Skocz do zawartości

Druga warka, pszenica i kolejne kroki


NiezHuty

Rekomendowane odpowiedzi

Lager poszedł grzecznie czekać na swój czas, a ja przygotowuję się do wstawienia drugiego "wiadra". Niestety nadal muszę warzyć z ekstraktów, ale pomyślałem, że chmiele i drożdże dobiorę sam.

 

Zestaw wygląda tak:

 

- 2 x Gozdawa ekstrakt pszeniczny

- chmiel (granulat) Lubelski i Sybilla - ogółem pójdzie 28 gramów w tajnych proporcjach  ;)

- drożdże Gozdawa FRUIT BLANCHE 

 

Chmiel chciałbym dodać po zakończeniu burzliwej, pytanie jak długo trzymać na "cichej" wraz z chmielem? Czy można w ogóle zrezygnować z chmielenia podczas gotowania ekstraktu (nie mam obecnie odpowiednio pojemnego garnka)?

 

Całość będzie trzymana raczej w górce temperaturowej drożdży (22-24 stopnie), w celu uzyskania posmaków bardziej owocowych. 

Edytowane przez NiezHuty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Całość powinna być  trzymana raczej w dolnym  zakresie temperatur  . A jeżeli chodzi o chmielenie na zimno to 3 do 5 dni 

 

 

Czy mogę w ogóle nie chmielić podczas przygotowywania brzeczki?

 

Obowiązkowa lektura:

http://www.wiki.piwo.org/Chmielenie

A po przeczytaniu ze zrozumieniem najpewniej sam sobie odpowiesz na to pytanie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten ekstrakt jest chmielony? (Wydaje mi się, że nie) Jeśli nie będziesz chmielił w takcie gotowania to nie będzie goryczki. No chyba że zrobisz herbatkę chmielową ale tego nigdy nie robiłem i nie mogę polecić z czystym sumieniem...

 

Owszem niechmielony, pytałem natomiast jak długo trzymać chmiel na zimno? 

 

 

 

 

Obowiązkowa lektura: http://www.wiki.piwo.org/ChmielenieA po przeczytaniu ze zrozumieniem najpewniej sam sobie odpowiesz na to pytanie. 

 

Czytałem to, i nie ma tam do końca odpowiedzi na postawione przeze mnie pytanie - jak długo trzymać chmiel na zimno przy pszenicy dla aromatu.

 

 

Niestety obecnie nie dysponuję żadnym innym sprzętem więc, co sadzisz o takim planie:

 

1. ekstrakty pójdą do garnka + wody ile zmieszczę (czytałem, że chmielenie ekstraktu i uzupełnianie wodą może mieć słabe efekty).

2. ekstrakt do punktu wrzenia i na 60 minut pójdzie chmiel Sybilla - 18g.

3. po zakończeniu burzliwej 14 dni cichej, i na ostatnie 7 dni cichej Lubelski 10g.

Edytowane przez NiezHuty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Kolega morfitu już Ci odpowiedział, czego nie rozumiesz?
 

 

Tak rozumiem, dolny zakres, choć wszędzie piszą, że górny dla estrów bananowych a dolny dla goździków oraz, że 3-5 dni chmielenie na zimno. O dziwo nie było to, aż tak trudne, do pojęcia.

 

Rozpisałem powyżej plan, pytam czy jest OK. Czy ekstrakt muszę gotować pełną godzinę z chmielem, czy mogę np. tylko ostatnie 10 minut? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do jakiego stylu ma być podobne to piwo?

 

To jest dobre pytanie :)

 

Ma być pszeniczne, raczej w stronę estrów "bananowych" niż "goździkowych", chmiele mają być delikatne - zarówno goryczka jaki i aromat. Aromaty chmieli w stronę owoców, świeżości, trawy. Alkohol na niskim poziomie. Ogólnie chodzi o lekkie, delikatnie owocowe piwo do wypicia podczas obiadu. Goryczka ma tu być elementem nut smakowych, aromatem, a nie dawać długiego posmaku jak np. IPA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Kolega morfitu już Ci odpowiedział, czego nie rozumiesz?
 

 

Tak rozumiem, dolny zakres, choć wszędzie piszą, że górny dla estrów bananowych a dolny dla goździków oraz, że 3-5 dni chmielenie na zimno. O dziwo nie było to, aż tak trudne, do pojęcia.

