Zdrawko Opublikowano 13 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2016 Czołem Na najbliższe warzenie mam zaplanowanego Portera z dodatkami, wg mniej więcej takiej receptury 24 litry 14-15 blg IBU35 70,8 EBC Słody: Pale ale 3kg Pilznenski 1,5kg Monachijski 0,75kg Płatki żytnie 0,4kg Biscuit 0,3kg Carahell 0,3kg Carafa III 0,25kg Czekoladowy 0,25kg Kawowy 0,25kg (zasyp troche może za bogaty, ale to takie trochę czyszczenie zapasów) Chmielenie: EK Goldings 50g - 60 min EK Golding 50g 15min Zacieranie: 67 stopni 60 min./mash-out 10min Drożdże S-04 Mam 100g ziaren kakaowca(takie hiper/super/fair trade i eko). Ziarna kakaowca generalnie w recepturach nie występują, czasem można znaleźć łuskę kakaowca albo "cacao nibs" - czyli taką śrutę kakaową, która jest półproduktem cukierniczym. W zamyśle ziarno ma jeszcze podbić czekoladowy smak pochodzący ze słodów. Czy ktoś z was ma jakieś doświadczenia z tym dodatkiem, albo może podpowiedzieć czy jest sens się w to pchać? Może tego po prostu jest za mało aby uzyskać jakiś wyczuwalny efekt.Zastanawiam się czy owe ziarna się nadają do użycia w piwie, na jakim etapie i czy wpłyną na pienistość(wszak ich składnikiem jest tłuszcz)? Pierwszy pomysł miałem taki, żeby dać 30g na ostatnie 5 minut gotowania, a resztę wrzucić w wódkę lub bourbon i potem taki ekstrakt wraz z ziarnami dodać na cichą. Kolejny pomysł: grubo zmielić albo pokruszyć te ziarna, lekko podprażyć w piekarniku(wtedy być może zbliżę się do tych cacao nibs), wrzucić do alkoholu, a potem na cichą. Drugim dodatkiem ma być wanilia - więc tu też mam 2 wyjścia, albo zrobić ekstrakt z 2 strączków wanilii(tutaj bourbon się nada - bo sam ma waniliowe nuty), albo użyć gotowy ekstraktu - tu obawiam się, że może wyjść jakiś sztuczny posmak na wierzch. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bergie Opublikowano 14 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2016 (edytowane) Co do wanilii, butelkowałam kilka dni temu vanilla milk stouta, do którego przygotowywałam ekstrakt z wypatroszonych i pokrojonych lasek. Domowy patent (i to na bazie tego, co było pod ręką, czyli podłej wódy z Biedronki) bardzo się opłacił, aromat trzymiesięcznego ekstraktu fruwał po kuchni jeszcze parę godzin po butelkowaniu. Przy innej warce popełnionej jakiś rok wcześniej po prostu wrzuciłam laski na cichą i efekt był żodyn. Edytowane 14 Kwietnia 2016 przez Bergie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oskaliber Opublikowano 14 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2016 (edytowane) Cocoa nibs z tego co się orientuje to są właśnie ziarna kakaowca, a nie żadna śruta. Może czasami są po prostu znacząco pokruszone. Dawałem 100g do RISa, na cichą wymoczone wcześniej przez dzień w burbonie. Czekolada wyszła mocna i przyjemna, przynajmniej przy rozlewie, bo piwo jeszcze leżakuje w butelkach. Jeśli chodzi jednak o pianę to faktycznie wydaje się, że zabijają ją praktycznie kompletnie, a na tafli piwa widać takie tłuste jakby plamy. Jeśli chodzi o pozostałe aspekty samych ziaren to dawałem surowe, nieprażone, pokruszone trochę rękami na kawałki, ale nie zmielone zupełnie. Da się kupić też prażone, które według niektórych są jeszcze lepsze. Osobiście dodawanie do gotowania bym sobie odpuścił. Cicha jest zupełnie zadowalająca, a kto wie co się z ich smakiem dzieje pod wpływem temperatury. Ale do odważnych świat należy. Do tego samego piwa dawałem też właśnie wanilię. 2 laski, pocięte, te ziarna ze środka wyskrobane i też wymoczone w burbonie. Efekt również przy rozlewie zadowalający, ale podobno wanilia mocno słabnie z czasem. Edytowane 14 Kwietnia 2016 przez Oskaliber Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się