larnacoeur Opublikowano 11 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2016 Postanowiłem przy ostatniej warce (Polish Ale 12blg) przetestować sobie działanie mchu irlandzkiego.. Po chłodzeniu, standardowo, zlałem brzeczkę do fermentora i najwyraźniej zrobiłem to bardzo nieumiejętnie, bo teraz w fermentorze mam takie pozbijane gluty, które, z tego co czytam, są najprawdopodobniej osadem białkowym. Takie coś jest normalne? Czy po użyciu mchu trzeba stosować jakieś metody filtrowania tych osadów przy przelewaniu do fermentora? Czy te osady mogą jakoś zaszkodzić drożdżom czy piwu ogólnie? Z góry dzięki za podpowiedzi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mc007 Opublikowano 11 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2016 Zwykła dekantacja po whirpoolu wystarczy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
larnacoeur Opublikowano 11 Kwietnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2016 No dokładnie tak zrobiłem.. Czyli takie gluty po mchu są akceptowalne w fermentorze? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jasiu Opublikowano 11 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2016 Tak, to jest efekt jego działania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
larnacoeur Opublikowano 11 Kwietnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2016 Okej, czy takim razie cicha fermentacja jest tutaj wymagana/wskazana? Bo pierwszy raz nie zamierzałem piwa przelewać do innego fermentora.. Czy te osady opadają pod koniec fermentacji i da się to jakoś w miarę rozsądnie zdekantować? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guest_1 Opublikowano 11 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2016 Ja tam olałem totalnie mech irlandzki. Taki sam efekt uzyskuje bez jego zastosowania Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BretBeermann Opublikowano 11 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2016 Białka na dole nie jest problem. To normalny po mech. Tu był eksperyment na ten temat: http://brulosophy.com/2015/03/22/the-impact-of-kettle-trub-part-2-exbeeriment-results/ Ja tam olałem totalnie mech irlandzki. Taki sam efekt uzyskuje bez jego zastosowania Troche wiecej na mech, i jeszcze po żelatyna Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
larnacoeur Opublikowano 11 Kwietnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2016 Ja tam olałem totalnie mech irlandzki. Taki sam efekt uzyskuje bez jego zastosowania No ja wrzuciłem na testy bo znalazłem paczuszkę, którą dostałem od sklepu przy pierwszym zamówieniu. Ogólnie byłem zadowolony z klarowności piw do tej pory.. Poza tym, nie lubię idealnie klarownych piw.. źle mi się kojarzą Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gawon Opublikowano 11 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2016 u mnie zawsze ten syf opadał na dno gara i w wiadrze tego nie miałem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fantastyczny Pan Lis Opublikowano 12 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2016 Tak te gluty to białka i to norma po mchu. Ja miałem spore problemy z klarownością piwa ale od kiedy stosuje mech jest dużo lepiej. minus jest taki że jak chcesz dekantować znad tego osadu kotła to jest większy odpad nieraz nawet 3-4 litry. można spróbować filtracji przez pończochy tak jak po chmieleniu na zimno. U mnie jest też jeden problem nie do końca jestem pewny czy to skutek użycia mchu ale pojawia mi się lekkie zmętnienie na zimno, czyli podczas refermentacji w ciepłym piwo jest idealnie klarowne natomiast w wstawieniu do lodówki robi się delikatnie mętne... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kamilg20 Opublikowano 13 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2016 Okej, czy takim razie cicha fermentacja jest tutaj wymagana/wskazana? Bo pierwszy raz nie zamierzałem piwa przelewać do innego fermentora.. Czy te osady opadają pod koniec fermentacji i da się to jakoś w miarę rozsądnie zdekantować? Ja ostatnio pierwszy raz korzystałem z mchu i po 8 dniach burzliwej zlewając na cichą miałem cały ten osad na dnie wiadra. Piwo wyszło klarowne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się