 

Ja tam raczej naczytałem się, że dla bananów to raczej zestresować drożdże na początek (np. 12°C przy zadaniu drożdży i 18°C fermentacji), a dla goździków to raczej przerwa ferulikowa przy zacieraniu. Dlatego przy warzeniu z puszek nie masz za bardzo kontroli nad goździkami i musisz uważać,żeby z bananami nie przesadzić. 

 

Chmielenie na zimno weizena to raczej nie jest dobry pomysł, wydaje mi się, że łatwo możesz przykryć to, co ma być w tym piwie, czyli odpowiedni balans bananowo-goździkowy oraz "pszeniczność" ze słodu. Jeżeli upierasz się na wrzucenie chmielu na zimno to raczej tak na 2-4 dni pod koniec fermentacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Kolega morfitu już Ci odpowiedział, czego nie rozumiesz?
 

 

Tak rozumiem, dolny zakres, choć wszędzie piszą, że górny dla estrów bananowych a dolny dla goździków oraz, że 3-5 dni chmielenie na zimno. O dziwo nie było to, aż tak trudne, do pojęcia.

 

Ja tam raczej naczytałem się, że dla bananów to raczej zestresować drożdże na początek (np. 12°C przy zadaniu drożdży i 18°C fermentacji), a dla goździków to raczej przerwa ferulikowa przy zacieraniu. Dlatego przy warzeniu z puszek nie masz za bardzo kontroli nad goździkami i musisz uważać,żeby z bananami nie przesadzić. 

 

Chmielenie na zimno weizena to raczej nie jest dobry pomysł, wydaje mi się, że łatwo możesz przykryć to, co ma być w tym piwie, czyli odpowiedni balans bananowo-goździkowy oraz "pszeniczność" ze słodu. Jeżeli upierasz się na wrzucenie chmielu na zimno to raczej tak na 2-4 dni pod koniec fermentacji.

 

OK.

 

Czy ekstrakt na goryczkę muszę gotować pełne 60 minut? Niestety nie mam obecnie dużego garnka (więc pójdzie gdzieś w 10-15 litrach) oraz chłodnicy zanurzeniowej (chłodził będę w kąpieli wodnej).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Czy ekstrakt na goryczkę muszę gotować pełne 60 minut?

Raczej tak, a objętość w gotowaniu Ci nie przeszkodzi.

Ja bym nie dawał do piwa, które ma być podobnym do Hefe-weizen żadnych chmieli na zimno.

Lubelski bym wsypał na 5-10 min gotowania.

Nie znam tych drożdży więc nie wiem co one Ci naprodukują w tym piwie, ale jeśli chodzi o "banany" to z suchych drożdży wg mnie bezkonkurencyjne są "kangury" (Mauribrew Weiss).

BTW,

żeby zrobić weizena z ekstraktów to wystarczy 1 pucha pszenicznego i 1 pucha jęczmiennego słodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Czy ekstrakt na goryczkę muszę gotować pełne 60 minut?

Raczej tak, a objętość w gotowaniu Ci nie przeszkodzi.

Ja bym nie dawał do piwa, które ma być podobnym do Hefe-weizen żadnych chmieli na zimno.

Lubelski bym wsypał na 5-10 min gotowania.

Nie znam tych drożdży więc nie wiem co one Ci naprodukują w tym piwie, ale jeśli chodzi o "banany" to z suchych drożdży wg mnie bezkonkurencyjne są "kangury" (Mauribrew Weiss).

BTW,

żeby zrobić weizena z ekstraktów to wystarczy 1 pucha pszenicznego i 1 pucha jęczmiennego słodu.

 

To może dwie takie puszki, i do tego proporcjonalnie mniej chmielu, drożdży i wody?

http://alembik.eu/home/312-ekstrakt-slodowy-pszeniczny-puszka-12kg.html

 

Przelicznik na wodę taki (tabelka na dole): http://wes.pl/index.php?p=3&id=3&&idst=3&o=Jak%20warzy%E6?&poziom=pk&&m=3&&md=3

 

Więc gdzieś na 18 litrów wody.

 

Goryczka ma być słaba, jednak ten chmiel na zimno ma dodać też delikatny aromat (owoce/zioła), dlatego też drożdże "fruit".

