Paweł Leszczyński Opublikowano 24 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 24 Grudnia 2015 Witam serdecznie, mój kolega z Norwegii, Lars Marius Garshol, który specjalizuje się w temacie Farmhose Ale (piw folwarcznych? farmowego piwa?) na Północy i w basenie Morza Bałtyckiego szuka informacji o tradycjach piwowarskich w Polsce i piwach warzonych na potrzeby pracowników sezonowych, piwach regionalnych itp. Sam niestety zupełnie się na tym nie znam, wiem co nieco o Rosanke i piwie jałowcowym, ale nie mam żadnych źródeł, receptur ani nic takiego. Byłbym wdzięczny, gdybyście podzielili się swoją wiedzą w tym temacie, najlepiej odwołując się do źródeł (jakby było coś w języku angielskim, to super). Ew. mogę Wam przekazać prywatny kontakt do Larsa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 24 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 24 Grudnia 2015 Nie mów że nie wiedziałeś, że w Polsce nie było tradycji piwowarstwa zagrodowego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł Leszczyński Opublikowano 24 Grudnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Grudnia 2015 Nie mam na ten temat pojęcia. Natomiast, z tego co mówił Lars, dotarł do dość dużej ilości informacji o tego typu piwowarstwie na Litwie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 26 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2015 W Polsce panował ustrój feudalny, w którym prawo do warzenia piwa przysługiwało suwerenowi na zasadzie wyłączności. Nawet po uwłaszczeniu chłopów w XIX wieku warzenie piwa na własne potrzeby nie zyskało popularności, bo tanio były dostępne mocniejsze alkohole, a browary przy majątkach ziemskich zaspokajały popyt lokalny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł Leszczyński Opublikowano 26 Grudnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2015 Gdzieś czytałem, że karczmarze mieli obowiązek warzenia swojego piwa na potrzeby szlachty. Czy sam suweren nie przekazywał tego prawa dalej? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 26 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2015 Za opłatą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł Leszczyński Opublikowano 26 Grudnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2015 Więc tradycja warzenia piwa tego typu (jak w przypadku kozicowego) powinna istnieć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 26 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2015 Dzierżawcom karczm, nie osobom prywatnym. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł Leszczyński Opublikowano 26 Grudnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2015 Wikipedia, nie podając niestety źródeł, pisze (https://pl.wikipedia.org/wiki/Historia_piwa): Mimo ogromnej różnorodności polskich piw, trunek ten zaczynał powoli tracić swoją pozycję. Główne dwa czynniki jakie się do tego przyczyniły to znaczący wzrost produkcji i spożycia wódki oraz dynamiczny rozwój niezależnych browarów szlacheckich, produkujących tanie piwo. Wiek XVII to wiek licznych wojen w Polsce i całej Europie. Zboże, w które Polska zaopatrywała wiele państw, w wyniku załamania się rynków zbytu, pozostawało w kraju. By je wykorzystać zaczęto masowo produkować wódkę, której cena malała, a spożycie rosło – głównie kosztem piwa. Piwa warzone w browarach miejskich, które obwarowane były licznymi przepisami, były bardzo dobre i wysokiej jakości, lecz stawały się coraz droższe i przez to mniej powszechne. Sytuację tę wykorzystały browary folwarczne, niezależne od miejskich przepisów jakościowych. Zaczęły one warzyć piwa kiepskiej jakości, ale tanie, zdobywając sukcesywnie rynek krajowy i wchodząc ze swoimi wyrobami do miast, którym coraz trudniej było utrzymać monopol na warzenie i sprzedaż piwa. Sytuacja ta przyczyniła się również do powolnego upadku znaczenia cechów piwowarskich, które nie były już w stanie kontrolować produkcji piwa. Pod koniec XVIII wieku istniało w Warszawie 126 browarów, a Warszawski Cech Piwowarów rozwiązał się w 1787. Ze względu na nie najlepszą jakość polskich piw dwór królewski w stolicy, jak i piwni koneserzy w całej Polsce zdani byli na import najlepszych, ale czasami egzotycznych piw lub receptur z Czech, Niemiec i Anglii. Jedynym polskim piwem cieszącym się niezmiennym uznaniem pozostawało piwo z Grodziska. