profik

W ogóle jest ogromny plus przeprowadzki gdyż mam zamontowany piec gazowy z zasobnikiem który mogę każdej chwili ustawić nawet na 80 stopni Celsjusza więc wodę do wysładzania mam prosto z kranu w nieograniczonej ilości ???

Nawet nie wiem od czego zacząć żeby wam wszystko opowiedzieć. W skrócie można powiedzieć, że wróciłem. Na szczęście nigdy tak naprawdę nie odszedłem daleko. Miałem naprawdę dużo pracy o której też chciałbym wam opowiedzieć ale od początku. Jest październik 2017 roku, kupuje dom z 1950 roku... Nawet nie sądziłem że tak dużo w nim będę poprawiał co niestety przełożyło się na chroniczny brak czasu. Remont rozpocząłem w grudniu i tak dzień po dniu czas leciał, to odwodnienie, to kopanie w sutenerach, wymiana okien, montaż rekuperacji ocieplenie wełna oraz sucha zabudowa, później płytki, malowanie, ocieplenie... To tak w skrócie ??? nastepnie przeprowadzka oraz jeszcze więcej pracy by to wszystko poukładać do kupy. Dzisiaj dzięki mojej naprawdę ciężkiej pracy oraz pomocy kilku wspaniałych ludzi mogę powiedzieć, że wykonało się i z ręką na sercu obiecuje to sobie ze w koncu mam czas na wrażenie piwa ?? A jeśli o piwie mowa to aktualnie pije prawie piecioletniego risa który naprawdę smakuje zacnie No więc panowie jeszcze w tym roku czas poskładać sprzęt od nowa i można ruszać na podbój nowych przepisow...

W końcu się doczekałem, a moze bardziej znalazłem chęci, czas i siłę na to by to zabutelkować. Siedziało sobie spokojnie w piwnicy, dojrzewało, rozwijało się lacto lub inne ustrojstwo, ale byłem cierpliwy oj bardzo bo jeszcze nigdy nie trzymałem piwa 2 i pół roku na cichej. Wyszło dziwnie puste, dosc mdłe w smaku, gorzkie ale na końcu taka wysuszająca goryczka. Zobaczymy co będzie po nagazowaniu

Elo! Czasu na robienia piwa niestety dalej nie ma... Remont nowego domu zabiera mi 110% wolnego czasu. Na szczęście są butelki mocnych piw na zimowe wieczory! Właśnie popijam Warkę #60 czyli Ris i powiem szczerze że całkiem zacny trunek mi wyszedł Może w wakacje będzie czas na coś lekkiego

Wycisnąłem sok z 1,5 kg rabarbaru, wyszło około 0,7l wrzuciłem do słoika, spasteryzowałem to i w domu dolałem do jednego wiadra warki #65!

A dzięki, co prawda chęci, pomysły i zapał do warzenia są, gorzej z czasem

Dawno mnie tu nie było #65 American Light Ale Styl: NN 11 Blg 45 litrów Zasyp: 89% - Pale Ale MEP - 8,00 kg 5,5 % - Monachijski I - 0,50 kg 5,5% - Karmelowy 30 - 0,50 kg Zacieranie: 72----->67C | 60min 72C | 15min mash outu Chmielenie: Chmieliłem 35l brzeczki 45 min - nic 10 min - Citra'15 i Amarillo'15 - na oko tak po 70-80g każdego 5 min - Citra'15 i Amarillo'15 - na oko tak po 70-80g każdego 0 min - Citra'15 i Amarillo'15 - po 100g chłodziłem w wannie Po gotowaniu wyszło około 30 litrów 17BLG dodatkowo dolałem 15l wody z butelki, nie zmierzylem gęstości... ale wychodzi że gdzies jest 11 blg Fermentacja: Podzelone na 2 wiadra, zadane: 2x US-05 Dodatkowo jak będzie czas dodam do jednego wiadra kompot z rabarbaru Do jednego wiadra powędrowało 0,7 litra soku z rabarbaru, (sok wyciśniety wyciskarką wolnoobrotową oraz spasteryzowany w słoiku)

Zabutelkowalem dzisiaj risa wersję z sierpnia zeszłego roku, nr warki #60. Niestety odfermentowanie większe niż planowałem ale cóż zobaczymy co z tego będzie za rok. Z 22,5 Blg zeszło do 4 może 5, pomimo tego jest dość pełne ale wytrawne od alkoholu w smaku czuć teksture podobną do piw z płatkami owsianymi. W najbliższym czasie planuje zrobić coś lekkiego, sesyjnego z niewielką ilością alko tak do 3% max. Mam dużo chmieli z hameryki w zamrażalniku więc jest w czym wybierać. Na pewno powtórzę w tym roku rabarbarowe, było naprawdę genialne! Będzie też nowa wersja harcerskiego i myślę że to będzie tyle na ten rok, alko schodzi teraz u mnie dużo mniej więc i bardziej potrzebuje czegoś lekkiego by się orzeźwić w lato. Achoj Wysłane z mojego Redmi Note 2 przy użyciu Tapatalka

No to sezon trzeba zacząć haha

Aż tyle tego zyta nie miałeś przy 50% zyta robi się fajnie

Często, a nawet bardzo często, w palarniach (tych małych) ziarno trzyma się w wiadrach i miesza rękoma

Robiłem tak z malinowym, całkiem dobre efekty

Po fermentacji owoców będzie tak o 50% mniej. Wiśni co prawda nie próbowałem ale mam takie spostrzeżenia po rabarbarze i malinach

Wczoraj powstała warka #56 APA 100% pilznenski MEP (ale smakuje po rozgryzieniu jak pale ale), 10 blg, 110 l, drożdże US-05, chmielone citra i amarillo '15