Skocz do zawartości

Piwo z brewkita. Drugie różni się od pierwszego.


Teofil

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć 

Moje pierwsze brewkitowe piwo (Make Your Own - IPA Bitter) wstawiłem 26 września i po dniu zaczęło ładnie pracować (bulg i wytworzona piana jak na zdjęciu nr 1) Potem chmielenie na zimno i przelanie do butelek. Wczoraj z ciekawości otworzyłem pierwszą butelkę i naprawdę smaczne. No, ale po zabutelkowaniu pierwszego piwa, pomyślałem sobie "co ten pusty gąsiorek będzie stał taki pusty w ciemnej piwnicy", więc nastawiłem drugie piwo. Tym razem wybór padł na Pilznerka ze stajni Coopersa. No i w końcu pytanie :)

Dziś mija 4 dzień, bulg jest z większą częstotliwością niż przy pierwszym, ale brak jakiejkolwiek piany. (zdjęcie nr 2)

Czy piana, która wystąpiła przy pierwszym nastawie była kwestią innego rodzaju piwa i czy mam powody do zmartwień co do jakości tegoż Pilznera?

I przy okazji, czy dochmielacie Coopersa na zimno, bo MYO IPA miał taką opcję, a Coopers nie. 

 

post-14186-0-14863000-1444996614_thumb.jpg

post-14186-0-64392900-1444996623_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale przecież w obu baniakach masz pianę, więc nie rozumiem o co chodzi?

To jak piwo się pieni podczas fermentacji, zależy m.in. od temperatury fermentacji oraz drożdży.

Jeśli chodzi o jakość pilsa to po prostu nie będzie to pils. Czemu? pils jest piwem dolnej fermentacji, które fermentuje na drożdżach dolnej fermentacji, w temp. charakterystycznych dla drożdży dolnej fermentacji dających czysty profil.

Większość (albo i wszystkich brewkitów) ma drożdże górnej fermentacji w zestawie, więc piwo będzie bardziej owocowe- estrowe.

 

Jak chcesz by piwo bardziej pachniało chmielem, to dochmiel. Ja część pilsów chmieliłem na zimno, część nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ale przecież w obu baniakach masz pianę, więc nie rozumiem o co chodzi?

 

Są to moje pierwsze piwa, a różnica jest tak ogromna, że się zmartwiłem :)

 

 

 

To jak piwo się pieni podczas fermentacji, zależy m.in. od temperatury fermentacji oraz drożdży.

 

Temperatura przy obu była taka sama około 21C, więc pewnie chodzi o rodzaj drożdży.

 

 

 

Jak chcesz by piwo bardziej pachniało chmielem, to dochmiel. Ja część pilsów chmieliłem na zimno, część nie.

 

Taki miałem zamiar, więc przy okazji zapytam, w którym dniu sugerujesz dochmielać na zimno jeżeli fermentacja przewidziana jest na 5-6 dni? We wcześniejszym było przewidziane dochmielenie po 7 dniach i na 10 butelkować. 

 

Dzięki za info

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Taki miałem zamiar, więc przy okazji zapytam, w którym dniu sugerujesz dochmielać na zimno jeżeli fermentacja przewidziana jest na 5-6 dni? We wcześniejszym było przewidziane dochmielenie po 7 dniach i na 10 butelkować. Dzięki za info

Pierwsza sprawa - zapomnij o instrukcjach z brew kitów, są złe i niebezpieczne. Czemu? piwo w tak krótkim okresie czasu zapewne nie dofermentuje, co oznacza że zabutelkujesz piwo, które ma w sobie jeszcze fermentowalne cukry.

Będzie skutkowało to tym, że możesz mieć przegazowane piwo, albo wręcz granaty.

 

Najbezpieczniej będzie, jeśli po ustaniu wyraźnych oznak fermentacji (zniknie piana i/lub piwo zacznie się klarować) oddzielisz piwo od drożdży, albo i nie (wtedy mniej olejków może przejść do piwa, ale masz mniejsze ryzyko infekcji) i wtedy dodasz chmiel.

 

Po dodaniu chmielu powinieneś dla bezpieczeństwa pobrać po kilku dniach próbkę do pomiaru gęstości, zrobić pomiar, poczekać 3 dni i zrobić kolejny pomiar. Jeśli gęstość nie spada możesz butelkować.

Pamiętaj tylko, aby przy okazji przygotowania piwa do rozlewu odfiltrować chmiel, bo jeśli tego nie zrobisz to będziesz miał piękną fontannę przy okazji otwierania butelek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najważniejsze żebyś się nie przejmował. jak pracuje to OK- nieważne jaka piana. Jeżeli lubisz mieć wpływ na efekt końcowy pomyśl o niechmielonych brewkit'ach. Oczywiście jeżeli masz odpowiedni garnek i miejsce do chmielenia. Tak jak kolega Ci napisał pils w dolnych z puszki to jak cappuccino z proszku (bez obrazy). Gdybyś chciał brnąć w to hobby, to zastanów się czy warto męczyć się ze szklanymi balonami. Zaraz puryści napiszą coś o przenikaniu tlenu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podepnę się kontynuując wątek ekstraktów niechmielonych i własnego chmielenia. Piszesz go odpowiednim garnku... Rozumiem, że masz na myśli chmielenie rozpuszczonych w wodzie ekstraktów na co, ma się rozumieć, potrzeba sporego gara. Czy jest jakiś minus rozwiązania aby chmiele gotować powiedzmy w 3-5 litrach czystej wody (oczywiście zachowując odpowiedni czas gotowania odpowiednich chmieli) i dopiero dodać to (filtrując chmieliny przez np. jakąś gazę) do brzeczki? Gdzieś ktoś kiedyś podawał taką alternatywę ale jestem ciekaw czy efekty będą zadowalające w porównaniu do gotowania chmieli w "całości" brzeczki...

