Pierre Celis Opublikowano 17 Czerwca 2015 Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca 2015 Do Starego Browaru Rzeszowskiego wybierałem się od dłuższego czasu. To jeden z ostatnich browarów powstałych w epoce przed nowofalowym boomem w 2013 roku. Potem wielość nowych browarów i kolejnych piwnych inicjatyw odsunęła na dalszy plan wizytę w Rzeszowie. Jednak fakt, że mój ojciec zdążył być w tym browarze przede mną, podziałał mi na ambicję. W końcu nadarzyła się okazja do odwiedzin – w Rzeszowie zorganizowany został pierwszy piwny festiwal czyli Craft Beerweek. Pierwsze kroki po przyjeździe skierowałem więc na rynek, gdzie usytowany jest browar. Lokalizacja na pewno jest reprezentacyjna – XIX wieczne kamieniczki, ratusz, zadaszona studnia i pomnik Kościuszki – wszystko jest w zasięgu wzroku. Browar to inicjatywa nieodległego Hotelu Bristol Tradition & Luxury. Piwowarski sprzęt wyprodukowany został przez firmę Andrzeja Gałasiewicza. To był trzeci po toruńskim Janie Olbrachcie i raciborskim Browarze Rynek browar, gdzie użyto takiej instalacji. Ale wiadomo, że sprzęt piwa nie warzy i bez dobrego piwowara nie ma co liczyć na dobry efekt. W Rzeszowie wybór padł na dobrze znanego w środowisku piwowarów domowych Jacka Michnę oraz Aleksandra Helmana. Panowie nie ograniczyli się wyłącznie do standardowych gatunków ale wprowadzili wiele nowofalowych piw górnej fermentacji. Faktem jednak jest, że przyzwyczajenia w kwestii serwowania piwa są rodem z niemiecko-biesiadnej kultury spożycia. Mamy zatem pojemności litr oraz 400 ml. Owszem, jest deska piwa gdzie pojemności szkła to 250 ml, ale niestety nie można swobodnie dobierać do niej piw. Obejmuje ona standard czyli jasne, ciemne, pszeniczne oraz rotacyjne specjalne. Jak zatem wypadły piwa z deski? Pils okazał się całkiem rześki, z wyczuwalną lekką goryczką i delikatnym kwaskiem w posmaku. Generalnie pozytywnie. Kolejnym było Pszeniczne które trochę przerażało swą dużą mętnością. W aromacie specyficzny dla suchych drożdży motyw mokrego kartonu ale był też banan, goździk i trochę cytrynowego kwasku. W smaku jednak dość płaskie, z „tekturowym” charakterem nadawanym przez suche drożdże. Kolejne piwo też szału nie zrobiło – Pale Ale okazało się nisko nasycone, ciasteczkowo-biszkoptowo-melanoidynowe z suchym, wytrawnym posmakiem. W końcu Ciemne – tu aromat czekolady i palonych słodów zapowiadał udaną degustację. Nie myliłem się – pełny smak o gładkiej, łagodnej teksturze. Wyczuwalne były tu specyficzne karmelowe motywy charakterystyczne dla koźlaków warzonych na instalacjach Gałasiewicza i wcześniej w Bierhalle. Pils i Ciemne okazały się zatem całkiem niezłe, Pszenica i Pale Ale – niekoniecznie. Jednak najbardziej nastawiłem się na degustację piw specjalnych przygotowanych na Craft Beerweek i ten materiał zrealizowany z udziałem piwowarów Starego Browaru Rzeszowskiego możecie obejrzeć Czy zatem Stary Browar Rzeszowski zasługuje na uwagę? Na plus przemawia dość szeroki wybór – mamy tu i lagery jak i nowofalowe style. Na minus konserwatywne pojemności i serwowanie każdego piwa wyłącznie w kuflach. Ale zawitać tu choćby na jedno piwo na pewno warto, przynajmniej póki nie otworzy się w Rzeszowie jakiś wielokran Stary Browar Rzeszowski, Rzeszów, Rynek 20-23 http://browar-rzeszow.pl W bonusie wideo nakręcone na Craft Beerweek Rzeszów Wyświetl pełny artykuł Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogi Opublikowano 18 Czerwca 2015 Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2015 (edytowane) Tutaj trzeba odróżnić to, co jest w Browarze, a to co było na Beerweek'u. Pierwsza sprawa w Browarze jest jak jest, nawet nie potrafią poprawnie napisać nazwy piwa (chyba raczej Ryżowe IPA, a nie jakaś ryżowa, przecież tam jest Ale jak się rozszyfruje skrót) i czasami nawet nie wiedzą co leją, pomijam już w co-miałem taką sytuację z rzekomym marcowym. Odium "browaru restauracyjnego". Na Beerweek'u był Autor, więc Jacek, zapewnił głową, że Ryżowe IPA będzie dobre, i było i w razie w też był; w browarze-jako restauracji jest hulaj dusza (bynajmniej nie ten, co Urwisa czy inne badziewie lał) i wychodzi jak wychodzi. Kibicować należy, ale z rozsądkiem i rezerwą. Ot, taka namiastka Bierhalle. Edytowane 18 Czerwca 2015 przez Bogi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się