Skocz do zawartości

Polskie Prawo Czystości


admiro

Rekomendowane odpowiedzi

@kopyr

 

... obecność drożdży buduje jego bukiet i fakturę. lol

ja to nazywam smrodem drożdżowym.

 

Dla mnie piwo ma smakować piwem a nie drożdżami.

 

Co do tego Waszego prawa czystości chyba nic nie wyjdzie, nie w Polsce. Dla klienta (masowego) liczy się cena co pociąga za sobą redukcję kosztów wytworzenia piwa w browarze. Do puki nie zmieni się mentalność społeczeństwa wpojonego przez okres powojenny, przez państwowy monopol to nigdy typowy Polak nie sięgnie po mętne (tradycyjne) piwo.

Oczywiście gdy w Polsce będzie normalnie tak jak w Niemczech czy w innych krajach, gdy będzie można bez trudu założyć mini browar to oczywiście ma to sens.

Niestety zarzygany monopol państwa nigdy a na pewno nie szybko na to nie pozwoli. I tak nasza wiekowa tradycja produkcji alkoholu jest zatracana przez sterowany kapitalizm państwowy i ogranicza się do czystej wódki i 2 rodzajów piwa - jasnego lagera i ciemnego portera :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 62
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

ja to nazywam smrodem drożdżowym.

A mógłbyś konkretniej opisać ten zapach smak? Bo w większości moich piw, które przejdą przez cichą fermentację, a następnie zostaną dobrze wyleżakowane jakoś typowych smaków drożdży nie wyczuwam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja to nazywam smrodem drożdżowym.

Rzeczywiście to brzmi podejrzanie. Może to jakaś inna wada? Chociaż rozumiem, że w filtrowanych tego nie masz.

Dla mnie piwo ma smakować piwem a nie drożdżami.

Ale to się nie wyklucza. Nikt przecież nie pije gęstwy drożdżowej, choć u EDIego takową serwują. :) Dla mnie po prostu wszystkie najlepsze piwa kojarzą się z piwami delikatnie lub mocno mętnymi - hefeweizen, abbaye, kellerbier.

 

Co do tego Waszego prawa czystości chyba nic nie wyjdzie, nie w Polsce. Dla klienta (masowego) liczy się cena co pociąga za sobą redukcję kosztów wytworzenia piwa w browarze. Do puki nie zmieni się mentalność społeczeństwa wpojonego przez okres powojenny, przez państwowy monopol to nigdy typowy Polak nie sięgnie po mętne (tradycyjne) piwo.

Oczywiście gdy w Polsce będzie normalnie tak jak w Niemczech czy w innych krajach, gdy będzie można bez trudu założyć mini browar to oczywiście ma to sens.

Niestety zarzygany monopol państwa nigdy a na pewno nie szybko na to nie pozwoli. I tak nasza wiekowa tradycja produkcji alkoholu jest zatracana przez sterowany kapitalizm państwowy i ogranicza się do czystej wódki i 2 rodzajów piwa - jasnego lagera i ciemnego portera :)

Ale przecież my nie mamy złudzeń, że to będzie coś powszechnego. Co więcej, obecnie poza browarami restauracyjnymi, chyba mało który browar mógłby się pod tym podpisać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baronie enzymów niestety nie używa się tylko podczas zacierania, ale także podczas fermentacji czy leżakowania. Amyloglukozydazę sporadycznie, ale także używa się na tym etapie, co więcej używa się preparat enzymatyczny o handlowej nazwie Maturex L, właśnie w celu przyspieszenia dojrzewania piwa, zawiera on acetylo-dekarboksylazę, ograniczającą powstawanie diacetylu, którego zawartość w piwie jest traktowana jako miara dojrzałości piwa.

Bardzo bym chciała, żeby korekcja barwy odbywała się za pomocą ekstraktów słodowych, niestety rzeczywistość jest taka, że do tego celu często używa się karmelu amoniakalnego.

 

Przepraszam, ale cała ta proponowana akcja wydaje mi się bez sensu.

Korelacja barwy odbywa się za pomocą ekstraktu barwiącego(słodowego)... np. tym http://www.puremalt.com/

Co do przyspieszania dojrzewania Maturexem to stosowanie go zostało mocno ograniczone jakieś 2 lata temu ze względu na średnie wyniki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@BaronVonZuk
unikałbym tu stwierdzenia o "preparatach przyspeszających dojrzewanie",

Kolega jest niedoinformowany, oczywiście jest taki preparat istnieje np :

 

http://www.krolsan.com.pl/index4.php?page=beerzymrapid

 

następna "modyfikacja" to stosowanie filtracji PVPP, która usuwa większość białek i polifenoli , później karbonizacja i rozwadnianie , ewentualnie regulacja barwy za pomocą ekstraktu.

kolega myli pojęcia, nie filtruje się przez PVPP tylko przez ziemię okrzemkową lub perlity.