Edytowane przez Jancewicz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja robiłem podobnie jak piszesz mając około 7 litrowy gar. Robiłem najpierw "pół porcji" (ekstraktu plus chmielu), potem drugie pół, i całość dopełniałem do oczekiwanego stężenia zimną wodą źródlaną z butelek 5l. Plus jest tego taki (jak nie masz chłodnicy) że dolewając zimnej wody (z lodówki najlepiej) szybko zbijesz temperaturę. Minus jest taki, że niby chmielu powinno się dać nieco więcej ze względu na wyższą gęstość, ale obecnie robię w dużym garze, i różnicy nie widzę. Wydaje mi się, że problem by był przy piwach o dużym stężeniu początkowym, gdzie faktycznie mogłaby być duża gęstość przy takim "koncentracie"

 

 

EDIT: ale jeżeli mówisz o nachmieleniu wody, i dolaniu tego do ekstraktu to szczerze mówiąc nie brzmi to dobrze...

Edytowane przez TKF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EDIT: ale jeżeli mówisz o nachmieleniu wody, i dolaniu tego do ekstraktu to szczerze mówiąc nie brzmi to dobrze...

 

Tak, chodzi mi właśnie o nachmieleniu samej wody.... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Tak, chodzi mi właśnie o nachmieleniu samej wody....

 

Spróbuj będziesz Pan zadowolony :P

 

Jak rozcienczam brzeczkę po gotowaniu, bądz po fermentacji dolewając wody, zawsze robię to w ten sposób że wodę zagotowuję studzę do 75C i wrzucam chmiel na 20-30 min. Później chłodzę do 20C i dodaję do brzeczki. Mowa oczywiście o piwie chmielonym mocno na aromat (APA IPA) Zdecydowanie mniej czuć wodnistość.

 

Nigdy nie próbowałem robić tego by podbić goryczkę czyli gotując chmiel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak z ciekawości i bez złośliwości - jaki jest cel rozcieńczania piwa już po fermentacji? Bo przed rozumiem, że brak gara czy coś, ale po? Robisz warki większe niż pojemność fermentora, czy jak?

 

Sprawdzam co jest "lepsze", rozcieńczyć przed fermentacją czy po. :) 

Jestem z tych co lubią kombinować :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oczywiście sprawdzę, tylko nie chciałbym powielać oczywistych błędów. Zamierzam w 5 litrowym garze ugotować w wodzie chmiel na goryczkę (60'), smak (20-40') oraz aromat (0-10') i taką herbatkę (ekstrakt chmielowy), po odfiltrowaniu chmielin (przez skarpetę / gazę) dodać do zimnej nienachmielonej brzeczki. Zadać drożdże i wio!

 

P.S. na anglojęzycznych stronach znalazłem informacje, że gotuje się chmiel w wodzie na goryczkę aczkolwiek w każdym przypadku było to tuningowanie przefermentowanej już brzeczki. Nie było natomiast mowy o całkowitym nachmieleniu 20l brzeczki. Pytanie więc czy w 5l garnku jednorazowo jestem w stanie uzyskać goryczkę aby nachmielić 20l brzeczki do np. 50 IBU.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem jedną próbę chmielenia herbatką na goryczkę i aromat - przy okazji tuningowania Hefeweizena do American Weizena :) Aromat był dziwny, nie do końca cytrusowy, natomiast goryczka zrobiła się bardzo szorstka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem jedną próbę chmielenia herbatką na goryczkę i aromat - przy okazji tuningowania Hefeweizena do American Weizena :) Aromat był dziwny, nie do końca cytrusowy, natomiast goryczka zrobiła się bardzo szorstka.

 

Może to wynikało z tego, że chmieliłeś po fermentacji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Miałem jedną próbę chmielenia herbatką na goryczkę i aromat - przy okazji tuningowania Hefeweizena do American Weizena :) Aromat był dziwny, nie do końca cytrusowy, natomiast goryczka zrobiła się bardzo szorstka.

 

Może to wynikało z tego, że chmieliłeś po fermentacji?

 

Może, nie potrafię stwierdzić. Wiem, że efekt nie był zadowalający i już raczej nie będę w najbliższym czasie próbował - szkoda czasu, lepiej uwarzyć kolejną warkę.

Z drugiej strony jeżeli chcesz chmielić na aromat właśnie, to chyba najlepiej zrobić to jednak po burzliwej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.