Skocz do zawartości

Filtracja chmielin po "chmieleniu na zimno"


Rekomendowane odpowiedzi

Witam 
Chciałem Wam podziękować za wszystkie porady odnośnie filtracji po chmieleniu na zimno przy użyciu pończochy. Sprawdziła się super - chmiel nie dostał się do piwa, wygotowałem ją 10 minut i odkaziłem - powinno wystarczyć. Piwo zassałem ustami i chyba prawidłowo rozmieszało się z syropem cukrowym tzn. mieszałem wężykiem przy przelewaniu plus dla pewności delikatnie na sam koniec łyżką. W tym momencie podczas przelewania popełniłem poważny błąd - przelewałem sam, cały rozlew i wszystko co z tym związane wykonywałem sam (po kłótniach przy poprzednim razie) i niestety zagapiłem się - dwa razy konkretnie zassałem osad drożdżowy z dna fermentora po burzliwej (cichej nie było - brewkit dodatkowo dochmielony) - w fermentorze do rozlewu pojawiła się biała mgiełka tego osadu przy tym dwukrotnym zassaniu osadu - oczywiście całość się rozmieszała i poszła w butelki. Ponieważ jest to dopiero moja druga warka (pierwsza bardzo udana) to chciałem Was tutaj zapytać czym grozi dostanie się tego osadu/gęstwy do piwa, czy będzie to miało bardzo negatywny wpływ na smak, mętność albo gorzej. Z góry dziękuję za odpowiedź. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki po raz kolejny za szybką odpowiedź bart3q - szybciej się nagazuje byle nie przesadnie -  ale tym razem celowałem w niższe nagazowanie bo tylko 2.1. Uspokoiłeś mnie - mimo tego błędu muszę powiedzieć że wiele procesów już znacznie usprawniłem i udoskonaliłem w porównaniu do pierwszej warki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szybciej nie oznacza, że bardziej, po prostu większa ilość drożdży szybciej przerobi surowiec refermentacyjny ale większa ilość drożdży nie jest w stanie wykorzystać tego surowca z większą sprawnością więc koniec końców nagazowanie powinno być na takim samym poziomie niezależnie od tego ile zassałeś drożdży z dna. Tyle wynika z mojej krótkiej praktyki i logiki. Odkąd stosuję mocne schładzanie piwa przed rozlewem (czyli więcej drożdży na dnie = mniej drożdży w butelce) piwo nagazowuje się 2-3x dłużej i to się zgadza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Cześć.

A pytanko mam w tym temacie - Czy ktoś próbował taką metodę - przed przelewaniem piwa na cichą do fermentora, w którym będę chmielił na zimno i potem butelkował - na kranik po wewnętrznej zamocować zdezynfekowany zmywak druciany w taki sposób aby przy butelkowaniu gotowe piwko przechodziło przez zmywak jak przez filtr.

Zastanawiam się tylko na jednym - czy jakość takich zmywaków jest na tyle dobra i ich wielkość jest na tyle mała aby nie miało to wpływu na smak piwa po takim 7-dniowym chmieleniu ze zmywakiem w fermentorze..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Panowie, a ja używam firanki. Są takie firanki z bardzo drobnymi oczkami. Myślę, że ta którą mam jest drobniejsza (lub taka sama) jak pończocha.
Zaleta worka z firanki jest taka że się nie naciąga. 

Przy zlewaniu brzeczki z gara warzelnego po prostu kładę na fermentorze u góry wielkie sitko, które wykładam tą firanką. Brzeczka się filtruje i leci
sobie do fermentora - od razu się pięknie napowietrzając dla drożdży. Same zalety.

Ciut gorzej ta sama technika nadaje się przy przelewie z cichej do butelkowania. Bo wtedy już nie chcemy napowietrzać. I tu właśnie myślę nad
jakimś patentem. Może po prostu włożę worek z firanki na dno - jak w tym obrazku z painta gdzieś powyżej.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Zmywak czyli druciak lepiej nałożyć na rurkę od strony ssania zwyczajnie naciągnąć bez mocowania i przelewać do wiadra z kranikiem i glukozą. (więc cichą lepiej bez kranika)

trzymając ręką tak w miarę tuż pod powierzchnią i stopniowo w miarę opróżniania zanurzać. Jak trochę się przytka to lekko potrząsnąć lub wyjąć i naciągnąć głębiej lub płycej i dalej.

Nie łasić się na ostatnie 2 litry nie ciągnąc z dna z mułu.  lepiej założyć stratę i zrobić te 2 litry więcej od początku.

Ja wszystkie warki na razie chmieliłem na zimno i na początku bez filtrowania miewałem gushing i drobinki na dnie kufla (nie mówiąc o goryczce) ale z druciakiem i

odrobiną wprawy piwo w schłodzonych butelkach jest bardzo klarowne. Oczywiście na dole jest  trochę osadu drożdzowego jak zawsze i pewnie odrobina chnmielu ale pół centymentra na dnie butelki nie nalewam i jest idealnie.

Myślałem o dodatkowej pończosze na wylocie ale właściwie nie wiem po co, może tak na próbę kiedyś spróbuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 30.04.2015 o 11:20, Kilimandzaro napisał:

Cześć.
Macie jakiś patent na filtrację chmielin z obfitego chmielenia na zimno? Do tej pory robiłem to przez pończochę, ale to rozwiązanie jest mało wygodne jeżeli przychodzi mi rozlewać samemu (a tak jest najczęściej). Czy np. przelewanie na cichą do fermentora z założonym filtrem z oplotu będzie wystarczające do zatrzymania wszystkich drobinek granulatu? Czy może pory będą za duże lub będzie się zatykał? 

patent... hop spider wsadzasz do piwa a do niego wezyk....https://www.youtube.com/watch?v=tfvyIUgmOPo 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.