 

 

Chyba mam już komplet informacji, więc będę za niedługo wstawiał :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

świat zagadek ,ale pszenica to pszenica tam nie ma wiele zagadek ,jak chcesz że by pszenica była pszenicą to nie chmielisz za bardzo na aromat tym bardziej na zimno bo aromaty chmielowe przykryją to co najlepsze i najciekawsze w weizenie 

 

dla ciebie może ok takie eksperymenty,ale co jak poczęstujesz kogoś świadomego ?

 

to tak jak byś w niedzielne popołudnie zasiadł z rodziną przed TV włączył film familijny a tam pornos :D

 

zaskoczenie,dla jednych miłe dla innych dla innych niekoniecznie 

 

zacznij robić piwa ,proste,stylowe że by poznać co jakie daje efekty ,a później dopiero eksperymenty 

skoncentruj się na poprawnej fermentacji,temperaturze ,odpowiednich drożdżach ilości ich i kondycji 

do pszenicy można dać mniej lub więcej drożdży dla uzyskania odpowiedniego efektu 

Edytowane przez Gawon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dlatego przy warzeniu z puszek nie masz za bardzo kontroli nad goździkami

ma,bo to bardziej efekt fermentacji niż zacierania

 

Efekt fermentacji, owszem, ale przecież goździki to fenole wyprodukowane z kwasu ferulikowego, a na jego ilość można wpływać właśnie długością przerwy ferulikowej. Nie wiem jak inaczej konkretnie na ilość goździków wpływać w weizenie, a skoro autor tematu warzy z ekstraktów to na ilość kwasu ferulikowego wpływu nie ma, więc ciężko mu będzie wpływać na to. Jeżeli gdzieś się mylę albo pomijam coś ważnego to daj znać w jakim kierunku mam się dokształcić, bo sam warzę od roku i dopiero zdobywam podstawy wiedzy na te tematy.

 

Cytując za wiki: http://www.wiki.piwo.org/Fenole

Przyczyny powstania
  • produkcja 4-winylogwajakolu przez dzikie lub specjalistyczne drożdże na bazie

prekursora - kwasu ferulikowego

  • zakażenie bakteryjne

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

to tak jak byś w niedzielne popołudnie zasiadł z rodziną przed TV włączył film familijny a tam pornos

Zacne choć bardzo dosadne porównanie. Reszta porady chyba też słuszna. Ja po prostu lubię eksperymenty (te kuchenne bardzo), aczkolwiek masz rację - chyba się skupię obecnie na zrobieniu "prawilnego" weizena.

 

Jeszcze Ci po marudzę o Lagerze.  Doszedłem do wniosku, że fermentacja nadal trwa, choć BLG nie spadło bardzo (chyba o 0,5 z 5 na 4,5) od soboty. 

 

W sobotę podmieniłem rurkę na pełny korek i dziś pokrywa była bardzo mocno wzniesiona (wypukła), więc chyba nazbierało się sporo CO2 - wiosek, pewnie jeszcze, bardzo powoli, fermentuje. Zatem włożyłem dziś na powrót rurkę (wszystko wysterylizowane itd.) i sprawdzę BLG pod koniec tygodnia. Te 2-3 tyg. o których pisałeś mogą mieć sens ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nie wiem jak inaczej konkretnie na ilość goździków

możesz dać więcej drożdży czyli overpitching ,niski początek fermentacji ,początek w 10-12C

podnosisz z czasem i robi się balans między gwoździem a bananem ( teoria mówi że suma ma dawać 30C czyli zaczynasz w 10 kończysz w 20 czy początek 12 koniec 18)

można zrobić przerwę frulikową w 44C (przy odpowiednim pH) ale trzeba pamiętać że wtedy działają też enzymy proteolityczne rozkładają białka ,a to wpływa na pianę 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, faktycznie gdzieś mi umknęło o większej niż zalecana ilości drożdży i kojarzyłem tylko mniejszą niż zalecana i metodę sumy do 30°C jako stres na banany. Co w sumie wyjaśniałoby tragiczny balans w ostatnim moim hefe-w., sam banan, a w sumie to zadałem dość mało drożdży, chociaż wydawało mi się, że tak źle nie było.  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.