PVPP jest środkiem adsorpcyjnym służy do częściowego klarowania młodego piwa

http://www.krolsan.com.pl/index4.php?page=pvpp

 

z tego co mi wiadomo piwo w browarach jest nasycane samoistnie CO2.

aż tak daleko jak autor artykułu chyba bym nie poszedł...

nigdy nic nie wiadomo :)

 

Ostatnio podarowałem podarowałem znajomemu piwowarowi ( z dużym doświadczeniem) american lagera w 2 wersjach

tradycyjnie refermentowanego oraz piwo kalrowane zolem krzemionkowym i nasycane suchym lodem. Przyznał się, iż mu lepiej smakuje to sztuczne :)

 

tak naprawdę z tego artykułu większośc rzeczy przerabiałem, dodatki niesłodowane, enzymy, klarowania i filtrację.

I z tego całego doświadczenia wiem, że mi takie piwo smakuje a piwo tradycyjne, refermentowane jest mętne (na zimno) i tak jak mam w stopce - piwo refermentowane śmierdzi drożdżami :)

Po 1. filtracja ziemią okrzemkową to jedno a filtracja na filtrach PVPP to drugie prowadzi się ją na środku np. divergan mającym zdolność wiązania polifenoli i białek które tworząc kompleksy tworzą zmętniania na zimno... to chyba kolego bnp Ty musiałbyś doczytać...

 

Po 2. Piwo w browarach nasycone jest naturalnie CO2 w bardzo niewielkim stopniu, CO2 jest magazynowane podczas samej fermentacji w zbiornikach następnie prowadzi się dogazowanie gotowego ( czytaj po filtracji i fermentacji) piwa.

 

Po 3. Nikt nie zabrania CI tworzenia piwa klarownego, czy jak to sam napisałeś sztucznego ale ze smrodem drożdżoowym nigdy się nie zgodze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Korelacja barwy odbywa się za pomocą ekstraktu barwiącego(słodowego)... np. tym http://www.puremalt.com/

Skąd wytrzasnąłeś ten link? :) Toż to u mnie. Nawet nie wiedziałem, że coś takiego jest w okolicy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BaronVonZuk

 

Erbslöh PVPP  jest  dodawany przed dojrzewaniem do  zbiornika  buforowego 
wyposażonego w urządzenie dozujące, lub razem z ziemią okrzemkową.

a ja dalej swoje, że PVPP działa na zasadzie klarowania- adsorpcji, tak jak żel krzemionkowy czy węgiel aktywny a nie tworzy warstwy filtracyjnej tak jak ziemia okrzemkowa. Co do właściwości PVPP nie musisz mi tłumaczyć bo je znam, chodzi mi o poprawne nazywanie procesów. Bo chyba nie da się przefiltrować 100 l mętnego piwa przez 40 g PVPP:| Można co najwyżej te 40 g PVPP odfiltrować z piwa :)

 

 

co do tego punktu 2 to z danych z neta i w Kunze wynika co innego. Chcesz nam wmówić że browary komercyjne nie stosują fermentacji ciśnieniowej ? że w tankach piwo po fermentacji nie jest nasycone CO2 ? że się nie filtruje młodego piwa nasyconego CO2 ?

 

hehe dobre

 

rozumiem korekta nagazowania ale całkowita karbonizacja jest twierdzeniem chyba niepotrzebnym

 

kopyr

 

mam 2 piwa jedno z refermentacją drugie sztucznie nagazowane. ja wybieram to 2 bo osad drożdżowy ma wpływ na smak piwa, nawet tego idealnie klarownego bo

obecność drożdży buduje jego bukiet i fakturę

Makaron

 

piwo ma po prostu posmak drożdży i nie tylko moje piwa, wyczuwam to w każdym refermentowanym piwsku u innych piwowarów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Korelacja barwy odbywa się za pomocą ekstraktu barwiącego(słodowego)... np. tym http://www.puremalt.com/

