa mi się robiła... http://browar.biz/forum/showpost.php?p=1015687&postcount=321 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziedzicpruski Opublikowano 23 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2015 Palony jęczmień też mam w planie (te zleżałe to o kant dupy rozbić,jakieś takie zjełczałe nuty),ale muszę jakiś termometr do pieca kupić,żeby tego na węgiel nie spalić,pytam bo już eksperymentów wyrosłem i nie chce jakiejś wtopy mieć,co najmniej ma być to pijalne,no ale z drugiej strony co w tym palonym ziarnie złego być . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Xenocyd Opublikowano 23 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2015 Podpiekałem ze dwa razy pilzneński, namoczony i do piekarnika na 30 - 40 minut. Efekt tak jak opisał Fido, ciaska, chleb i takie tam. Jak podpieczesz dłużej lub w wyższej temperaturze to zaczną się pojawiać inne aromaty. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziedzicpruski Opublikowano 23 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2015 Chodzi o surowe ziarno,nie słód,to inna para kaloszy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się