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kantor Opublikowano 26 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2015 (edytowane) A czy piwa produkowanego przez browary szlacheckie nie można traktować jako Farmhouse Ale? Edytowane 26 Grudnia 2015 przez kantor Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł Leszczyński Opublikowano 26 Grudnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2015 Myślę, że jak najbardziej moża. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 26 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2015 Niby czemu? Produkowane było na sprzedaż, nie na potrzeby domowników i służby. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł Leszczyński Opublikowano 26 Grudnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2015 A wg jakiej definicji Farmhouse Ale nie można było produkować też na sprzedaż? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 27 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2015 W takim razie wszystkie piwo produkowane przed rewolucją przemysłową poza obrębem miast byłoby farmhouse. Zazwyczaj jednak uważa się piwo zagrodowe za produkcję na potrzeby własnego gospodarstwa, a na taką działalność nie ma żadnych dowodów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lodzermensch Opublikowano 27 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2015 Nie da sie odtworzyc tych piw bo nie przetrwaly drozdze, a wlasciwie to kultury fermentacyjne, ktorymi fermentowano te piwa. Kulture fermentacyjne bo biorac pod uwage uwarunkowania byly to pewnie mieszanki roznych mikroorganizmow: drozdzy i bakterii. W przeciwienstwie np. do Skandynawii (kveik) te gestwy drozdzowo-bakteryjne nie przetrwaly naszych czasow albo nic o tym nie wiadomo. Oczywiscie nie ulega watpliwosci, ze mozna zrobic piwo na wsi, zadac drozdzami browarniczymi i bedzie 'zagrodowe' ale z pewnoscia nie zagrodowe. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bączek Opublikowano 11 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2016 Paweł - dzisiaj wpadła mi w ręce "Kuchnia Słowian" Hanna, Paweł Lis, NK2015. Nie łączę Słowian z farmhousem ale jest w tej książce trop, który może Cię zainteresować. Na str. 97 są 2 przepisy na piwa, jedno jałowcowe, które do niedawna było warzone na Kurpiach do prac polowych i było typowe dla tego obszaru i jest opisywane w opracowaniach entograficznych. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 11 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2016 Po kurpiowsku "psiwo" oznacza każdy napój, a nie piwo. Napój zasadniczo bezalkoholowy, z miodu i wody, aromatyzowany jałowcem i dzikim chmielem. Koło piwa to nawet nie stało. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bączek Opublikowano 12 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2016 "Podpiwki" jako substytut farmhouse`u na ziemiach polskich... tak mniej-więcej widzę tytuł przyszłego opracowania Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cemik1 Opublikowano 12 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2016 Właśnie chciałem napisać to samo. Podpiwek pamiętam od zawsze. Był robiony latem, właśnie podczas prac polowych. Kupowany jako podpiwek kujawski lub nawet z kawy zbożowej turek z dodatkiem cykorii zamiast chmielu. Drożdzę piekarskie. Butelkowany w poniemieckie butelki z karchlą lub, w przypadku większego zgromadzenia np. młócki, przelewany do kany od mleka. Napojem alkoholowym, do częstowania przybyłych pracowników rolnych było za to wino z czerwonej porzeczki. Nastaw niezbyt skomplikowany - porzeczki, woda, cukier i oczywiście drożdże piekarnicze. Wypijali tego około 100l na sezon w 8ha gospodarstwie. Nie pamiętam, aby to wino było spożywane przez gospodarzy. Raczej do poczęstunku dla pomagających sąsiadów, kominiarzy, traktorzystów z SKRu czy kombajnistów... bart3q 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się