Chyba korekcja. :) Wydawałoby się oczywiste, że powinno być tak jak piszesz, a jednak to dori ma rację. Poczytaj sobie etykiety piw z Krajana. Fortuna też woli dobarwić piwo karmelem niż słodem barwiącym. I dlatego właśnie coś takiego jak "prawo czystości" miałoby sens.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie miałem okazji pic takiego, jedynie pszeniczne, ale i te wyglądają na filtrowane a następnie kondycjonowane drożdżami :rolleyes: pszeniczne to jedyne piwo któremu refermentacja nie przeszkadza, zbyt mocno. :)

 

jak możesz daj jakieś przykłady to będę szukał u siebie w mieścinie

 

 

ps

 

nie to że mi nie smakują piwa refermentowane ale wolę gazowane sztucznym CO2

Edytowane przez bnp
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bnp

 

Oczywiscie, że prowadzą fermentację ciśnieniową,ale ilość CO2 w jednostce objętości piwa przed filtracja i stabilizacja jest o wiele mniejsza niż w finalnym produkcie, a co za tym idzie należy je nagazować, a już tym bardziej po rozwodnieniu... wzrasta objętość samej cieczy... chociażby dlatego.

Każdy unitank skonstruowany jest w taki sposób, aby CO2 można było odzyskiwać i magazynować lub przełączać na tzw. wolny wydech, a magazynować w celu późniejszej karbonizacji.

 

kopyr

 

Tak korekcja :) "czeski błąd"

Co do dobarwiania 2 największe koncerny w Polsce dobarwiają ekstraktem, link w kilka postów wyżej, jestem tego absolutnie pewien. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawo czystości ma sens, gdy chcemy ukrócić psucie piwa przez duże lub małe browary. Jednak ja uważam, że gdyby takie prawo obowiązywało na całym świecie nie powstały by wspaniałe piwa belgijskie z przyprawami, cukrem itp.

Co więcej, ktoś może odkryć ciekawe piwo eksperymentując z dodatkami, wyjdzie mu świetne naturalne piwo ale już złotej wstążki nie dostanie. Moim zdaniem prawo czystości powinno dotyczyć jedynie sytuacji, kiedy piwo stylowe jest psute przez różne chemiczne i biologiczne dodatki tylko po to by było tańsze w produkcji i ładniej wyglądało na półce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kopyr

 

Tak korekcja :) "czeski błąd"

Co do dobarwiania 2 największe koncerny w Polsce dobarwiają ekstraktem, link w kilka postów wyżej, jestem tego absolutnie pewien. :)

Ja tego nie neguję, ale to o czym pisała dori też ma miejsce. Chociaż przecież nie jest to logiczne, no ale dziadowskie oszczędności...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj BaronVonZuk

 

kolega lepiej doczyta o HGB i jej odmianach :rolleyes:

 

a co za tym idzie należy je nagazować, a już tym bardziej po rozwodnieniu...

w jednej z metod o której kolega myśli się rozwadnia ale wodą już nasyconą CO2 :)

 

tak czy inaczej kończąc tą niepotrzebną dyskusję jest tak, iż sklepowe "tyskie" jest nasycane naturalnie jedynie pod koniec procesu jest korygowana ilość CO2

 

koniec :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie no,

tank ma zawór na nadciśnienie powiedzmy 0,3 bara i tak sobie piwko pyka co by nadmiar CO2 wydostawał się z kadzi. Takie piwo zostaje cały czas w pewnym nadciśnieniu co oczywiście wiąże się ze stałym poziomem rozpuszczonego CO2. Piwo jest cały czas nasycone CO2 aż do rozlewu, gdzie się to nagazowanie koryguje. Tak przynajmniej było w tankach z browaru koło Krasnego Stawu co go jakiś czas temu zlikwidowali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie piwo ma smakować piwem a nie drożdżami.

No to musisz przyjechać na panel do Infama, albo na warsztaty do Wrocławia, jest tam kilku takich co robią piwa bez posmaku drożdżowego :)

 

Co do tego Waszego prawa czystości chyba nic nie wyjdzie, nie w Polsce. Dla klienta (masowego) liczy się cena co pociąga za sobą redukcję kosztów wytworzenia piwa w browarze. Do puki nie zmieni się mentalność społeczeństwa wpojonego przez okres powojenny, przez państwowy monopol to nigdy typowy Polak nie sięgnie po mętne (tradycyjne) piwo.

Oczywiście gdy w Polsce będzie normalnie tak jak w Niemczech czy w innych krajach, gdy będzie można bez trudu założyć mini browar to oczywiście ma to sens.

Niestety zarzygany monopol państwa nigdy a na pewno nie szybko na to nie pozwoli. I tak nasza wiekowa tradycja produkcji alkoholu jest zatracana przez sterowany kapitalizm państwowy i ogranicza się do czystej wódki i 2 rodzajów piwa - jasnego lagera i ciemnego portera :)

Dokładnie tak, dlatego ważne jest rozpowszechnianie wiedzy o tradycyjnym piwowarstwie poprzez konkursy piwowarskie, warsztaty, pokazy itp. To jest cel dla stowarzyszenia piwowarów domowych. Nadawanie wyróżnienia innym, często wobec braku możliwości weryfikacji może prowadzić tylko do patologii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bnp

 

Co Ty opowiadasz za głupoty???!!!! jaka nagazowana woda???!!! do rozwadniania używa się wodę odgazowaną ( fakt,że do usunięcia powietrza stosuje się tzw stripping CO2 czyli "przemywanie" CO2 w celu min. rozwinięcia powierzchni wymiany, ale jest on usuwany)

 

Ponad to pragnę zauwazyć, że dyskusja jest jak najbardziej potrzebna ponieważ jesteś w błędzie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no tak

Co Ty opowiadasz za głupoty???!!!!

akurat wczoraj czytałem o tym w Kunze

może coś mi się ubzdurało ale chyba nie ...

zobaczymy jutro, dam skana, a jak coś mi się ubzdurało to posyłam Tobie piwko :)

Ponad to pragnę zauwazyć, że dyskusja jest jak najbardziej potrzebna ponieważ jesteś w błędzie...

ja ?

to ty już od początku podajesz błędne, zasłyszane informacje ...:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@BaronVonZuk

 

tak jak pisałem nie znasz rodzajów HGB, coś tam świta ale nie wiadomo :rolleyes:

 

Co Ty opowiadasz za głupoty???!!!! jaka nagazowana woda???!!!

już koledze tłumaczę, jedną z metod jest zrobienie mocniejszego piwa a następnie rozcieńczenie go wodą gazowaną, proszę zobaczyć 2 skan

 

 

co do karbonizacji to tak jak pisałem piwo jest naturalnie nagazowane jedynie się je dogazowuje.

kolega uważnie przeczyta 1 skan

 

ponieważ jesteś w błędzie...

Jak na razie to Ty ciągle się mylisz

 

 

jeżeli ktoś udowodni mi że się mylę, beż problemu przyznam się do błędu. Jednak widzę, że Ty jesteś bardzo uparty i tego nie potrafisz :D

Edytowane przez bnp
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie powyżej: ciekawie się pokłóciliście ale nie na temat.

 

Zgodnie z Reinheitsgebot, do warzenia piwa wolno używać jedynie słodu jęczmiennego, wody źródlanej i chmielu.

Koniec kropka, nie mówimy o technologii, mówimy o SUROWCACH.

 

I moim skromnym zdaniem nie rekomendacja a certyfikat.

SPD ma w statucie "pkt 2 c) szkolenia w zakresie ogólnej technologii piwowarstwa", można więc przeszkolić osobę (po bewnie wystarczy jedna) która zbierze oświadczenie od piwowara minibrowaru, mikrobrowaru, restauracyjnego czy domowego o zgodności z przykładowo nazwanym "Polskim prawem czystości" i wyda certyfikat (np na rok, potem odnowienie).

 

Proste zasady przyznawania i proste skutki kłamstwa w oświadczeniu - cofnięcie certyfikatu i dyskwalifikacja w przyszłości.

 

O certyfikat nie będą się starać średnie i duże browary ,nie jest to dla nich wyróżnienie (może kiedyś z czasem wyroby specjalne) i nie spełniają warunków, tylko jednostki które JUŻ TERAZ spełniają to prawo i będzie to dla nich okazja aby przedstawić to jako ZALETĘ.

 

Z drugiej strony medalu SPD stanie się podstawą ważnej w środowisku jakości i zwiększy swój prestiż.

 

Nie mam zamiaru mądrować się z temacie SPD, rzucam tylko propozycję, bo chcę, żeby SPD było stowarzyszeniem działającym w sferze praktyczniej.

 

"Podstawowym celem Stowarzyszenia jest upowszechnianie wiedzy o

tradycyjnych sposobach wyrobu piwa jako polskiej i światowej spuściźnie

cywilizacyjnej i kulturowej. Jednocześnie, w swym edukacyjnym dziele,

Stowarzyszenie sięgać będzie do współczesnej wiedzy z zakresu nauk o

żywności, chemii, mikrobiologii."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.